Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

[maniusia72]

Basiu miło Cię widzieć. Super ze znów piszesz

[krysiapysia]

Witajcie!
Zakończyłam swoje dietkowanie i niestety obawiam się, że z wyjściem mogą być problemy. Ale za Ciebie Agnieszko jak najbardziej trzymam kciuki. Jesteś już szczupła, więc myślę że wynik po tygodniu masz całkiem przyzwoity. A o dietce pisz, bardzo chętnie czytam Twoje relacje.

Jolinko, nie da się ukryć, że Twoja córcia ma naprawdę dużo szczęścia, że możesz zająć się wnukami. Przecież bez Ciebie byliby właściwie uziemieni. Ilość godzin, które musisz im poświęcać jest naprawdę imponująca. Dobrze, że dzieci są grzeczne, ale co się umęczysz, to Twoje. Bardzo ubawiła mnie wypowiedź waszej mądralki . Naprawdę słodziak z niego .

Gruszko, jak miło poczytać, że wróciłaś taka zadowolona . Widać, że dobrze przypasowaliście sobie na tej grupce, bo spotkań macie całkiem sporo. I fajnie. Pomysł z teatrem na następnym zjeździe bardzo mi się podoba. Może nam też urodzą się jakieś pomysły na aktywne spędzenie wspólnego czasu podczas naszego zjazdu .

Sabinko, buuu … A tak liczyłam na to SPA .

Maniusiu, mam nadzieję, że dzień upłynął spokojnie.

Kasiu, a jak tam u was? Podejrzewam, że bardzo urozmaicasz czas swoim najbliższym .

[krysiapysia]

Agnieszko, przeczytałam artykuł Dąbrowskiej i niestety nie wszystko się zgadza. To znaczy, jeżeli chodzi o mnie. Bo mój apetyt na słodkie nie zanika ani się nie zmniejsza. Bez względu na to ile dni pościłam, od razu po zakończeniu dietki pojawia się potrzeba słodkości . Natomiast Ty Jolu miałaś rację, przy sterydach post nie jest zalecany. Maniusiu, a Tobie jak idzie?

[Agnieszka111]

Witam
pobrane (2).jpgimages (8).jpg



Sabinko, jestem niepocieszona Twoją niewygraną a tak ostrzyłam sobie zęby na jakieś kąpiele w czekoladzie tudzież inne peelingi no, ale jak widać, nie można mieć wszystkiego

Maniusiu, gdzie byłaś, jak Cię wczoraj nie było?

Jolinko,

Kasiu, jak sobie radzisz z pracą i goszczeniem gości


Dobrego czwartku wszystkim zyczę

[Agnieszka111]

Jolinko, miałam już dawno napisać, ale zapominałam Jaka świetna jest ta grupa na fb ( Niebałaganka), jakie fajne porady (o niektórych rzeczach nie miałam zielonego pojęcia) na pewno wiele z nich wykorzystam. Już wyobrażam sobie, co się będzie tam działo przed Świętami .

Oglądacie Azja Express ? Wczorajszy odcinek mną po prostu wstrząsnął. Zastanawiałam się, do czego ludzie mogą się posunąć żeby być zauważonym, dla kasy i nie wiem jeszcze czego. Po co robią takie rzeczy? Pili mocz od św. krów

[gruschka]

Gruszko, jak miło poczytać, że wróciłaś taka zadowolona . Widać, że dobrze przypasowaliście sobie na tej grupce, bo spotkań macie całkiem sporo.

Krysiu
ta grupka to najmniejsza z możliwych- sztuki 2Ale rzeczywiście nieźle się odnalazłyśmy,możemy na zmianę dopowiadać swoje zdania i zawsze spotkanie kończy się za szybko...bylo ich już pewnie 6

Co do miłości do slodyczy.U mnie Dąbrowska też nie pomogła.
Tak naprawdę słódkie jedzenie wydaje mi się o wiele za słodkie po ok.10 mies diety bezglutenowo-bezmlecznej poprawionej dietą Pape.Wygląda na to ,że u mnie problemem była jednak klasyczna insulinooporność i najlepiej zrobiły mi długie przerwy między posiłkami.
Teraz postanowiłam bardziej się przyłożyć.Skoro 3 razy dałam radę Dąbrowskiej to przecież dam radę 6 tygodni ściśle wg Pape.Potem jest latwiej.Z tym,że na początek kilka dni ze śniadaniem tylko z owoców.
4 wyjazdowe dni spędziłam jedząc normalnieGłównie w domu,sama gotując calkiem zwyczajne rzeczy i nawet był deserI to było takie przyjemne.Dlatego nie chcę już żądnych gwałtownych zmian,mam nadzieję,żętym razem z Pape uda mi się dojść do takiej rozsądnej normalności.
Czyli też trochę tak coś "a la" Kasia

To oczywiście nie oznacza,że jestem przeciwna Dąbrowskiej w ogóle.Są osoby,którym służy genialnie i świetnie, bo to najmniej inwazyjne leczenie różnych dolegliwości.I mocno trzymam kciuki za wszystkie warzywniaczki.

Sabinko
super,że się u ciebie tak fajnie zadziałoI jeszcze taka świetna wygrana i perspektywa miłego obiadkuA loty do Anglii zawsze tak dobrze ci robią

[sabinka57]

Dzień dobry Agnieszko kawa kawą ale te soki, której dzisiaj nam zaserwowałas cieszą oczy i aż się proszą żeby je wypić
Azji ekspres nie oglądam ale widziałam zajawke z tym moczem i reakcję niektórych uczestników, straszne....
Jolinko zgadzam się z Krysia, że twoi młodzi funkcjonują jak funkcjonują tylko dzięki tobie, bo czas jaki poświęcasz twoim wnukom a ich dzieciom jest jakby nie było długi i ciekawe jak by młodzi sobie poradzili, gdyby
( odpukać) babcia nie mogła się zająć dziećmi??? do tego własny dom, mąż, syn, mama...
dużo tego masz. Moim zdaniem stanowczo za dużo jak na jedną małą i schorowaną osobę dobrze że masz chociaż swoją siatkę i siatkarzy na pewno wtedy ładujesz sobie akumulatory
Krysiu proszę się za mocno nie złamać przy wychodzeniu z diety, szkoda byłoby stracić to co osiągnęłaś a pewnie coś osiągnęłaś ale ty raczej skromnie dzielisz się swoimi sukcesami

[sabinka57]

Bardzo mi przykro, że was zawiodłam i nie wybierzemy się wszystkie do spa, prawdę mówiąc najbardziej zawiedziona to jestem ja, bo liczyłam na te miliony ale niestety się przeliczyłam
Dobrze, że chociaż mogę pojechać do Dabek i zjeść obiad z J. jako nagrodę

[sabinka57]

Gruszko masz rację, że loty do Anglii zawsze mi dobrze robią ( może nie same loty ale pobyt tam) ale tym razem tyle było "atrakcji" z tymi lotami i stresów, że nie było wcale fajnie....
super, że miło spędziłaś czas, zresetowalas swój organizm przez całe 4 dni a zaskakujące jest, że ta wasza "grupa" to tylko dwie osoby, znalazłyście się chyba jak w korcu maku, skoro tak się pięknie dogadujecie, podziwiam w tobie to, że jesteś taka konsekwentna i co sobie postanowisz to realizujesz i to mówię o diecie - masz postanowienia dlugodystansowe i nawet jak są jakieś wpadki to się tym specjalnie nie przejmujesz i idziesz dalej

[gruschka]

Sabinko
u nas też bylo nerwowo w związku z lotami ze względu na siostrzenicę.
Komplementy zdecydowanie na wyrost.W postanowieniach jestem niezła,a realizacja.....Rozmiar ciuchów mówi sam za siebie