69314Lubią to
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kasiu ja bardzo chetnie podlacze sie do grupy , a u nas Gruszko tez pada okropnie, co prawda cieplo ale sie zachmurzylo i pada... Sabinko predkosc rozwinelas zawrotna... Aga na pewno jest teraz na lonie rodziny...Moze jednak zaglada, to zobaczy ze myslimy o niej. Kasiu to z pewnoscia emocje... Pozdrawiam:-)
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie, przez nieopanowane obżarstwo jestem teraz zdecydowanie w dolinie i właściwie najbardziej to mam ochotę wejść do mysiej dziury
Agnieszko, tęskno tu za Tobą. I na dodatek nie wiem, jak Cię wesprzeć .
Gruszko, dobrze że chociaż Ty nie popłynęłaś z wagą. A o forum się nie martw. Też wolę niespiesznie i z namysłem, czyli bardziej tu. Myślę, że niedługo wszystko wróci do równowagi, a watshapp powoli, po okresie (jak to określiła Sabinka) zachłyśnięcia, stanie się głównie miejscem na zdjęcia. Szkoda, że nie będziesz mogła do nas dołączyć, ale fajnie że w ogóle brałaś to pod uwagę. Grzybobraniem przywróciłaś mi czas dzieciństwa i tatę, który uwielbiał zbierać. Na zdjęcia czekam, ale na razie baw się dobrze na tym spotkaniu, które przed tobą
Sabinko, to rzeczywiście niezłą prędkość dzisiaj zaliczyłaś .
Maniusiu, cztery lata to już całkiem niezła rocznica .
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysiu wotschapp dla zdjęć i spraw bardzo intymnych a czasem szybkiego przesłania podzdrowień, wygodniej się go używa z telefonu niż forum, Dla mnie forum z telefonu jest nie do przejścia.
Ciekawe czy u nas są grzyby, bo już od dwóch lat jest pustka w lesie. a lubię
Krysiu cztery lata zleciały nie wiadomo kiedy i nawet wampirzycy/potworzycy nie udało się za duzo popsuć - odpiukać.
Autko odebrane z warsztatu numer dwa i chodzi dobrze- też odpukać , czekamy na papiery od prawnika i występujęmy o odszkodowanie do warsztatu nr 1. I może nareszcie zła passa minie!
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Maniusiu, bardzo prywatne jak najbardziej też . Widzę, że powoli wszystko idzie u ciebie we właściwym kierunku i tego będziemy się trzymać
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
A po nocy przychodzi dzień a po burzy spokój
.......
No żeby moja mama nabrała rozumu....
No ale nie można mieć wszystkiego
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Wysłane z mojego SM-J500F przy użyciu Tapatalka
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Oby Maniusiu tak bylo i zeby zla passa sie zakonczyla, a w jej miejsce zycze samych pomyslnosci!
Dziewczyny kochane whatsapp to whatsapp a forum to forum i absolutnie nie widze niebezpieczenstwa , ze nasz tutejszy watek Zawzietych mialby ucierpiec.
Gruszko, a cisza w ciagu dnia na forum zdarzala sie przeciez juz wczesniej i to z tak rozmaitych powodow, ze trudne je nawet wymienic. Absolutnie nie widze tego, zeby dziewczyny mialyby ochote byc bardziej aktywne na grupie whatsappowej kosztem pisania na forum...po prostu kazde z tych rzeczy ma inne funkcje!
Bylam dzis na WeightWatchers po trzytygodniowej przerwie -mam kilogram do przodu, ale nie uwazam tego za dramatyczny wynik. Bardziej martwi mnie to, ze nie potrafie zupelnie znalezc w sobie motywacji zeby cos zmienic- Bujam sie przeciez z ta waga kolo 80 kilo juz od trzech lat. Dokladnie od momentu gdy stracilam prace... i jedzac tak jak jem teraz, nie tyje ale i rzecz jasna nie chudne.
I nie mam ani sily, ani ochoty by to zmienic!
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
witam z kawką
costa-kawa.jpg
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry kochane moje
Myślałam, że zdążę postawić wam dziś kawę, ale wróciliśmy wczoraj o pierwszej w nocy,bo wczoraj tatę chowaliśmy, długo nie mogłam usnąć, więc potem nie mogłam się dobudzić.
Przede wszystkim chciałam Wam serdeczne podziękować za Wasze wsparcie, życzliwość i dobre myśli.Świadomość, że gdzieś tam jesteście i o mnie myślicie, bardzo mi pomagała.
Wszystko stało się tak nagle i niespodziewanie, że przez dłuższy czas byłam trochę zagubiona.Jadąc w sobotę po telefonie mamy, miałam w walizce te same ubrania, z którymi wracałam w czwartek, nie zdążyłam się nawet rozpakować, gdy już zabierałam się z powrotem. Nie wzięłam ze sobą nic czarnego, wszystko musiałam kupić, natomiast ubrania na sam pogrzeb, Andrzej przywiózł nam z domu.Tata zmarł w niedzielę, cały dzień siedzieliśmy przy nim w szpitalu wszyscy, cała najbliższa rodzina. Było widać, że coś niedobrego się dzieje. Wyszliśmy na godzinę na obiad i wtedy umarł, tak jakby na tę chwilę naszej nieobecności czekał, bo nie chciał pokazać nam tej jednej, jedynej i ostatniej w swoim życiu słabości.Potem mnóstwo załatwiania, bo mama chciała ojca skremować żeby po jej śmierci, łatwiej było ich przewieźć do Łęczycy, ale może dzięki temu było trochę łatwiej to wszystko znosić. Mama jest zagubiona, ale nie chciała z nami wracać, powiedziała, że chce posiedzieć trochę sama, a potem do nas przyjedzie.
Ja w domu mam tylko kilka czarnych ubrań, zawsze wolałam jasne, więc teraz muszę kupić sobie praktycznie wszystko, bo przecież przez cały rok muszę w czymś chodzić.
Na razie dziewczynki, muszę się trochę odgruzować, wszystkie walizki stoją, tak jak stały, jedzenie od mamy jeszcze w samochodzie, ale spróbuję się dziś jeszcze odezwać.
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko, jestem sercem z Tobą
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum