Obojetnie jaka droga ma prowadzic do celu to nalezy pamietac, ze...
Dobrego dnia dziewczyny!
Ja chciałam jeszcze zameldować że porcję ruchu juz mam z rana zaliczoną
zabrałam się do pracy z kolega i umówiłam się że ma po mnie mnie podjeżdżać tylko dojdę do niego dwa przystanki
taki sam spacer będzie z powrotem do domu
Witajcie!
Kasiu, czy już Ci pisałam, że Karusia to moja absolutna miłość od pierwszego wejrzenia?
Maniusiu, bardzo podoba mi się Twój pomysł na codzienny ruch (swoja drogą fajny kolega). Też staram się wysiadać jeden przystanek wcześniej (jeden, bo ten wcześniejszy jest przy bardzo ruchliwej wąskiej drodze). Ale za to co jakiś czas (z naciskiem na razie – co jakiś czas
) jadę o dwa przystanki dalej i potem też wracam pieszo.
Agnieszko, wow! Nie wiedziałam, że udało Ci się zrzucić aż tyle. No, to jestem pod wrażeniem.
Kasiu, wskazówki szczęśliwego życia – takie proste, a takie trudne![]()
pobrane (5).jpg
Witam przy sobotniej kawcei na razie tyle, bo muszę wyprawić Kubę na jazdę- jedzie dziś na cały dzień z instruktorem
![]()
Krysiu, no, od listopada na suwaczku mam ilość zgubionych kilogramówZa chwilę minie rok, jak prawie się nie zmienia, bo wahnięć kilogramowych w jedną lub drugą stronę nie liczę
W tym tygodniu zgubiłam pół kilo, co mnie cieszy, bo to znaczy, że wszystko idzie w dobrym kierunku
![]()
Dzień dobry
Agnieszko twoja ilość zgubionych kilogramów zrobiła na mnie wielkie wielkie wrażenie, niby wiedziałam ale jakoś to do mnie nie do końca docierało, dopiero jak napisałaś czarno na białym, ile tego było, to bije brawo od wczoraj, nie mogę przestać
dało mi to do myślenia, muszę (chce?), po prostu chcę ( muszę ) coś ze sobą zrobić...
Dzien dobry!
Agnieszko- piekny masz suwaczek i faktycznie budzi podziw!
Ja tez jestem z siebie zadowolona, bo udalo mi sie dotrzymac powzietych po srodzie postanowien. Byl dzien proteinowy, byl marsz z kijkami...mimo bolu i zmeczenia stop...sa w skarbonce pierwsze pieniazki!
Mam nadzieje, w nastepna srode na spotkaniu WW zobaczyc spadeczek!
Dzis u nas brzydka pogoda, a szkoda-bo mamy dzisiaj msze miedzynarodowa z procesja. Planowalam tez do poludnia ogrodkowanie i chyba nic z tego nie bedzie...no chyba, ze sie jeszcze pogoda wyklaruje...
Dobrego dnia dziewuszki!
Cos do refleksji...
![]()
Witajcie
Agnieszko, cały dzień jazdy z instruktorem? To tak wyjątkowo, czy tak to się u was praktykuje? Co do twojej wagi, to tak, jak napisała Sabinka, niby widać na suwaczku, ale zapisane robi inne wrażenie.
Sabinko, trzymam kciuki za „muszę (chce?), po prostu chcę ( muszę ) coś ze sobą zrobić...”
Kasiu należą ci się oklaski i gratki, zwłaszcza za te obolałe nogi.
Gruszko![]()
U mnie dzisiaj towarzysko - leniwy dzień, najpierw spotkałam się z dawno niewidziana koleżanką na cieście i coca-coli w centrum handlowym, na 18:00 idziemy ze znajomymi pograć w bowling, to znaczy ja nie gram a tylko towarzysze i miło spędzam czas przy piwie i pizzy (!!!) a w tak zwanym międzyczasie czytam książkę Marzeny Rogalskiej "Wyprzedaż snów" - świetnie mi się czyta jak na razie
nie sprzątam jak to zwykle w soboty, nie gotuję a kurz już leżał to i polezy jeszcze trochę![]()