trzymajcie kciuki za biznes moje Marty, właśnie pozamawiała materiały, zainwestowała 500 zł, niech jej się zwroci...
Będzie robić coś takiego:
15193479_1118615571570392_6183390296069886290_n.jpg
trzymajcie kciuki za biznes moje Marty, właśnie pozamawiała materiały, zainwestowała 500 zł, niech jej się zwroci...
Będzie robić coś takiego:
15193479_1118615571570392_6183390296069886290_n.jpg
zostało mi po Gdyni jeszcze pół kilo do zrzucenia, ale na podsumowaniu akcji zaskoczyło mnie, że mimo iż waga spadła bardzo niewiele to w cm spadło dużo, jednak ćwiczenia z Chodakowską robią swoje, a wczoraj koleżanka z pracy powiedziała mi , że widzi że chudnę dalej. Super
Witajcie
Agnieszko, może nie całkiem zdążyłam, ale za herbatkę dziękuję i przysiadam . Jest zresztą tak ciepło, że przyjemniej wypić coś chłodniejszego. Cieszę się, że możesz oglądnąć filmik. Nie ma w nim może nic nadzwyczajnego, ale zawsze denerwuje taka niemożność.
Kasiu, Agnieszko, mam nadzieję, że to kiepskie spanie dzisiejszej nocy, to coś tylko chwilowego. W twoim przypadku Kasiu widmo rozmów o pracę może rzeczywiście wpływać źle na sen. A ty Agnieszko pewnie już martwisz się osiemnastką Kuby.
Maniusiu, oczywiście że trzymamy kciuki za tą twoją zdolniachę! Serial o Arabelli pamiętam, fajny był .
Agnieszko, fascynująca lista życzeń . Pod wiele z nich chętnie bym się podpięła (szczególnie rozbroili mnie ci siorbiący i ciamkający ). Czy mi się wydaje, czy kogoś tu korci więcej adrenaliny? Nie powiem, też bym się chętnie dołączyła . Kilo w kilka dni przy twojej wadze? – mnie się wydaje, że to wcale nie tak mało.
Sabinko, ale mi robiłaś smaka tą tartą!
Ugotowałam kaszę jaglaną. Na pierwszy raz nie udało mi się niestety pozbyć goryczki, ale z pomidorami i cebulą była całkiem niezła.
Kasiu, taki domek nad morzem to ja też chętnie
Balującym dobrej zabawy, a pozostałym miłej soboty .
Maniusiu, życzę powodzenia córce. Oby jej udało się bo robi ładne rzeczy. Zdolna z niej dziewczyna. A ciebie podziwiam za tę Chodakowską. Bo dla mnie ćwiczenia z nią są górą nie zdobycia Miłej soboty z gośćmi.
Agnieszko, super że dieta ci służy i dobrze ci idzie. U mnie dwie poprzednie noce były bezsenne więc łączę się w bólu. Czapka niewidka przydała mi się także, chociaż po rozmowach polityków u Sowy , to już nie chcę wiedzieć co oni mówią
Ale do tej reszty, to owszem. Też masz w domu Kubę ?
Kasiu, trzymam mocno kciuki aby udało ci się z pracą. Baw się dobrze na imprezce
Sabinko, 3 km do przejścia, to wcale nie tak mało, I jeszcze rower, super .
Krysiu, jeszcze wczoraj poczytałam o tej diecie i pojawia się informacja, ze dla osób chorych i biorących leki nie jest wskazana. Ale też i obecnie mam takie jakby zmęczenie materiału na diecie. Jem co muszę i mogę i zbytnio nie chce mi się cudować .Ale dobre jest to, że mogę jadać codziennie przez tygodnie ,to samo i gdy mi smakuje to nie nudzi mi się. Każdy musi jakaś swoją drogę znaleźć . Jestem jeszcze na etapie buntu i powtarzam sobie : to tylko tak na pół roku, na rok...łatwiej mi znosi się to
A odnośnie tego co napisałaś, że przyjęłam to z pokorą i dystansem, to chyba dlatego że zbyt dużo spadło mi w życiu na głowę. Było kilka dni, gdy byłam wręcz przerażona, nie mogłam oddychać prawie ze strachu. Bo to wielka zmiana dla naszej rodziny nastąpiła. Ale cóż jedne drzwi zamykają się, to może jakieś okno otworzy się Abyśmy tylko zdrowi byli.
U mnie dźwięk w filmie działa i później sobie go obejrzę. Na razie bardzo mi się podobały te dzieciaczki Moim nawykiem min. jest poranna kawa i forum , ale z tego nie che leczyć się Ale z innych , to owszem.
Po wczorajszym szorowaniu ( dosłownie ) werandy mój kręgosłup zbuntował się. Siedzę nasmarowana maściami i po co mi perfumy Wczoraj moi panowie przy obiedzie wykazali bunt, usłyszałam, że mam przestać z tym sprzątaniem i cytuję : " mniej sprzątania, a więcej gotowania "
Ale co poradzę, ze mogę żyć w bałaganie,ale nie brudzie. A w czasie mojej choroby, gdy ostatnie miesiące były ciężkie i trudne, to ogarniało się tylko rynek. I postanowiłam , ze do moich urodziny (50 ) ogarnę wszystko. Mój brat mówi, ze to tak jakbym chciała w głowie poukładać po zmianach w życiu i pewnie ma rację. Mam czas do 10 sierpnia i już kończę w domu, teraz na zewnątrz będę działała. To się wygadałam dziś
Życzę wam miłej, udanej soboty
Malinko ja miałam tak samo po rozwodzie zrobiłam generalne porzadki w domu ogrodzie garażu. I pomyślałam właśnie ze to jest porządkowanie zycia. Takie odwzorowanie
Tuś mi siostrą Malinko , ja też lubię mieć czysto i ciągle sprzątam( dziewczyny wiedzą coś na ten temat )W tej chwili na diecie dostałam takiego powera, że od wczoraj znów sprzątam
Owszem, ma synusia Kubę
- coś w tym jest
- moje dzieci powiedziały, że je źle wychowałam, bo też nie mają tolerancji dla takiego zachowania
Maniusiu, fajne te cudeńka Oczywiście, że będę trzymała kciuki
Powiem Wam jeszcze ( Malinko i Gruszko, Wy nie wiecie, bo rozmawiałyśmy o tym na whatsappie, że mój ojciec ma zdiagnozowaną chorobę Parkinsona.). Niby to nie wyrok, ale w tej chwili ma bardzo nasilone objawy. Moja mama jest wykończona, dziś kolejny raz zaproponowałam żeby się do nas przenieśli, i znów usłyszałam, że ich miejsce jest tu gdzie są. Namówiłam jeszcze swojego męża, żeby dziś do niej zadzwonił, może zaczną się łamać, tzn, mama, i zdecydują do nas przeprowadzić.
Agnieszka ciężka sprawa z tą chorobą twojego taty i nie ma co się łudzić, że będzie lepiej, oby szybko nie było gorzej..
pewnie że u was tata miałby lepszą opiekę ale starzy ludzie nie bardzo chcą się przenosić i zmieniać miejsce w którym żyli wiele lat, masz wspaniałego męża i dzieci i rzeczywiście super ich wychowałaś ( i to nie myślę tylko o ciamkaniu i mlaskaniu przy jedzeniu ) więc miałabyś i pomoc od nich w miarę możliwości oczywiście ale ale pamiętaj, że taka przeprowadzka postawi do góry nogami wasze dotychczasowe życie...
Maniusiu już nie raz pisałam, że masz bardzo zdolną córkę i trzymam kciuki, żeby ten biznes udało jej się rozkręcić, pieniądze zawsze się przydadzą szczególnie młodej osobie, która pewnie chciałaby kupić sobie to i owo
co do sprzątania to ja dzisiaj pomyłam wszystkie okna, zmieniłam pościel, zrobiłam jedno pranie i mam zamiar zrobić jeszcze drugie, w poniedziałek w nocy przyjeżdża moja córa ze starszą wnusią na kilka dni, córka dawno nie byla to trzeba chałupkę trochę ogarnąć i odgruzowac
Ale się cieszę na ich przyjazd, to tylko kilka dni ale ciekawa jestem jak
Maja odnajdzie się w polskojęzycznej Polsce ???? w piątek lecę z nimi do Anglii
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
Założyłam pasek do spodni którego jakiś czas nie nosiłam i co????
i musiałam przesunąć dziurkę - nie w tą stronę co trzeba !!!!
I jak tu się nie wkurzać
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
Trochę późno, ale zapraszam na zmrożona herbatkę ziołową
herbatka.jpg
Agnieszko, bardzo trudna decyzja . Podziwiam i szanuję, tym bardziej, że jesteś w pełni świadoma, co takie przenosiny rodziców mogą znaczyć dla was wszystkich .
Malinko, poruszyłaś sprawę porządków i sprzątania. Macie dziewczynki rację, że to fantastyczny sposób na porządkowanie tego, co wymaga zmiany. Chyba każda z nas miała okresy, kiedy w ten właśnie sposób rozliczała się z przeszłością. Ale porządki kojarzą mi się też z kontrolą. Uff, zakapućkałam się. Chciałam klarownie wyjaśnić o co mi chodzi, ale nie bardzo mi to wychodzi, więc tak to zostawię. Mam nadzieję, że wiecie co chciałam powiedzieć
Sabinko, nie ma co - pasek do szafy, a spodnie na rower . Też jestem ciekawa, jak Maja odnajdzie się w Pl. Ale jest szansa, że łatwiej jej będzie potem zrozumieć tą barierę językową, na którą czasem się złości.
Maniusiu, muszę przyznać, że Marta jest nie tylko kreatywna, ale coraz częściej widać , jak bardzo też potrafi być samodzielna i dojrzała .
No i goście pojechali, było bardzo miło. Kolega jest tak wygadany, że zagadał wszystkich, ale opowiada ciekawie, aż się chce słuchać. Marta z Mateuszem pojechali na jakiś koncert nad zalew, a ja się delektuję ciszą....