Jestem jakaś nieprzytomna dzisiaj Sabinko, powoli do siebie dochodze ale jeszce chwila zejdzie zanim sie ocknę
Jestem jakaś nieprzytomna dzisiaj Sabinko, powoli do siebie dochodze ale jeszce chwila zejdzie zanim sie ocknę
a wczoraj złamałam sobie palca u nogi, no trzeba mieś talent
pod kominkiem ma taką marmurowa płytę i nie wyrobiłam na zakręcie
Oj współczuję bardzo Maniusiu
pracujesz czy jesteś na zwolnieniu?
jestem w pracy
kolega mnie przywiózł. już mniej boli , da się wytrzymac
Maniusiu
wspólczuję kontuzji,musialó piekielnie boleć, ja bym oczywiście od razu zemdlała....
Sabinko
super,że ta Anglia już tak blisko
Dieta bezglutenowo-bezlaktozowa to mój ideal,na razie ćwiczę intensywnie słabość natury ludzkiej
Glutenu mi nie żal ale sery to zupełnie inna bajka...
Zrobiłam pastę z bobu i kurek,wyszła przepyszna,niech się schowają wszelkie pasztetki.
Na obiad makaron z cukinii ( mam taką specjalną tarkę) z sosem kurkowym i wołowiną.Mocne smaki,może ten ser przestanie mnie wolac....
Krysiu
żartownisia z ciebie w sprawie openera
Jak mnie takie rzeczy rajcowaly to ten co go wymyślił jeszcze się nie urodził
Dzisiaj rower byl,wieje jak diabli,ale było bosko! Uwielbiam takie lato - wiatr,slońce bez przesady,18 stopni![]()
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Kurki, mniam, uwielbiam a dawno nie jadłam
za to obrodziły mi boczniaki, nagotowałam "flaków" - bardzo dobre, a w sobotę zrobiłam krokiety z boczniaków - i to było przepyszne, przepis na farsz z głowy - zmieliłam nogę z kurczaka c co mi została z poprzedniego dnia, kapustę kiszona i smażona cebule, dodałam pokrojone drobno , podsmażone boczniaki , no i naprawdę to było dobre
Gruszko bardzo lubię makaron z warzyw, jadłam go pierwszy raz u córki, oglądałam też maszyny do robienia takiego makaronu ale drogie są niestety... za to już dwa razy kupiłam w Netto i w Polomarkecie taki makaron z marchewki i fajny był ale teraz nie mogę trafić...
Fajne przepisy wrzucacie aż mi ślinka leci kurtki jadłam też już w tym roku u koleżanki na imieninach był schab z kurkami -
pyszny
Dzisiaj idę z koleżankami z dawnej grupy angielskiego do restauracji na piwko a przy okazji też coś pewnie zjem, mają tam dobre sałatki![]()
Maniusiu, no toś się faktycznie nieźle zaprawiła z tym palcem. Ale widzę, że wolnego nie wzięłaś, czyli przyjazd na zjazd nie zagrożony?
Agnieszko, Kasiu – całkiem, jakbyście się umówiły z tymi odwiedzinami u waszych mam. Tylko mogę się domyślać ile radości sprawiłyście im swoim przyjazdem.
Kasiu, dla ciebie to będzie prawdopodobnie przemiły czas relaksu, natomiast przykro Agnieszko, że twój przyjazd będzie związany niestety też z obowiązkami i obciążeniami.
Kasiu, tak próbowałam podejrzeć, co to za książki zostawiłaś w swoim dziewczęcym pokoju, ale za bardzo mi się nie udało. Ale to wzruszające, że twój pokój czeka ciągle na ciebie w dość chyba nienaruszonym stanie
.
Sabinko, brak mięsa nie ma znaczenia dla mojej wagi ani też nie wpływa na samopoczucie. W każdym razie nie obserwuję jakiś większych różnic. Ale też nigdy nie jadłam dużo mięso, więc trudno o porównania. Natomiast moja waga to nieustające góry i doliny. Ale nie za sprawą mięsa, tylko za sprawą słodyczy, od których jestem niestety uzależniona.
Gruszko, dosadniej bym tego nie wyraziła – praca nad słabością natury ludzkiej. U ciebie to walka z serem, u mnie ze słodyczami. Mam przy tym jakieś niejasne poczucie, że tobie te zmagania wychodzą jednak lepiej
. Ale przy takiej kreatywności, jeżeli chodzi o przepisy, to właściwie nie mam się co dziwić. Naprawdę ślinka leci jak tylko się czyta, co wymyślasz
.
Też lubię takie lato, jakie właśnie mamy – wiatr, słoneczko i nie za ciepło. Ale to ja. Córcia wyjechała dzisiaj ze znajomymi w góry i bynajmniej nie była zadowolona z tego, co za oknem. To bardzo ciepłolubna osóbka, więc większość jej bagażu to długie i ciepłe rzeczy.
Jolinko, nie pamiętam za dobrze, ale chyba już niedługo wyjeżdżasz mężem na wczasy?
Zapraszam na kawkę i zmykam do roboty
cbc5418039234b949649cc45937d5aed_th2.gif.jpg
Jak to dobrze,ze kawka jest zawsze
Zaczynam dzień od kawy,ale chyba bardziej z przyzwyczajenia niż z potrzeby.Lubię ten leniwy,radośnie bezproduktywny kwadrans o poranku tylko dla mnieCzasem do kawy czytam gazetkę albo książkę,czasem po prostu gapię się w okno i po reakcjach przechodniow sprawdzam jaka naprawdę jest pogoda
Dzisiaj chyba będą schody dla poprawy kondycji i urozmaicenia,bo właśnie co chwilę leje,jest 12 stopni i wiatr taki,zeprawdopodobnie targałby rowerem nawet ze mną
Maniusiu
podziwiam,ze z taką bolesną kontuzją idziesz do roboty.Ja przy jakimkolwiek bólu odpadam z zycia wogóle....
Kasiu,Agnieszko
super,ze dogadujecie się z mamami i cieszą was wizyty u nich.
U mnie tak nie jest.Niby wszystko z zewnątrz wygląda super,ale ja jeszcze dobrze do mojej nie wejdę a już mam ochotę uciekać...
Krysiu
zapomniałam napisać,jak bardzo się cieszę,że masz juz biletyNie oznacza to wogóle ,że mam jakieś wielkie oczekiwania co do spotkania na żywo,po prostu zwyczajnie się cieszę,z Maniusi biletów ,które pewnie niedługo kupi też
Sabinko
ja mam do warzyw taką ręczną jakby temperówkę w kształcie klepsydry,robiącą cieńszy lub grubszy "makaron",ja swoją przywiozłam za jakieś 5 dolarów,ale widziałam u nas na allegro po kilkanaście zł.Ale taki porządny,droższy i wygodniejszy model też bym kupiła,bo jestem kuchenną gadżeciarą i wszelkie pomocniki kucharek uwielbiam
Coś trzeba mi konkretnie postanowić z jakąś dietą bo tego co jem teraz stawy nie lubią.A za wszelką cenę staram się uniknąć lekow.Trochę mi obecne otoczenie utrudnia to i owo,ale nie mam na to wpływu ani sposobu na uniknięcie.Do końca lata.Dla typa jedzącego z emocji to wszystko jest dość skomplikowane.Skoro nie można uniknąć to szukam sposobu to jakoś oswoić....Niestety jedząc za dużo![]()
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html