69314Lubią to
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry
ja was dziewczynki wszystkie niezmiennie kocham tak jak Maniusia chociaż wy mnie pewnie może raz mniej raz bardziej bo pojawiam się i znikam a czasem sporo marudzę
książki Kinga uwielbiam i zgadzam się z wami, że te ekranizacje które wymienilyscie są bardzo adekwatne do książek, powiedziałabym że Missery też mi się podobała i Christine po prostu nie pamiętam,
na Botoks myślę się wybrać z ciekawości jak mi się będzie podobał, bo często jest tak, że opinie są różnorodne...
Fajnie że tak pięknie się trzymacie na wo, ja jakoś nie mam zupełnie chęci, chociaż pamiętam, że po ostatnim powrocie z Anglii napaliłam się jak szczerbaty na suchary ale coś mi nie wyszło i poddałam się a teraz nawet nie próbuję...
Dla poprawy nastroju kupiłam sobie wczoraj książkę Bosackiej o której pisała Agnieszka i mam zamiar dzisiaj trochę się rozerwać chociaż nastrój już mam lepszy, zupełnie niepotrzebnie w chwili głębokiego ale krotkotrwalego doła napisałam co napisałam a był to taki dołek dosyć krótkotrwały i bardzo chwilowy, na który duży wpływ na pewno miało to co dzieje się z samolotami...
z J. jest OK i ogólnie jest już prawie OK
Nie kłóciliśmy się w ogóle tylko miałam jakieś takie negatywne nastawienie....
Kasiu udanych dni z rodzicami i spokojnych rozmów z twoim tatą bo z tego co pamiętam to dosyć temperamentny pan
Maniusiu mam nadzieję, że twoje trudne sprawy da się jakoś poukładać i wyprowadzić w miarę możliwości na prostą
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kasiu, dziękuję bardzo miłe jest to, co napisałaś Wiem, że gdy rano mnie nie ma, zastanawiasz się dlaczego i bardzo sobie to cenię.
Każdego ranka, gdy siadam do kompa i wybieram obrazek z kawą, miotam się z różnymi odczuciami Najczęściej są one bardzo pozytywne, ale czasem po głowie lata jakiś foch, który trochę mnie stopuje , wtedy jednak przypominam sobie, że przecież nie fo****ę się na cały świat więc dlaczego wszyscy pozostali mają się nie napić ze mną kawki Poza tym, zawsze pamiętam, że w pisaniu, to czasem inaczej wszystko wygląda niż podczas rozmowy
Dziś rano chciałam napisać, że Kasia rzadko ostatnio się odzywa, Malinowa Fela też, nie mówiąc już o Kalahari, czy Bbai ...ale potem sobie myślę, że każdy ma coś, co go przed pisaniem powstrzymuje i gdy będzie już gotowy, to sam nas znajdzie Potem znów pomyślałam, że jednak o tym napiszę, bo uważam, że to fajne, gdy ktoś powie, że mu nas brakuje
Na szczęście zobaczyłam Twój wpis, więc uspokoiłam się Czekam teraz cierpliwie na inne
Maniusiu, uwielbiam filmy, te które wymieniłaś- Lśnienie, to po prostu film genialny, to samo Misery, Zielona mila, Skazani na Schowshang . Gratki za ubytek wagi, ja swoją sprawdzę we wtorek po tygodniu
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko mnie też brakuje w/w wymienionych osób i tez zastanawiałam się czy pisać o tym czy nie ale masz rację " każdy ma coś, co go przed pisaniem powstrzymuje i gdy będzie już gotowy, to sam nas znajdzie" a mam nadzieję, że znajdzie
co do porannej kawy to ja niestety nie jestem rannym ptaszkiem i jak ja wstaję to ty już chyba w realu drugą kawę pijesz no ale czasem mi się zdarzało i zapraszałam was na kawkę ale rzadko niestety a twoje czy Kasi czy Maniusi kawy bardzo lubię
co do kawy w realu to Krysiu ja właśnie tak pije kawę - na czczo !!! robię tak całe życie...
"Lśnienie" też bardzo lubię
wczoraj zaczęłam czytać książkę Picoult która jakoś się uchowała i wcześniej jej nie dorwałam, aż dziwne
a Bosacką na razie przejrzałam ale fajna się wydaje, ja ją lubię, czasem za bardzo aktorsko chce się wykazać w tych swoich programach ale ciekawych rzeczy można się dowiedzieć o tym, co jemy...
oglądałam taki program z nią "Kasia cudnie chudnie" czy coś w tym rodzaju to podobał mi się, bo chudła normalnie, bez diet cud a mądre jedzenie jej w tym pomagało, była i dieta pudełkowa ale droga to potem sama sobie szykowała pudełka a odchudzanie przerwała jej kolejna ciąża o ile pamiętam
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dziewczyny mam dzisiaj świetny humor
odszkodowania za bilety raczej nie dostaniemy bo poinformowano nas więcej niż 2 tygodnie przed lotem a to jest warunek ( podobno) ale zwrot kosztów za niewykorzystane loty owszem i vouchery za zakup innych, w związku z tym lecę od 16-27 października sama ( za vouchery) a najważniejsze, że lecimy na święta razem z J. - z Warszawy i wracamy do Warszawy - już nie za vouchery niestety ale za realne pieniądze ale trudno
a dzisiaj jedziemy do Dąbek bo J. ma zawieżć naszych przyjaciół na poprawiny weselne to oczywiście jedziemy razem nad morze i na rybkę no i pozdrowić nasz pensjonat - pewnie wrzucę fotki na whatsappa
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie, u mnie następny dzień wo już bez wstrząsów. Trochę to dziwne, ale w ogóle nie czuję się jak na jakiekolwiek dietce.
Agnieszko odniosę się do tego, co odpowiedziałaś, a właściwie potwierdzę to, co napisała Kasia – jak nie ma Cię tu rano, to podejrzewam, że wszystkie czujemy zaniepokojenie i jakiś brak. Nasz wątek trzyma się tak długo dzięki Tobie i Kasi, no i też coraz bardziej dzięki Maniusi przez to, że tak pięknie mobilizujecie nas codziennie do aktywności i wpisów. Oczywiście zdaję sobie sprawę Kasiu, że jestem w grupie tych, które czasami przestajesz lubić, ale biorę to dzielnie na klatę i radośnie stwierdzam, że w żaden sposób nie wpływa to na moje nieustające lubienie całej naszej gromadki .
Sabinko, to oczywiste że pisząc pod wpływem emocji mogłaś być zła na cały świat, wszystko i wszystkich wokół. A wtedy zdarza się mówić rzeczy nie mające żadnego przełożenia w rzeczywistości, ale absurdalnie pozwalające odreagować. Mnie też się to czasem zdarza i tak też odebrałam Twój wpis. A że potem łapię się za głowę i sama nie dowierzam temu co naplotłam, to już zupełnie inna sprawa .
Maniusiu, mam nadzieję że czujesz się już lepiej i przemogłaś przeziębienie. Stawiam na to, że poradzisz sobie z tym szybciej, bo wo dosyć dobrze mobilizuje organizm do walki z wirusami.
Sabinko, jak znajdziesz jakieś ciekawostki w książce Bosackiej, to podziel się proszę tym.
Na Botoks chyba się jednak nie wybiorę, ale z ciekawością poczytam wszystkie wasze refleksje i oceny.
Dzisiaj mam jeszcze sporo pisania, ale potem już się cieszę na spotkanie z koleżanąa, więc muszę się sprężyć. Miłej niedzieli wszystkim .
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko, ale fajnie! Bardzo się cieszę . Chodzi mi teraz po głowie tytuł jakiegoś filmu "Czasem słońce, czasem deszcz"
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko , super
No właśnie , ja też piję na czczo kawę ... i to już ponad 30 lat !
Czy u Was też jest taka piękna pogoda ? Umówiłam sie z koleżanką na kijki na 15.30 i mam nadzieję że do tej pory wytrzyma .
Krysiu, wiesz że ja też mam takie poczucie jakbym nie była na diecie? Może natura nam pokazuje że to dobry czas właśnie na wo
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysiu...jednak po raz kolejny stwierdzam, ze slowo pisane ulomne jest i jakby sie czlowiek nie staral...to jednak nie wszystko jezyk gietki odda to co pomysli glowa...
Zupelnie opacznie zrozumialas moje slowa, ze nalezysz do osob, ktorych czasami nie lubie...
Absolutnie nie! I nie ma wsrod nas nikogo, nawet te z rzadka sie pojawiajace..o ktorych moglabym powiedziec, ze ich nie lubie.
Bo ja lubie was wszystkie.
Nie bede jednak ukrywac, ze szczegolnie cenie te osoby, ktore w grupie troszcza sie o trwalosc tej grupy, ktore nie biora tylko (a bierzemy przeciez wszystkie) ale rowniez daja... Co daja? Ano staranie o to, by ta grupa nie zagubila sie, by sie scalala...by po prostu byla!
I zeby to robic wcale nie trzeba byc tutaj kazdego dnia o poranku. Rownie mily jest wpis z popoludniowa kawka czy wieczorna herbatka.
A gdy go raz nie ma sie czasu czy ochoty... to mile jest chocby machniecie reka.
Szczegolnie wazne jest takze dla grupy-gdy wchodzimy na watek a tam glucha cisza-to zeby sie nie ograniczyc do przeczytania, co inni napisali, ale rzucic jakas uwage czy obrazek- halo, halo, pozdrawiam, pamietam...mysle o was... Po to wlasnie by nasza przyjazn nie zagubila sie gdzies w pogoni i pospiechu zycia... Kazdy ma rozne sprawy, rozne obowiazki, jednak gdyby nie bylo naszych wpisow nie byloby tego watku.
Pozdrawiam was wszystkie cudownie pazdziernikowo, slonecznie... Rodzice ponoc juz w okolicach Frankfurtu... lece do kuchni!
„Jakże się cieszę,że żyję na świecie,w którym istnieje październik!Jakież to byłoby okropne,gdyby natychmiast po wrześniu następował listopad!”.(Ania Shirley)
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Taką jesień to ja lubię.
Piękne słoneczko, ciepło i takie śliczne kolory. Poszliśmy na spacer i pięć godzin minęło nie wiadomo kiedy.
Najpierw poszliśmy na giełdę samochodową . to jest u mnie na osiedlu taki lokalny folklor. Giełda jest jakieś 500 m od mojego domu. Co niedziela słyszę ogłoszenia stamtąd nadawane . No i jest to takie niezrozumiałe dla mnie miejsce, gdyż w każda niedzielę sporo ludzi przyjeżdża tu zjeść hot-doga, kebaba itp. Przed tymi budkami są spore kolejki. I tak żartem zapytałam Artura czy idziemy na hot-doga.Oczywiście nie jedliśmy, ale obejrzeliśmy auta, bo trzeba coś nowszego poszukać i choć w cenach się zorientować. dziś byłoby co wybrać , aut sporo.
A potem pojechaliśmy w aleje, pospacerowaliśmy po parku jasnogórskim, wypiliśmy kawkę i ani się obejrzałam a tu juz prawie 14
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Pokrzywa.jpg
stawiam wieczorną herbatkę i zmykam do łózia
czułam się dziś bardzo dobrze ale zaczynam znów odczuwać chorobę, a jutro trzeba do pracy jechać
trzymajcie się zawziętaski
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum