W takim razie Sabinko trzymam kciuki
i gratuluję
no to mamy kolejny dzień dobrych wiadomości
W takim razie Sabinko trzymam kciuki
i gratuluję
no to mamy kolejny dzień dobrych wiadomości
Agnieszko super mi się czyta Bosacką
czytam sobie pomalutku bo jakbym się rozpędziła to przeczytałabym ją w try miga
Witajcie!
Agnieszko, cieszę się że pociągnęłyście ze mną wo. Zdecydowanie jednak każda z nas inaczej reaguje na jego stosowanie. Na szczęście dla mnie, nie mam potrzeby wstawania w nocy. Wręcz przeciwnie, dłużej wytrzymuję niż normalnie. Na początku natomiast dużo chodziłam w ciągu dnia.
Sabinko, kończę dietkę w środę, bo będę rozbiła badania, a z tego co słyszałam, to przez jakiś czas po wo mogą wyjść zafałszowane wyniki. Trochę mi szkoda, bo potem nie wiem, kiedy się znowu zmobilizuję.
Cieszę się, że książka Bosackiej tak Ci się podoba, ale nieśmiało jeszcze raz piszę z nadzieją, ze przemycisz nam trochę jej mądrości. I gratuluję wygranej.
pobrane (19).jpg
Witam w ostatnim dniu mojego pierwszego tygodnia. Jutro podam wagę , ale na pewno będzie ona z tak spektakularnym spadkiem jak u Agi, bo u mnie dziś znów wzrost. Miałam się nie ważyć, ale myślałam, że to dziś zaczynam drugi tydzień, więc wlazłam na wagę .W przyszłym tygodniu będą tylko trzy ważenia- w 1.4. dniu i 1.kolejnego tygodnia.( oczywiście jak wytrzymam )
dziś do łazienki wstawałam tylko raz, więc może się unormuje.
Krysiu, ja nie słyszałam o zafałszowanych wynikach po wo, tylko o tym, że one się po prostu poprawiają, normalizują.Stąd są zwykle po prostu lepsze
Sabinko, ta książka przede wszystkim nie kłamie, a Bosacka normalną w niej kobietą, z takimi samymi słabościami jak i my, dlatego fajnie mi się ją czytało
Kasiu, fajnego czasu z rodzicami i odpoczynku dziś, bo wiem, że macie święto
Miłego wtorku wszystkim życzę
Dzień dobry ja dzisiaj wyjątkowo wcześnie
no właśnie Agnieszko Bosacka oczywiście w zasadzie nic nowego nie napisała, ale robi to w fajny sposób, normalnie, bez zbędnych naukowych wywodów wyjaśnia pewne mechanizmy a przy tym robi to ( przynajmniej jak dla mnie) w sposób zabawny i na luzie, przyznaje się do wpadek, film jak oglądałam też o niej, film czy program ( muszę poszukać może gdzieś jest) też bym taki "normalny", realistyczny, nie ubarwiony
ta jej dieta to nic innego jak dieta garściowa, 5 razy dziennie, dokładnie co 3 godziny na małym deserowym talerzyku podzielonym na 3 równe części, umieszczamy po garstce węglowadanów złożonych, białka i warzyw, owoce tylko do 1 i 2 śniadania, bardzo dużo wody no i ćwiczenia, ona bardzo dużo ćwiczyła, codziennie po godzinie conajmniej...
napisałam tak trochę więcej dla zainteresowanych, które książki nie mają a i nie przepadają za autorką
Maniusiu zdrówka życzę a tobie Agnieszko wytrwania zgodnie z intencją jaką sobie postawiłaś.
Kasiu udanej wycieczki no i pogody bo u mnie się zdecydowanie popsuła
Krysiu no szkoda trochę, że planowane badania nie pozwalają ci wytrwać dłużej na wo...a jakieś wstawki z książki zrobię na pewno ale jak już pisałam czytam sobie pomalutku bo mi się podoba a może w ten sposób coś zostanie w mojej głowinie???
Sabinko ja poprosze jeszcze troszkę streszczeń jak będziesz mogła, bo ksiązki nie przeczytam ze względu na awersję do autorki
Tak samo jak nie skończę chyba tej Pawlikowskiej, bo coraz bardziej mnie drażni, choć małymi dawkami co prae dni kilka stron i gdzies w połowie jestem