Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

[krysiapysia]

Madziu, na fb to chyba tak za bardzo grupa nie działa. Ale mogę się mylić. Do Natki i Reginki na pewno masz tam bezpośredni kontakt, a reszta jest tutaj, więc na pewno ci odpisze, ale być może dopiero jutro. Trochę późno podałaś termin spotkania, więc trudno mi się na razie zdeklarować. Ale spróbuję. Pytanie – te 13 km od Radomska ma jakieś połączenie autobusowe? No i jak czasowo dokładnie umówiłaś się dziewczynami?

[krysiapysia]

Malinko, przykro czytać o twoich kłopotach . Miałam kiedyś problemy z pęcherzem, więc niestety potrafię sobie wyobrazić, co czujesz. Może spokój i dłuższe leżenie chociaż trochę pomogą. Trzymaj się!

Maniusiu, to trochę kiepsko, że to tylko taka jednorazowa sprawa. Ale dobrze, że nie ustajecie w wysiłkach. Naprawdę mam nadzieję, że uda wam się jakoś wychodzić tą rentę.

Sabinko, widzę że działasz z wnusią na całego . Ciekawe, jak jej się podoba pobyt u babci?

[kasiaogrodniczka]

Dzien dobry!

Kawke zostawiam i lece...bom w stresie i pospiechu... dzis z rana wysylalam znowu na szybko list motywacyjny .
Ach kiedy to sie wszystko skonczy i unormuje? Wczorajsza rozmowa byla dobra...do konca tygodnia mialabym dostac odpowiedz.
Zobaczymy...
A jutro na 11 mam te druga rozmowe...tamto miejsce jest jednak daleko-musialabym dojezdzac autostrada... tu gdzie bylam wczoraj mialabym dobry dojazd metrem w 15 minut. Ach-juz mi wszystko jedno...bylebym cos wreszcie znalazla!

Buziaki dla wszystkich!

[maniusia72]

Kasiu trzymam kciuki

[Jolinkaa]

Witajcie kobietki

U mnie w porządku-jakoś się trzymam.Wczoraj byłam u mamy po południu ,wróciłam dość późno,ale jeszcze zebrałam tyłek i poszłam na kijki-co prawda tylko na pół godziny,bo się ściemniało,ale dobre i tyle.Cały dzień był dobry dietkowo...do czasu aż weszłam w drodze do sklepu,żeby kupić mamie parę rzeczy.Był ze mną syn,chciał loda i ja....wzięłam też dla siebie.I tak szliśmy z tymi rożkami i w połowie delektowania się ich smakiem Mateusz pyta-a co z dietą?I wiecie co...wściekłam się na siebie i na niego.Na siebie,że ....zapomniałam o diecie i odruchowo kupiłam loda,a na niego,że mi na sklepie o tym nie powiedziałKalorii było razem 1350-niby nie tak dużo,ale chodzi tylko o ilość,ale i o jakość.Dziś na wadze 0.4 kg więcej,ale paluchy u rąk znowu jak serdelki i stopy spuchnięte.Może pokrzywę muszę popijać.

Wróciłam sobie do Waszych wpisów od 1 sierpnia

Krysiu
bardzo zazdroszczę spotkania oko w oko - tobie,a jeszcze bardziej Jolince

Gruszko
Czemu to mi zazdrościsz ?
Też miałaś okazję pobyć z Krysią i to dużo dłużej -fajnie miałyście w tej Twojej Gdyni...oj i to ja Wam zazdrościłam.

Agnieszko „droga środka” to skrót myślowy, którym w tak niedokładny sposób chciałam potwierdzić to, co tak zgrabnie ujęła Jola pisząc o możliwości spotykania się w połowie drogi .

Krysiu
Tak sobie myślę,że...żeby to było w połowie drogi,to muszę podzielić na pół mój dojazd na dworzec pkp i wtedy....musiałabyś do Rudy przyjechaćNo chyba,że masz do autobusu drogę ok.15 min

moje sukienki są zwyczajne.Cały sekret tkwi w tym,że ja się w nich po prostu czuję pięknaDlatego niektore czekają w szafie na różnych etapach produkcji aż wymyślę coś za co je pokocham

Gruszko
Ja myślę,że Twoje sukienki nie są wcale zwyczjne,skoro czujesz się w nich piękna -są zaczarowaneJa...lubię patrzeć na sukienki,ale źle się w nich czuję -po prostu czuję się w nich sto razy grubsza niż jestemTylko w jednej sukience czułam się dobrze i w miarę ładnie-kupiłam ją 2 lata temu na ślub chrześnicy.Taka wyszczulające-granatowa po bokach i z panelem malinowym.
Podobna jak poniżej,tylko jeszcze z paskiem materiału w talii.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Niestety w tym roku w nią nie wchodzę choć to rozmiar 50

My Kasiny dżem wykończyliśmy na jednej kolacji, ale my w ogóle jesteśmy wszyscy dżemowi , więc taki pyszny nie uleżałby długo

Dżemik-a jaki to był ten Kasiny dżemik?Ja te lubię dżemy...najlepiej na jeszcze cieplutkiej bułeczce i do tego szklanka mleka

ale a propo's stresu, sprawdziło się to, o czym rozmawiałyśmy- mały stres, wielkie żarcie, duży stres- niejedzenie .

Ech....to u mnie się na spradziłoby-mały stres,kłótnia,duży stres....wszystko wielkie żarcie

Nie tylko Gruszka, wszystkie byloby dobrze gdybyscie mialy whatsapp...to wtedy mozna by bylo tam pokazywac nasze fotki no i jak trzeba, na szybko wymienic slowa...
Lubie whatsapp i to jest aplikacja, ktora najczesciej uzywam w moim telefonie...

Whatsapp......nawet nie wiem dobrze "czym to się je"Na pewno nie mogę go mieć mając najzwyklejszy telefon.Fotki zawsze na maila mogę wysłać każdej z Was.Albo na grupę na fb,ale ...wczoraj chciałam ją znaleźć,żeby fotki moich wnuków wstawić i co?I nie mogłam jej znaleźć,bo nikt nie pisze.Jak chciałam fotki z wakacji udostępnić,to akurat Natka była i post tam zamieściła,żeby mi się wyświetliło.Następnym razem muszę sobie zapisać stronę w zakładki-może mi wtedy nie zniknie.Podeśle ktoś link?

CDN....

[maniusia72]

Jolu, z boku strony sa widoczne grupy do których nalezysz klikasz w odpowiednia i już w niej jesteś

[Agnieszka111]

Napiszę na waschapie więcej o tacie . Teraz tylko sie uśmiechnęłam, bo Jola nie mogła znaleźć grupy na fb i jak na zawołanie Małgosia zrobiła tam wpis cuda
Pozdrawiam was wszystkie

[sabinka57]

Agnieszko niektórzy czytają ale nie piszą
Tacie zdrówka Ja życzę.

Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka

[maniusia72]

Sabinko na FB nie ma co czytac, bo nikt tam nie pisze
czasem jakieś dzień dobry się pojawi

[sabinka57]

Maniusiu zgadza się z tym fb ale miałam na myśli, że niektóre dziewczyny czytają nas tutaj ale same nie piszą

Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka