Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysiu, kilka razy podczas kursu jadą pełnym samochodem do miejscowości, w której będą zdawać egzamin. Tam wszyscy po kolei jeżdżą po godzinie na placu, po godzinie w mieście, no i trasa w tę i z powrotem też zajmuje ponad 3 godziny, więc cały dzień się uzbiera .
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Powiem wam, że moja koleżanka z którą nie widziałam się jakiś czas schudła 6 kg (stres) a przy jej wzroście 150 cm to już jest sporo ale schudła tak nieszczęśliwie, że brzuszysko (sama tak o nim mówi) pozostało, schudły ręce i nogi i niestety bardzo mocno pomarszczyła jej się przy tym szyją, chyba najbardziej zdradza wiek....nie to żebym ją obgadywala ale sama zdaje sobie z tego sprawę...
Nie widziałam jej jakiś czas ale rozmawiamy w miarę często przez telefon, tak że kontakt z nią mam, z racji choroby mamy i męża zamknęła się bardzo w domu i dzisiejsze wyjście to było jej pierwsze wyjście od długiego czasu, cieszę się że wreszcie do takiego wyjścia dojrzała i mam nadzieję że będziemy spotykać sie5znowu częściej.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko to chyba dobry pomysł z takim wyjazdem do miasta gdzie będą zdawać egzamin.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
ja też uważam, że to dobry pomysł, lepiej znac trasę po której ewentualnie się jedzie
a w każdym mieście egzaminatorzy mają swoje ulubione punkty które zawsze trzeba zaliczyć
Ja dziś miałam bardzo mocno zajęty dzień, dopiero teraz siadłam i gotuję słoiki z przetworami.
Od rana zabrałyśmy się za generalne porzadki bo zauważyłam, że zaczynamy "zarastać"
I pojechałam na targ po warzywa i tak mnie trochę poniosło, papryki kupiłam 10 g, pomidorów 20, ogórków 5......
pomidory na jutro zostawiłam , szybko się zrobi przecier, za pomocą maszynki
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam :)
Dziś niedzielna kawka, a za chwilę wyjazd do Wrocławia :)
Załącznik 40364
Wczoraj niestety wrzuciłam tylko jedną monetę- za sport, a dwie musiałam wyjąć- za kalorie i za jakość pożywienia. Bo ja robię tak, że jak zawalę dzień w jakikolwiek sposób, to monety wyjmuję :mdr:
Sabinko, Maniusiu, ja też uważam, że taki wyjazd do ośrodka egzaminacyjnego przynosi wiele pożytku, bo po pierwsze mają przed sobą długą jazdę po trasie, a po drugie obycie się z miejscem ogromnego stresu. We wtorek jedzie do Łodzi :)
Maniusiu, ja tak jak Ty wczoraj, wysprzątałam dom dwa tygodnie temu. W tym, przygotowujemy się do sprzątania ogrodu, cięcia róż itd :)
Ja z pomidorów nie robię przecierów, tylko sosy do spaghetti i innych makaronów, i w ogóle potraw z sosem pomidorowym. Przesmażam pomidory na oliwie z dużą ilością czosnku i oregano, sól i pieprz. Zamykam gorące w słoikach i mam zapasik. Nawet zimą, jak zdarzają mi się miękkie pomidory, to też tak robię. Wiadomo, że to nie to samo co ze świeżych pomidorów, ale też są smaczne, a przede wszystkim nie wyrzucam jedzenia.
Sabinko, dlatego trzeba schudnąć już, bo za chwilę rzeczywiście można rozczarować się wyglądem :mdr:
A ta książka, którą czytasz, to tej Marzeny Rogalskiej??
Kasiu, u Ciebie wczoraj brzydka pogoda, a u nas przepiękna, słońce, 25 stopni, bezwietrznie...cały dzień spędziliśmy na spacerach i w ogrodzie :)
No, lecę robić śniadanie, życzę Wam udanej niedzieli :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry niedzielnie!
Witaj Agnieszko i dziekuje za kawusie...lubie bardzo ten nasz poranny rytual.:money: Milego pobytu we Wroclawiu. To dla mnie po Krakowie-drugie najfajniejsze miasto w Polsce. Mialam tam studiowac, bo to najblizej mego domu bylo. Tak chcieli rodzice...no ale ja poszlam za sercem...do Krakowa. Bo tam juz studiowal moj "przyszly malzonek"...:p
Przyznam ci sie jednak, ze zupelnie nie rozumiem dlaczego wyciagasz "zarobione" monety? Dla mnie to zabrznialo tak-jakbys sie "karala" za cos co jest najbardziej naturalnym na swiecie- cieszenie sie radoscia jedzenia w towarzystwie i "nie bycia na diecie".
Pamietasz co czytalysmy u Pomroy czy jej podobnych? Zycie to nie nieustanne "dietowanie"...sama tez kiedys napisalas, ze jestes juz tym zmeczona i najchetniej bys sie od tego uwolnila. Rozumiem zalozenie sobie dyscypliny i nagradzanie za wysilek trzymania sie powzietych postanowien-typu- bede chodzic tyle i tyle razy z kijkami czy bede w miare mozliwosci starala sie wybierac zdrowe produkty do odzywiania.
Czy to znaczy, ze gdybys nie poszla na kijki ktoregos dnia, to tez bys sie za to "karala"?:(
Jak dla mnie to wydaje sie byc wystarczajacym bodzcem...nie wrzucenie nowych monet do skarbonki...
Powtarzam...jak dla mnie.:)
Wczorajsza pogoda nie byla do konca taka zla. Poranny deszcz ustal i popopludniu bylo chlodno ale sucho. Msza z procesja tutejszych kosciolow obcojezycznych udala sie bardzo, podobnie tez piknik miedzynarodowy na jej zakonczenie. Poprobowalam fajnych wietnamskich, francuskich, slowackich, chorwackich i wloskich przysmakow. Wszystko bylo bardzo smaczne ale najbardziej smakowaly mi te azjatyckie.
Chyba mam do nich slabosc...szkoda, ze sama nie potrafie tak gotowac.:(
Moj malzonek narobil sie wczoraj, bo byl wspolorganizatorem tej imprezy-wrocil do domu poznym wieczorem padniety jak betka...dlatego dzis leniwa niedziela...moze pojedziemy gdzies na mala wycieczke rodzinna...
Wieczorkiem mam w planie marsz z kijkami...jak dam po wycieczce rade!:beurk:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko- ja tez gdy schudlam po wycieciu macicy do 66kg wygladalam jak ta twoja kolezanka. Brzuszysko zostalo a buzia to byl tak zwany szczurzy pyszczek...:aww: zwykle sie tak dzije chyba gdy utrata kilogramow nastepuje w bardzo szybkim tempie...mysle wiec, ze u tej twojej kolezanki to sie po jakims czasie unormuje. Faktem jest jednak, ze tluszczyk na twarzy wygladza rysy i niweluje zmarszczki. Szczegolnie w "pewnym" wieku...:mdr: Moja tesciowa, ktora ma buzie okragla wyglada ladniej od mojej szczuplejszej na twarzy mamusi...
No i po wycieczce! Nasza Madzia wstala cala podziebiona i kaszlaca jak w studni...nie ma sensu wiec nigdzie z nia jechac, a samej jej tez w niedziele bez obiadu nie zostawimy... Czyli, ze jednak kijki i ogrodek dzis bedzie!:D
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie kochanehttp://www.e-gify.pl/gify/milosc/milosc142.gif
Dziś już dużo lepiej-wczoraj miałam trudny wieczór...pomarudziłam Wam na grupie,ale ulżyło mi.Łzy też przyniosły ulgę.,,dzięki temu,że sama byłam na cmentarzu...że sama byłam wieczorem w domu,mogłam sobie pozwolić na płacz.Mąż nie pozwala mi płakać...mama nie pozwala,ale to przynosi mi ulgę.
A tęsknota za tatą....chyba na zawsze już ze mną zostanie.
Chciałabym,żeby czasem mi się przyśnił....przyśnił mi się raz po jednej z wizyt kontrolnych w Gliwicach.W śnie mnie uściskał i powiedział,że cieszy się z moich dobrych wyników.
Załącznik 40369
Cytat:
Zamieszczone przez
Agnieszka111
A we Wrocławiu będziemy w odwiedzinach u córki i na pewno połazimy po mieście, bo nikt z nas tam nie był nigdy .
Jolinko, do kiedy trwa ta akcja z maskotkami ?
Akcja z naklejkami trwa do 19 listopada,ale z doświadczenia z zeszłego roku wiem,że im wcześniej uda się zebrać tym lepiej,bo potem maskotki się kończą,trzeba czekać na kolejne dostawy,latać po innych sklepach itp.Do Biedronki chodzę nie częściej niż dwa razy na tydzień-teraz dodatkowo zerkam za co można dostać dodatkowe naklejki i to kupuję ;) Zebrałam dopiero na pół dużego pluszaka:(
Agnieszko i jak Wrocław?Kiedy pierwszy raz tam pojechałam zachwyciło mnie stare miasto,bo ja lubię takie klimaty.Zwiedziliśmy też z synem Ostrów Tumski,Muzeum Historyczne,Arsenał Miejski,Muzeum Przyrodnicze,Ogród Botaniczny.Marzy mi się jeszcze wrocławskie ZOO z niedawno otwartym Afrykarium.
Ono robi niesamowite wrażenie.
http://pliki.portalsamorzadowy.pl/i/...068302_620.jpg
http://www.fwplodz.pl/wp-content/upl...Afrykarium.jpg
CDN
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
Agnieszka111
Krysiu, no, od listopada na suwaczku mam ilość zgubionych kilogramów Za chwilę minie rok, jak prawie się nie zmienia, bo wahnięć kilogramowych w jedną lub drugą stronę nie liczę
Prawie jak waga się utrzymuje-to bardzo dobra informacja Agnieszko,bo to oznacza,że waga się ustabilizowałam:)Życzę Ci,żebyś doszła do tej swojej wagi wymarzonej,choć na prawdę wyglądasz super i więcej chudnąć nie musisz.
Cytat:
Zamieszczone przez
kasiaogrodniczka
Ja tez jestem z siebie zadowolona, bo udalo mi sie dotrzymac powzietych po srodzie postanowien. Byl dzien proteinowy, byl marsz z kijkami...mimo bolu i zmeczenia stop...sa w skarbonce pierwsze pieniazki!
Brawo Kasiu-żebym to ja tak była zadowolona i to codziennie,a nie od czasu do czasu...ech.No to pokaż nam swoja skarbonkę-może na grupie ;) Chętnie bym wszystkie obejrzała.
Cytat:
Zamieszczone przez
Agnieszka111
Krysiu, kilka razy podczas kursu jadą pełnym samochodem do miejscowości, w której będą zdawać egzamin. Tam wszyscy po kolei jeżdżą po godzinie na placu, po godzinie w mieście, no i trasa w tę i z powrotem
Aga super pomysł z tymi jazdami poza miastem-pierwszy raz się z czymś takim spotykam.
Cytat:
Zamieszczone przez
sabinka57
Powiem wam, że moja koleżanka z którą nie widziałam się jakiś czas schudła 6 kg (stres) a przy jej wzroście 150 cm to już jest sporo ale schudła tak nieszczęśliwie, że brzuszysko (sama tak o nim mówi) pozostało, schudły ręce i nogi i niestety bardzo mocno pomarszczyła jej się przy tym szyją
Sabinko...ja właśnie tak brzydko chudnę,ze brzuch mi zostaje:(Tak było po tym jak mi spadło 30 kg-mono wagi 68 kg rozmiar ubrania był nadal duży,a dół miałam 44-46:(Brzuch duży,skóry dużo,obwisły podbródek,skóra na powiekach też tak samo......to wszystko zostało i paskudnie wyglądam.Dlatego teraz nie chcę spaść z wagą poniżej 70,choć wiem,że przy swoim wzroście moja normalna waga powinna wynosić ok.58-60 kg.Tylko jak ja bym wtedy wyglądała???Ustawiłam więc cel na 75 kg,ale i z 78-80 na dzień dzisiejszy byłabym zadowolona.
Cytat:
Zamieszczone przez
Agnieszka111
Wczoraj niestety wrzuciłam tylko jedną monetę- za sport, a dwie musiałam wyjąć- za kalorie i za jakość pożywienia. Bo ja robię tak, że jak zawalę dzień w jakikolwiek sposób, to monety wyjmuję
Dziewczyny,co Wy z tym wyciąganiem monet???Sabinko...Agnieszko,przecież wrzucacie kasę za dobre dni-więc zasługujecie na to.Ja bym jak Kasia powiedziała-jak wyciągacie,to tak jakbyście się w pewnym sensie karały.Po prostu zły dzień-nie wrzucam i tyle.
A najlepiej kupić sobie taka skarbonkę jak ja-nie mogę nic wyciągnąć:mdr:
A Krysia pytała, czy ja potem rozbiję-nie robię,bo to nie porcelana.To puszką i otworzę ją otwieraczem jak konserwę jak będzie pełna:mdr:Takie puszki kupi sie w tych sklepach "po 4 zł" lub w zabawkowych.Są w trzech rozmiarach-ja mam średnią.
Cytat:
Zamieszczone przez
kasiaogrodniczka
No i po wycieczce! Nasza Madzia wstala cala podziebiona i kaszlaca jak w studni...nie ma sensu wiec nigdzie z nia jechac, a samej jej tez w niedziele bez obiadu nie zostawimy... Czyli, ze jednak kijki i ogrodek dzis bedzie!
Kasiu jak tam Madzia sie czuje?Mam nadzieję,ze choróbsko jej nie rozloży.U mnie dzisiaj był leniwy dzień-musiałam odpocząć.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dobry wieczor!
Dobry, bo po dobrym dniu ten wieczor...:)
Mimo, ze spedzony spokojnie i leniwie...smialo mozna go zaliczyc do udanych! Szczegolnie, ze po popoludniu na ogrodzie, nie dalam sie namowic mezowi na powrot do domu autem, tylko wrocilam pieszkom:mdr:...
Madzia-Jolinko na szczescie jakos sie trzyma...dzieki Bogu to tylko kaszel, ale nie ma przy tym oslabienia czy goraczki. Zrobilam jej syropu z cebuli a malz dal jej czosnku z miodem-wszystko wypila...grzeczna dziewczynka!
Jutro chcemy razem zrobic przeglad jej szafy...mam nadzieje, ze nie skonczy sie na "chceniu"...
A tymczasem wieczorna herbatke dla was zostawiam...
http://mojmeskiswiat.pl/wp-content/u.../herbatka6.jpg
Krysiu mysle o tobie i o twoich bliskich...:heart: