Aga, super, że kontynuujesz, będzie mi raźniej :), ale nie super, że
...mam nadzieję, że jednak będzie dziś fajnie :)
Wersja do druku
Mam chyba Aga kryzys półlmetku życia
Dzien dobry!
Przywitalam sie juz na whatsappie, ale i tutaj raz jeszcze:
https://encrypted-tbn0.gstatic.com/i...HNyHG0o_W3qC9c
Obys zawsze szla tak przez zycie Agusiu....:money:
Maniusiu
to dorzucam swoje życzenia,zebyś każdego dnia czula się choć trochę lepiej niż średnio,a w co najmniej połowę całkiem dobrze:)
Żebyś byla zdrowa,żeby forsa lubiła cię przynajmniej tak jak ostatnio a nawet jeszcze lepiej:money: no i schudła ile tam sobie chcesz.
Trochę się tu fajnych tematów zebralo:)Ale ja z tych co to nie lubią być potrząsanym krzaczkiem stawianym do pionu właściwie bez powodu.I wtedy jeszcze bardziej się nie odzywam:p
O kartach.U mnie w domu nigdy się nie gralo,bo to trudny temat,w bliskiej rodzinie był pokerzysta i klopoty:cry:
Ale w czasie studiów sporo czasu spędzałam u fajnej części rodziny i tam się grało aż furczało:)W kanastę.bardzo lubiłam te popołudnia i wieczory,życie wrzało ale tak fajnie,ciepło i rodzinnie.Więc też się zapisuję na rozgrywki forumowe,tylko najpierw musiałabym sobie co nieco przypomnieć.:p
Sabinko
Moja siostra właśnie wkroczyla na twoją scieżkę,wyslała jedyne dziecko na obczyznę.Wprawdzie przez dziecko wymarzoną,ale jednak.Łącza się grzeją i całe szczęście ,ze są albo darmowe albo tanie.
Super,że wnuczki zabierają cię do swojej codzienności i chcą,zebyś uczestniczyła nawet w banalnych,drobnych sprawach:)domyślam się jak fajnie zaczyna ci się taki dzień:)
Dziennik elektroniczny to coś czemu bylam przeciwna już na pierwszym zebraniu w szkole.Sama najbardziej kocham wolność i poszanowanie mojej prywatności.uważam,ze dzieciom też sporo wolności się należy.U mnie z ocenami u mlodszego bywalo różnie,ale najbardziej oboje byliśmy zadowoleni,jak mówił o pale wtedy kiedy ją już poprawił:)Szczerze mówiąc juz w pierwszym tygodniu zgubilam kod i jakoś tak mi zeszlo,że poszłam po niego ponownie pod koniec szkoły,bo byl do czegoś tam potrzebny.
Dzień zaczynam różnie.Dość często teraz od forum,bo mam w komórce:)Zazwyczaj od kawy i książki,żeby doczytać to nad czym zasnęłam.Latem woda,szybka kawa i kilka migdałow i na rower.Potem szybkie ogarnięcie i jak trzeba to praca.Jak można to rynek i zakupy,a potem gotowanie.Wtedy forum dopiero w pracy.
Kiedyś zaczynałam dzień obowiązkowo od radiowej 3,nawet jeździlam w sluchawkach,zeby nic mi nie umknęło.Teraz 3 tylko w piątki i też nie wszystko.....Tv brzęczy do gotowania,głównie popularnonaukowe,czasem serial.
Częściej i więcej pracuję popołudniami i wieczorem.
Dieta.Życzę wytrwałości,szczególnie PO diecie.PO tym co ostatnio czytałam i co zrobili z tą dietą celebryci(maszynka do odchudzania) jakoś straciłam do niej serce.
Teraz wyjeżdząm na 4 dni od soboty,we wtorek ulubione spotkanie forumowe,więc jedyne o co się postaram to taki bardziej postny dzień w piątki ze względu na wieczorne ćwiczenia.
Maniusiu
będzie dobrze,trochę zadumy w takim dniu nie zaszkodzi,a potem wiesz,to wszystko o koronie,kiecce itd.....
Bo ty z przeproszeniem szczeniara jeszcze jesteś,dlatego martwisz się takimi głupotami jak wiek:rofl:
U mnie w diecie nieustanne utrwalanie:pI ponieważ to co jest teraz kosztowało mnie niemało wysiłku to trochę boję się bardziej radykalnych kroków,zeby niczego nie zepsuć.Ale kibicuję wam bardzo mocno:)
Ja przyłączę się do waszych starań raczej ruchem,bo to idzie mi o wiele lepiej niż dieta.
Każdy ma swoją specjalizację:wink2:dobrze jest robić cokolwiek:)
Maniusiu kochana! mam nadzieje, ze cie nie przytloczylo to co wrzucilam w poprzednim poscie...:mdr:
Wiem...latwo sie mowi...to etap w zyciu jak kazdy inny...:aww:
Ale mimo, ze banal to jednak prawda.:money:
Dzis czujesz to...a za kilka miesiecy zapytasz siebie...a co mi mi w ogole wtedy chodzilo?:confused:
Kochanie- usmiechu na slicznej buzi! Glowa do gory i do przodu! Zycie jest piekne!
http://e-kartki.net.pl/kartki/72/6/d...knego-dnia.jpg
http://e-kartki.net.pl/kartki/72/2/d/29552.jpg
Kasiu to co wkleiłaś to szczera prawda
Dziękuję Gruszko za życzenia
Co do diety to ja się z Tobą zgadzam mam podobne odczucia jeśli chodzi o celebrytów, ale dla mnie jest ona ok, i nie będę się tym zrażać.
Maniusiu, już to kiedys ustaliłysmy :D
Ja też nie :)dziś jestem pełna zapału, bo już dawno nie byłam tak pozytywnie nastawiona, już kilka lat nie udało mi się zrobić 42 dni, więc ostrzę sobie na to zęby:D Mój największy ( najdłuższy) ostatni sukces, to chyba niecały tydzień- ale zobaczymy, jeśli wymięknę, to na pewno Wam na siebie doniosę :D
, dobre i musze to zapamiętać, bo czasem przyda mi się "w normalnym życiu " :mdr:
Aga, mnie tę zdarzają się głupie myśli związane z wiekiem, ale szybko je wyrzucam z głowy :)