1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Miłej soboty dziewczyny:D:D:D
Załącznik 39801
Wczorajszy Dzień Ojca...ten pierwszy bez mojego Taty kompletnie mnie rozkleił:cry:
Ale dziś już dobrze jest.....przecież nie mam wpływu na to jak jest,a Tata nie chciałby moich łez.
Zaraz zbieram się na zakupy z Mamą.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry :)
nie wiem co tam Jolinka zaserwowała? może herbatkę, więc na wszelki wypadek podam też kawkę :) Krysiu dziękuję za życzenia dla Janusza.https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...3ca469ddb5.jpg
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie, kawka jak widzę dzisiaj sobotnia czyli później, ale czemu bez Agnieszki :confused: Natomiast ja niespodziewanie dla samej siebie bardzo tu wcześniutko :p.
Agnieszko, mam nadzieję że wszystko w porządku? Jakoś tak dziwnie tu bez ciebie z rana :arf:.
Kasieńko :heart:
Jolinko, miałam wczoraj napisać o Dniu Ojca w sensie tego, jak to dzieciaczki przyszły itd. Ale potem pomyślałam właśnie o tobie, że to dla ciebie pierwszy taki dzień, więc wcale nie radosny, tylko nostalgiczny, smutny. Ale cieszy mnie, że dzisiaj już dobrze i że zabierasz mamę na zakupy.
Sabinko, mam nadzieję, że mimo uroczystości nie poszalałaś jednak wczoraj aż tak jak ja? :)
Dzisiaj biorę się za siebie karnie. Zastanawiam się, czy tak jak ty Gruszeczko nie wsiąść na rowerek, ale ostatnio o dziwo preferuję spacery. Tylko nie wiem, czy one preferują mnie :bad:. Wczoraj wydawało mi się, że kolanko podchodzi do nich przyjaźnie, ale noc pokazała co innego. No nic, muszę pomyśleć.
Ale przypominajkę dla naszych sportsmenek na pokrzepienie wkleję http://kobieta.onet.pl/zdrowie/fitne...iedziec/1bxcd2
Miłej soboty wszystkim :).
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko, mam nadzieję, że ta impreza jednak się udała? Co więcej mam nadzieję, że tak się udała, że teraz odsypiasz :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysiu
wszystko co jest w tym artykule moge potwierdzic nawet na 200%:)
I zawsze podkreslam jak ruch swietnie robi na nastroj i wiare we wlasna moc sprawcza.
Ja nie chodze zbyt dlugo w jednym kawalku (chociaz zazwyczaj nazbiera mi sie 4-8km) bo potem bola mnie kostki,kolana,stawy,krzyz,wszysko po trochu i robi sie nieprzyjemnie.Mysle,ze to kwestia wagi i organizm sie buntuje.
Na rowerze "rozdzielam"troche kg na rozne miesnie a sporo siedzi sobie grzecznie na siodelku.Czuje sie lekka i wszechmocna:)
i chociaz teraz jest milutko to juz czuje zespol odstawienia i wszystko we mnie domaga sie roweru.Jak tylko masz mozliwosc to wsiadaj i pedz gdzie oczy poniosa:)
Agnieszka pewnie w ferworze przygotowan do nowych gosci i wrodzony optymizm sprawia,ze mysle ,ze to jedyna przyczyna braku jej porannej kawki:)
A ze brakuje to sprawa oczywista,nie ma to jak przyzwyczaic sie do czegos dobrego:)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Jakoś mi umknęło jaką to imprezę miała wczoraj nasza Agnieszka, ze aż mogłaby ją odsypiać dzisiaj???
Krysiu na pewno poszalałam z jedzeniem wczoraj bardziej niż ty :( ten słodki deser i czekoladki z J. to była tylko wisienka na torcie a ten "tort" był wczoraj ogromny :cry:
wczoraj kupiłam pompkę i chcemy reanimować rower córki J. który stoi w piwnicy - dla mnie bo chcę zobaczyć jak moje kolanka to zniosą:mdr:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko
pewnie to wiesz,ale skoro piszesz z troska o kolanach to pamietaj o odpowiedniej wysokosci siodelka.Zle dobrana to zabojstwo dla kolan.Siedzac na siodelku ziemi mozesz dotknac tylko czubkiem palcow,noga na pedale powinna byc prawie wyprostowana,ale nie do przeprostu.
Milej jazdy:)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko, super pomysł z rowerkiem! A jak Gruszeczka się ucieszy, że będzie miała kompankę ;).
Gruszko, podejrzewam, że ważę więcej niż ty, więc moje nogi niestety też się bardzo buntują tak ogólnie. Tyle, że ta naprawiana inaczej :arf:. 4-8 km pieszo, to całkiem sporo, jak na niechodzenie :). Mój rowerek na razie jest w zawieszeniu, ale jak tylko zacznę urlop to się wezmę za niego. Niestety moje oczy nie widzą tak zachęcających widoków, jak twoje, dlatego i opór większy :wink2:. Mam teraz problem z tym, co napisałaś o wysokości siodełka. Kocham swój pięćdziesięcioletni, dość już zabytkowy rower miłością wzajemną i tylko na nim czuję się dobrze. Ale pasuje mi wyłącznie pozycja, w której całą stopę trzymam na drodze. Próbowałam przez te wszystkie lata innych opcji, bo niejednokrotnie zwracano mi uwagę, że mam za nisko siodełko. I zawsze wracałam do zupełnego obniżenia :confused:.
Sabinko - pozwoliłam sobie umieścić tutaj twój filmik. Nie mogłam się oprzeć, poruszył czułe struny. http://www.webniusy.com/zabawny-buldog/
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysiu no super jest ten filmik :mdr:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysiu
na rynek mam ok 1 km,do jednego sklepu 700m,do drugiego ze 400, kazdy w innym kierunku:)To juz sa 4 km.Nie jezdze autem,mam wszedzie do urzedow,instytucji,pracy najdalej do 1,5km,wiec wszedzie chodze pieszo,i tak nie ma gdzie parkowac.
Tez mialam tak nisko siodelko,ale ja po prostu balam sie siedziec za wysoko ze wzgledu na wsiadanie i ewentualne szybkie zsiadanie:p.balam sie po prostu,ze sie wywale.Ale kolana mnie "zachecily"bolesnie do zebrania sie na odwage i tak po 1 cm,pomalutku doszlam do optymalnej wysokosci.Przyjemnosc jezdzenia byla tego warta:)
Filmik super:)