Ja na pożegnanie z rozpustą, na obiad zrobiłam knedle ze śliwkami a na kolację racuchy z jabłkami :D
Wersja do druku
Ja na pożegnanie z rozpustą, na obiad zrobiłam knedle ze śliwkami a na kolację racuchy z jabłkami :D
Ło Matko ... ja, ja mi wyszło na początku :)
Agnieszko
nie kuś,bo będę musiała zacząć od wtorku:cry:
Agnieszko, co tam „ja” na początku (chociaż czasami zastanawiam się na ile bolą Cię nasze różne wstawki gramatyczne i stylistyczne :oops: :he: ) - ważne, że widzę mobilizację do dietkowania i to nie tylko u Ciebie ;).
Gruszko, właśnie miałam się pytać, ale skoro słońce wyszło i jest ok, to tylko się cieszę i uśmiecham :happy:.
Nigdzie nie baluję – to sąsiedzi balują :mdr:.
Twój wpis nawiązuje trochę do tego o czym pisała też Sabinka. Zaczynam myśleć, że chyba powinnam zacząć uczyć się od was takiego trochę innego podejścia do wpisów. Ale z drugiej strony nie zmieniam zdania co do potrzeby uważności. Chyba mam dylemat :p
Jutro wracam do pracy, czyli pewnie zacznie się kołowrotek. Będzie też zmiana warty na górze, więc może być ciekawie :wink2:.
Krysiu
przede wszystkim pozostań sobą i tak będzie najpiękniej:)
Każdy jest inny i na co innego wyczulony,ale to nie znaczy,że trzeba się koniecznie dostosowywać zawsze do wszystkich,często wyobrażonych przez nas oczekiwań.
Wystarczy szczerze napisać co i jak odbieramy,z porcelany nie jesteśmy to się nie ukruszymy.Najgorzej to chyba pielęgnować w sobie jakiś żal.
Ja myślałam,że jesteś na jakimś wyjeździe wakacyjnym:)
Zawsze chętnie dowiem się ,że coś jest nie tak w mojej obecności na forum,bez tego nie mam szans na poprawę:wink2:
Trzymam kciuki za przyzwoitą,nową górę:love:
Witajcie kobietki:)
Zaraz będę pisać więcej,ale teraz chcę dla Was wszystkich przekazać serdecznie pozdrowienia od Reginki-naszej Gammy:)Wczoraj chwilę rozmawiałyśmy na fb.Jak wiecie Reginka jest w Polsce ,w ośrodku z programem oczyszczania.Jest na dietce ryżowo-kaszowej.Powiem Wam,że ja bym wymiękła 10 dni na takim jedzeniu,a ona ani razu nie zgrzeszyła-jestem pod wrażeniem.Ryż i kasza woda i herbatki to wszystko i ruch ruch jeszcze raz ruch od 7.30 do 20.00 z naprawdę kilku minutowym przerwami.Ona i jej koleżanka czasami już o 6tej rano idą poćwiczyć np. z kijkami.
Ciekawa jestem efektów tego detoksu.
Idę zmierzyć ciśnienie-tabletkę łyknęłam przed godziną,a głowa nadal boli:(
maniusiu-grazie!!!!
wiesz, do mnie trzeba glosno i wyraznie i najlepiej jeszcze kilka razy powtorzyc....
zaraz sie wezme za nastepne czesci.
Położyłam się trochę,głowa przeszła,to wróciłam :)
Kasiu dziękuję za miłe słowa -piszesz "stabilny jak skała"...chyba tak jest i oby tak zostało do końca.Wiem,że mąż krzywdy swojej rodzinie zrobić nie da.Ale też czasem " zawieje",bo takie,a nie inne mamy charaktery,zresztą uważam,że nie ma małżeństwa,które nigdy by się nie pokłóciło-choćby o drobiazg.Bukiet bzu co roku-widzisz,Twój mąż potrafi być romantyczny:)
Rozmowy z siatkarzami Krysiu:pA tak między nami...piłkarzy nie znoszę-za bardzo gwiazdorzą i nosa zadzierają:mad:Mateusz najbardziej lubi piłkę nożną,ale siatkówkę też i to on kilka lat temu zaciągnął mnie na mecz siatkówki-jeszcze Sosnowiec miał wtedy swoją drużynę.No i połknęłam bakcyla;)Potem niestety drużyną upadła z powodów finansowych i dopiero 3 lata temu do najwyższej klasy rozgrywkowej wszedł "sąsiad" czyli drużyna z Będzina i zaczęło się kibicowanie.A te moje rozmowy....ja tak na prawdę nieśmiała jestem,serio...serio i dużo kosztuję mi zagadanie na żywo,ale to robię czasami.
Ja lubię chodzić...spacerować.Teraz mi ciężej,bo pięta boli,ale staram się codziennie troszkę wyjść.I mam krokomierz-mój jest gadający ;)
Aga cieszę się,że sytuacja opanowana i niech tak zostanie-przytulam Cię mocno.
To może i ja od poniedziałku?Znowu zeszyt leży,a ja nic nie zapisuję-to źle może się skończyć.Co do wydawania kasy na przyjemności,to ja sobie taką skarbonkę kupiłam(można ją otworzyć dopiero po napełnieniu).Za każdy dobre dietkowo dzień,bez grzechów wrzucę sobie to niej symboliczną złotówkę.Jak puszką się napełni,to będzie kasa na coś fajnego.Tylko kiedy sie napełni....przez 2.5 tygodnia tylko 4 monety wpadły:mad:
CDN...idę się położyć,bo znowu głowa boli :(
Witajcie robaczki :) Na razie króciutko, bo wyjeżdżamy, ale kawa musi być :)
Załącznik 40285
Krysiu, powodzenia w pracy i kontakcie z nową władzą :)
Zaczynającym od dziś diety odchudzające :mdr:wytrwałości i sukcesów :)
Dobrego dnia :)
dobrego dnia i ja życzę
wczoraj obejrzałam film "Praktykant" z Robertem de Niro
jak nie widziałyście to polecam
Kasiu tobie tez się spodoba , bo jest ciepły i bardzo pozytywny