Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Jolinko, też bardzo podoba mi się to, co napisałaś o swoim małżeństwie. Myślę, że bardzo wiele osób chętnie by się z tobą zamieniło :money:. Twoją pasję do siatkówki jak najbardziej wspieram. To fantastyczne, że idziesz za swoimi marzeniami (za rozmowy z piłkarzami podziwiam :) ). Fajnie też, że potrafiłaś w to wciągnąć Mateusza. A tego „ciągnięcie za język” Madzi chyba faktycznie trochę było i aż się zaczynam martwić :arf:.
Kalahari, może więc chociaż malutki wpisik :confused: Wklejam film o którym rozmawiałyśmy. Dla mnie dosyć poruszający https://vod.pl/filmy-dokumentalne/ni...online/hk3w8k4
Do oglądania zachęcam oczywiście wszystkich. Ciekawa jestem jak go odbierzecie?
Maniusiu, jeżeli chodzi o spotkania to fakt, że niezłe z nas gaduły :mdr:. Ale pomilczeć i dobrze się z tym czuć też może być fajnie ;). A jak tam poprawkowiczka?
Kasiu to ja tobie buziaki, bo ci się należą :D
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Bbaju, każda z nas ma małe i większe grzeszki jedzeniowe za sobą (szarlotce za nic bym się nie oparła :p). A jak widać i tak zaliczyłaś spadek wagowy. Duże gratki! Fajnie, że też byłaś na spotkaniu. Trochę ciekawa jestem na czym polega twoja absorbująca praca, więc jak możesz, to napisz chociaż tyćko.
Sabinko, a jak tam dzisiaj u ciebie? Mam cichą nadzieję, że choć troszkę drgnęło. A kilometry jak najbardziej sobie funduj! Zawsze to jakiś początek :).
Tak a propos tych kilometrów, to zauważyłam, że coraz częściej ciągnie mnie do wyjścia i po prostu chodzenia. Dalej wolę mieć konkretny cel, ale coraz częściej udaje mi się iść też tak po prostu. Muszę się w końcu nauczyć obsługiwać kilometromierz.
Agnieszko, ten film który zaproponowała Maniusia „Nazywam się Khan”, mimo bollywoodzkiego klimatu, w jakiś sposób jednak odbiega od ich tradycyjnych produkcji. Piosenek i tańców właściwie nie ma. Głównym bohaterem jest mężczyzna z zespołem Aspergera. Mnie w każdym razie wciągnął.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysiu, polecam też ten drugi o nieskończoności, podobny w odbiorze. Chyba Hindusi zaczynają też kręcić coś innego niż tylko filmy muzyczne
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam :)Załącznik 40274
Jak wiecie sytuacja jest opanowana, i bardzo Wam dziękuję za kolejny dowód empatii, życzliwości i przyjaźni.:love:
Dziś będzie leniwa sobota, bo wczoraj posprzątałam , a moi chłopcy na cały dzień wybywają, więc nawet nie muszę obiadu gotować :)na pewno więc skończę książkę i pójdę na kijki :)No i bardzo zaintrygował mnie i poruszył początek filmu, który wrzucila Krysia, więc jak będzie działał net, to go obejrzę.
Krysiu, ja, gdy chodzę sama, tez wolę mieć konkretny cel, do którego chce dojść, ale w grupie, nie przeszkadza mi, że chodzimy po parku w kółko .
Bbaju, ja od szarlotki nigdy nie mam wyrzutów sumienia, zwłaszcza od tej, którą piekę sama, no uwielbiam :D
Słyszę poruszenie...znaczy się chłopaki wstają. Miłej soboty :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
przyszłam postawić kawę , a Aga już była pierwsza, więc piję od Agi :)
Ja nie mam tak dobrze więc dziś jak zwykle pranie sprzątanie zakupy, czyli.... wolna sobota !
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cieszę się,że perypetie szkolne uczniów w różnym wieku zakończyly się szczęśliwie:)Wielkie gratulacje i dla mam i dla uczniów i uczennic:great:
Takie chyba szybkie czasy,że cokolwiek się robi to stale trzeba się uczyć.ja też jakiś czas temu zmierzyłam się z rewolucyjną zmianą w mojej branży i wiem jak to smakuje.
Agnieszko
super,ze już się rozwiązalo ja też z tych co wszystko rozkminiają tylko w swoim towarzystwie,ja jeszcze najlepiej w cichym kątku.
Moje spotkanie forumowe wisiało na i odkladało się od poniedziałku....ale jak się bardzo chce to znajdzie się rozwiązanie:)
Pogoda byla idealna na wypad nad pełne morze.Dla mnie pierwszy w tym roku,bo jeżdżę raczej po sezonie jesienią.Wiałótak jak lubię,chwilami ciężko bylo iść.Wieczorem nagle na plaży zrobiło się mnostwo ludzi i wyglądaliśmy wszyscy jak oczekujący na kosmittów wgapieni w ognistą,ogromną czerwoną kulę zachodzącego słońca.Naprawdę magia.
Z frontu diety - rybka smażona,rybka wędzona,piwo (2:oops:)ale jak już pisałam przed rozmową ,w trakcie i na koniec trzeba się wzmocnić,żeby temat odchudzania nie przestal być aktualny:wink2:
Dzisiaj też mam dzień sprzątania,zakupów,gotowania bo jutro żegnam 2 wakacjuszki i coś na drogę się należy.Ale krótka kawka forumowa też jeszcze będzie:)Jak to dobrze tak dobrze trafić z nową znajomością:love:
To chyba w ogóle dla mnie rok ,bardzo cennych spotkań osobistych i bardzo się z tego cieszę:)
Od poniedzialku ruszam z jakimiś zasadami jedzenia i ruchu,bo inaczej trzeba będzie zainwestować w wagę o wyższej skali a wolałabym wydać forsę na coś przyjemniejszego.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Pozdrawiam serdecznie gdzies z trasy kierunek Dresden! Ciezko się niestety jedzie memu kierowcy bo burze o deszcze po drodze nas nękają... kawusi sie zatem napije i znikam! Calusy!
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
krysiapysia
. Ubarwiają nasze życie. Na rutynę zawsze będzie czas, chociaż rozumiem też potrzebę oderwania się i odpoczynku.
Krysiu kochana zmęczona to ja za bardzo nie jestem,raczej rozhulana:)I zaczyna mi brakować porządku i przewidywalności w codziennym życiu.
Ale od poniedziałku jakiś czas tak właśnie będzie i może nawet jakieś lekkie odchudzanie:confused::rofl:
Jolinko
super masz życie okołosiatkówkowe:)
Cytat:
Zamieszczone przez
krysiapysia
Tak a propos tych kilometrów, to zauważyłam, że coraz częściej ciągnie mnie do wyjścia i po prostu chodzenia. Dalej wolę mieć konkretny cel, ale coraz częściej udaje mi się iść też tak po prostu. Muszę się w końcu nauczyć obsługiwać kilometromierz.
To następna ofiara wirusa ruchu:)Baardzo się cieszę:)
Sabinko
bardzo się cieszę,że lajkujesz moje posty,ale na słóweczko też bardzo czekam...Może tak razem nieśmialo powoli od poniedziałku jakiś pierwszy krok ku diecie
Kasiu
udanych wakacji (naprawdę ci się należą:yes::great:) i szaleństwa na weselu:)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kasiu, spokojnej drogi i baw sie dobrze :lol:.
Agnieszko, cieszę się, że u Ciebie spokojniej. Też jest mi zupełnie obojętne gdzie idę, gdy mam towarzystwo. Problem ze mną jest jednak taki, że kiedy mówię coś obrazowo (czyli używając również rąk), to bardzo spowalniam wędrówkę, bo muszę się zatrzymywać :mdr:. Ciekawe, czy też tak macie?
Gruszko masz rację, trafić dobrze w nową znajomość, to jak najlepsza wygrana :money:. Cieszę się więc, że tak właśnie stało się w Twoim przypadku. Też mam za sobą parę fantastycznych spotkań, więc dobrze Cię rozumiem :). Brakuje mi tylko długiego spaceru brzegiem morza i zachodu słońca – naprawdę jest w tym coś magicznego :star:. A teraz już trzymam kciuki za zmagania wagowe.
Sabinko, mam nadzieję, że odpowiesz na propozycję Gruszki i naprawdę zaczniecie się wspierać. Jest nadzieja, że dołączą do was inne dziewczyny, bo przecież więcej było chętnych do rozpoczęcia tych niełatwych zmagań ze sobą.
A skoro wybierasz się dzisiaj nad morze, to powitaj je tam ode mnie ;).
Tak się zastanawiam nad porządkiem i przewidywalnością w życiu codziennym - bardzo sobie cenię taki stan i mam dużo wdzięczności, jeżeli mogę go doświadczać. Moje poczucie równowagi potrzebuje jednak również owego (jak to Gruszko nazwałaś) rozhulania i chodzenie gdzieś mi o tym przypomina. Ale tak, chyba załapuję też samą ideę ruchu.
W ogóle jestem pozytywnie zaskoczona tym, że dałam radę w górkach. No trochę przesadziłam - nie były to górki tylko góreczki, ale samego chodzenia ciągiem po sześć- siedem godzin. Myślałam, że nie dam rady. Ale zmęczenie odczuwałam tylko wieczorem. Rano mogłam iść dalej :).
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cześć dziewczynki :)
jak już się pewnie domyśliłyście siedzę sobie w małym dołku ale już pomału się z niego wygrzebuje...
Dzięki za zainteresowanie i próby wyciągnięcia do mnie pomocnej dłoni :)