4a71a8871525f415e78cb3c16885c52e_th2.gif.jpgWitam w poniedziałek ;Mój wyjazd udał się super Spędziliśmy z mężem trzy cudowne dni. Odkrywaliśmy nową Warszawę. Byliśmy w wielu miejscach zupełnie nam wcześniej nieznanych. Odkryliśmy urocze kino Praha, pozbawione blichtru multipleksów. Kino, do którego chodzi się na film a nie popcorn. Oglądaliśmy Bogów...jestem zachwycona tym filmem Na Służewcu obstawialiśmy zakłady konne, w Wedlu piliśmy pyszną czekoladę, a w Charlotte, wino i jedlismy mule Wczoraj siedzieliśmy w pierwszym rzędzie na Placu Zamkowym i mnóstwo znajomych widziało nas w telewizji, bo kamery nas pokazywały Wieczorem wróciliśmy do prozy życia, ale wcale, a wcale nam się nie chciało ...
Kasiu, miły macie z mężem zwyczaj...takie rzeczy trzeba pielęgnować, bo to jest urok życia
Krysiu, a ja co nagrzeszyłam jedzeniem przez weekend, to zgubiłam biegając po ulicach Warszawy- a więc sport górą i dalej będę kontynuować to, co zaczęłam przed wyjazdem.Policzyłam dokładnie, że w sobotę zjadłam ok 4000 kcal, a obudziłam się o 200 gram lżejsza w niedzielę ( w łazience mieliśmy wagę )! ale mąż policzył, ze na pieszo zrobiliśmy prawie 15 km ! i choć biegałam w adidasach, to nogi mam pozaklejane plastrami !
Ewcia, ano tak czasami jest z wyjazdami...trochę szkoda, że pobyt w Polsce nie całkiem Ci się udał, ale byłaś w swoim kochanym mieście i to się liczy
Jola, Gammo, Krysiu, ja czasy komuny wspominam bardzo źle- puste półki, kolejki od wieczora do rana, kartki, brak pieniędzy, brud, brak możliwości wyjechania dokądkolwiek, brak możliwości kupienia ubranka dla mojego nowo narodzonego dziecka, a potem kłopoty z mlekiem w proszku, wiecznie zszywane rajstopy, bo nie było w sklepach, itd itd. jedno co było fajne w tych czasach, to to ze byłam młoda...może dlatego nie pamiętam jakiejś szczególnej życzliwości ludzi ( młodzi nie zwracają uwagi na takie rzeczy)Nigdy w życiu nie chciałabym żeby te czasy kiedykolwiek wróciły...Podobnie jak Kalahari, pamiętam białe podkolanówki, mundurek harcerski lub inny strój- byłam artystką i chętnie śpiewałam lub tańczyłam przed władzą....
Dobrego tygodnia dziewczynki