Kasiu, dla każdego coś dobrego :)
Wersja do druku
Kasiu, dla każdego coś dobrego :)
Maniusi, dzięki za linki. Na pewno obejrzę wszystkie te filmy, bo nie widziałam żadnego :)
Kasiu :he::heart:
Cześć dziewczynki:)
melduję się już w domku ale jak zwykle po powrocie muszę się to zadomowić i odnaleźć, więc potrwa to dzień lub dwa ....
poinformowałam J że przechodzę na dietę warzywno-owocową i ponieważ zwykle kupował mi różne smakołyki na śniadanie bo wracam w nocy, to prosiłam żeby kupił mi tylko dwa jabłka ewentualnie przywiózł ogórki z ogródka, 2 albo i 3 razy mówiłam że z owoców jem tylko jabłka i grejpfruty ale kupił co????
winogrona bo przecież bardzo je lubię :)
sanktuarium w gidlach pomyliłam z tym:
http://www.lesniow.pl/3,Historia
[QUOTE=Agnieszka111;3493556]Jak widać na zdjęciach, spotkanie udane, mam nadzieję, że za bardzo nas nie oplotkowałyście ...zawsze przy tym trzeba pamiętać, że na następnym spotkaniu skład grupy się zmieni, i może być wicewersal ( jak mówi Wioletta Kubasińska )[/QUOTE
muszę zatem pilnowąc , żeby być na każdym :)
Maniusiu i to jest dobra motywacja żeby jeździć na wszystkie spotkania :D
Wpadłam na chwilę życzyć wam miłego tygodnia :love:
Wrócę na forum po powrocie z Krakowa. Trzymajcie w piątek rano kciuki za mojego syna, za jego egzamin.
Hurra ! Hurra! Dostalam wiadomosc. Moj pracodawca zgadza sie ode mnie uwolnic tak jak chcialam z dniem 14 wrzesnia! A od 26 sierpnia mam platny urlop...
Moj Boze! Tyle lat nerwow i stresow... Ale co tam! Najwazniejsze, ze osiagnelam to co zaplanowalam...
Stawiam szampana z tej okazji! Na zdrowie Zawzietaski!!!
http://mojepazurkimojawzytowka.blogu...-1024x6481.jpghttps://forum.jestemfit.pl/image/jpe...ZA/GlSpVseIf/Z
Kasiu cieszę się Twoim szczęściem...bardzo się cieszę kochanahttp://teraz.com.pl/vardata/gify/buziaki/buziaki007.gif
Dziś miałam być na sto procent grzeczna,ale lampkę szampana za Twoją pomyślność i nową pracę przecież muszę wypić .
Czułam Kasiu,że wszystko dobrze się skończy .http://www.gifyagusi.pl/wp-content/u...-sylwestra.gif
Spotkanie w Gidlach było bardzo udane -tak bardzo się cieszę,że udało mi się pojechać i mogłam oderwać się od codzienności:D
Madziu jeszcze tutaj raz chcę Ci podziękować za to jak serdecznie nas przyjęłaś-za Twoją gościnność ,otwartość i dobre serducho:DUgościłaś nas czym chata bogata i nie dałaś nawet palcem ruszyć...aż głupio było tak bezczynnie siedzieć.
Dziękuję też Krysi i Maniusi za wesołe towarzystwo oraz Grażynce -przyjaciółce naszej Madzi.Oj....jej winko ryżowe domowej roboty było pyszne:beurk:
Nasze śniadanko to.... żurek ze swojską kiełbasą,kaszanka i pasztetowa na ciepło z cebulką-też swojskie,pomidory z pesto i mozzarellą:)
Do tego potem kawa ,ciacho,winko:beurk:
A na obiad krokiety z farszem z pieczarek i kapusty,czerwony barszczyk,sałatka z fasoli z tuńczykiem...a jak komu mało było,to naleśniki z domowymi powidłami i śmietaną:beurk:A na deser lody i sałatka owocowa-totalna rozpusta!
Mam fotki jedzonka,ale może lepiej nie wklejać:p
Wstyd się przyznać,ale dawno nie objadłam się jak wczoraj -po same uszy chyba:beurk:
Ledwo oddychać mogłam,a jak dojechałam do domu,to okazało się,że autobusu do mnie nie ma,podjechałam tylko połowę trasy,a potem kulałam się ledwo ,ledwo na pieszo ok.2.5 km.W domu oczywiście śmiali się ze mnie,że jak zwykle najedzona ze spotkania dietek wracam:beurk:Łyknęłam coś tam w stylu rapacholinu ,wzięłam kąpiel i o 21szej już spałam i tak przez...10 godzin!A dziś rano nadal pełna nawet na wagę nie weszłam,a przez cały dzień zjadłam tylko jabłko,klinek białego sera i obiad-troszkę kalafiora,2 łyżki ziemniaków i pulpeta z mięsa drobiowego.Do tego sporo ruchu,bo zamówiłam na dziś ogórki i robiłam na zimę kiszone.