Agnieszko, a co planujesz kupić w tej Ikei, pochwal się
Wersja do druku
Agnieszko, a co planujesz kupić w tej Ikei, pochwal się
Gruszko jesiotra też bym zjadła, no ale na WO jestem :)
Kasiu, ja pierogów z jagodami nie lubię, i nigdy jakoś nie przepadałam, ale nie powiem talerz wygląda smakowicie
Siedzę w kawiarni w Ikei i pije kawkę . Maniusiu przyjechałam głównie po pościel, ale popatrzę też na zastawy obiadowe . Ni i pobuszuję po ciuchach, bi Ikea jest połączona z duzą galerią handlową . Nie mam czarnej kurtki przejściowej i chcę sobie kupić .?
Malinko przykro mi z powodu Twojego kiepskiego samopoczucia .
Sorki za błędy :)
Krysiu
wiem,żę zawsze starasz się być jak tylko ktoś o tobie napomknie:love:więc przepraszam jeśli niechcący wywarłam jakiś nacisk.
Wiesz,ze najbardziej lubię ja każda z nas pisze z serca i potrzeby duszy,sama robię sobie przerwy,więc prosze nie przejmuj się moimi wpisami:)
Wiesz jak latwo przyzwyczaić się do dobrego:)Dzieje się teraz u ciebie,trzymam kciuki,zęby wszystko poszło gładko i bez zbędnych nieprzyjemności.
Ale kto mógły chcieć tobie zrobić nieprzyjemność:heart:
Sabinko
pewnie dochodzisz jeszcze do siebie po wczorajszym balu:wink2:
Agnieszko
uwielbiam pościel z IKEA, najbardziej ich serie limitowane,ostatnio trafiła mi się z wielkim kwiatem w doniczce.
Ja też jesiotra jadłam pierwszy raz.Pierwszy raz też widziałam na rynku taką rybę w całości.I pewnie dlatego się nie oparlam,bo w ogóle lubię ryby.Trochę się namozoliłam,ale znalazłam w necie filmik jak go sprawić.Zrobiłam ,tu cytat z dawnej książki "uparowany na maśle z koperkiem podlany winem" a następnie podpieczony na warzywach w piekarniku.Jak dla mnie przepyszny.Będę polować na następnego.
Do tej pory znałam go właściwie z literatury rosyjskiej,gdzie się nim ciągle zajadali.
Maniusiu
podziwiam,za te proby D:great:
Ja trochę poważniej przystępuję do raczej stosowania niż łamania zasad.
Nie podoba mi się znikająca talia:cry:
Poszłam do biblioteki po książkę i odświeżam sobie wiedzę.Wydaję się ,żę sporo zapomniałam:p
O jedzeniu pisać wam nie będę,bo same jesteście w teorii mocniejsze od niejednego lekarza:wink2:ja też:p ale pomęczę was trochę tym co dr Pape pisze o ruchu.
A pisze pięknie i nie pozostawia złudzeń,że bez ruchu raczej prędzej niż później czeka nas w odchudzaniu wielka klapa:cry::bad:
Dzień dobry :)
dziękuje za życzenia a balu wielkiego było...
jesiotra nigdy nie jadłam ale na pewno był pyszny sam w sobie a już w twoim wykonaniu Gruszko to był nawet nie tylko pyszny ale i przepyszny:mdr:
Malinko ja za swoim imieniem nie przepadam, delikatnie mówiąc :beurk:
Maniusiu super, ze trwasz na wo a że głowa boli to chyba tak jest w tych pierwszych dniach prawda?
a teraz w ramach ruchu idę trochę polatać:p
Załącznik 40305
Aby uniknąć kontuzji, pamiętaj o kilku prostych zasadach
"Podczas biegu zachowaj "luźny" tułów. Szyja powinna być przedłużeniem kręgosłupa - nie chowaj jej w ramionach. Patrz przed siebie, a nie pod nogi, gdyż wtedy ból pleców i ponaciągane mięśnie szyi murowane.
Stopy stawiaj pewnie, na całych stopniach: najpierw pięta, później palce. Pięta nie może być poza stopniem, bo grozi to uszkodzeniem ścięgna Achillesa. Każdy krok powinien być lekki, bezdźwięczny, dzięki czemu nacisk na kolana i stawy skokowe będzie mniejszy.
Zacznij powoli, wspinając się tylko na dwa piętra, następnie pospaceruj kilka minut, aby obniżyć tętno i uspokoić oddech przed wejściem na dwa kolejne.
Wybierz krok, który sprawi, że kąt pomiędzy kolanem a podudziem będzie nie większy niż 90 stopni (wtedy nie przeciążasz zanadto żadnego ze stawów, nawet jeśli ważysz za dużo).
Warto kontrolować tętno i jeżeli nie spada, odpocząć.
W pierwszym tygodniu nie przekraczaj 10-15 minut wspinaczki, potem dodawaj po 5 minut co tydzień, aż do osiągnięcia swoich celów fitnessowych."
To tak na dobry początek:)
Witajcie, pogoda u nas piękna i taka w zasadzie mogłaby już zostać ;).
Czuję się dzisiaj, jak prawdziwy pączuś. Cztery pyszne ciasta na stole, cztery pyszne sałatki, o reszcie nie wspominam :oops:. Jestem trochę skruszona, ale podejrzewam, że tylko do następnej nasiadówki. W pracy ciekawie, ale ok. Przekazanie władzy przeszło gładko i teraz będziemy tylko patrzeć, jak wszystko rozwinie się dalej.
Gruszko, nie ma mowy o nacisku, więc nie rób sobie proszę żadnych wyrzutów. Pisałam wczoraj wieczorem, bo szybko uwinęłam się ze swoją robotą. To prawda, że lubię odpowiadać, ale niekoniecznie robię to od razu. Jeżeli mam dłuższą przerwę, to potem wracam do tego, co było wcześniej i odnoszę się gromadnie :money:. Chętnie poczytam to, co wrzucisz z Pape, więc nie żałuj nam tu linków.
Maniusiu chciałam też przypomnieć - wklejaj tu dalej swoje cytaty. Nawet jak nie odpowiadamy, to zawsze jest szansa, że poczytamy i przemyślimy :).
Jolu, Kasiu jak tam spotkanie?
Gruszko, zaraz zobaczę, co nam tu wrzuciłaś :)
Gruszko, schody jak najbardziej mnie przekonują, tyle że moją alternatywą jest niestety mało przewietrzona klatka schodowa :arf: