Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
krysiapysia
Zakończyłam swoje dietkowanie i niestety obawiam się, że z wyjściem mogą być problemy.
Ja wielokrotnie robiłam takie kilkudniowe WO i potem wchodziłam już na jakąś konkretną dietę.I to działało.Zdecydowanie trudniej było wejść na dietę po tych 6 tyg.Więc trzymam kciuki i wierzę,ze uda ci się coś sobie obstalować na miarę na dłuższy czas:)
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie, podobno ma dzisiaj mocno wiać, ale to chyba gdzieś bardziej w Waszych rejonach :confused:
Naszła mnie ochota na pyszną herbatkę, więc pomyślałam, że wstawię dla wszystkich :money:.
Załącznik 40553
Gruszko, czasami dwa to więcej niż dużo. I tak być może jest w Waszym przypadku. Jeżeli natrafiłaś na swoją bratnią duszę, to wygrałaś więcej, niż los na loterii. To piękne i bardzo Ci tego życzę :heart:.
Zmartwiłaś mnie informacją o słodkościach. A przecież sama o tym pisałam i już doświadczam na sobie dzisiaj, zaraz po skończeniu dietkowania. Ale na dietę bez glutenu i mleka nie skuszę się. Natomiast duże przerwy były w zasięgu moich możliwości. Więc może tu znowu szukać ratunku? Nie wiem, jestem teraz na fali niechęci do siebie i swojej słabości :(.
Dlaczego akurat sześć tygodni na Pape? I dlaczego na śniadanie tylko owoce?
Agnieszko, oglądałam pierwszą edycję Azji Ekspres. Tą też próbowałam, ale jakoś mnie nie wciągnęła i z tego, co napisałaś wynika, że niewiele straciłam. Ale za Niebałagankę też już podziękowałam Joli. Na pewno będę do niej zaglądać :).
Jolu z przyjemnością oglądam zdjęcia z siatkarzami (nawet z tym z obozu przeciwnego :mdr:). Czytając to co napisała Sabinka, z całym przekonaniem potwierdzam, że Twoja dosyć nietypowa odskocznia jest fantastycznym przerywnikiem codzienności. Cudnie, że sobie ją znalazłaś i że znalazłaś w sobie odwagę, żeby w to wejść. Bo może się mylę, ale wydaje mi się, że nie od razu było to dla Ciebie takie proste i oczywiste.
Sabinko, po dziesięciu dniach trudno mówić o jakiś spektakularnych zmianach wagowych, chociaż oczywiście coś tam zeszło. Nie chwalę się jednak nie tylko dlatego, że nie poszło dużo, ale głównie dlatego, że już wiem, jak szybko mogę to nadrobić (a właściwie już nadrabiam!). Odwrócę trochę pytanie i dopytam o Ciebie i o to, czy Bosacka dała Ci konkretne przemyślenia? Bo ta dieta garstkowa też wydaje się dosyć sensowna.
A dobry obiad nad morzem, jak dla mnie, też wart tych milionów ;).
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysiu
już w nocy naprawdę mocno wiało,teraz jest zwyczajny wiatr
Herbatka bardzo się przydała,umiliła mi czekanie na kolację przez krytyczne 2 godziny:)
Cytat:
Zamieszczone przez
krysiapysia
Nie wiem, jestem teraz na fali niechęci do siebie i swojej słabości
W mojej książce o wpływie emocji na ciało jest napisane,że u podłoża nadmiernego pragnienia słodyczy a w konsekwencji często cukrzycy II leży brak miłości,głównie do siebie.Sama wiem jak trudno choćby polubic siebie i lepiej i pobłażliwiej myśleć o sobie.
Może pomyśl o sobie jak o jednej z nas,takie piękne i mądre rzeczy zawsze nam piszesz,tekie ciepłe i serdeczne:love:Może czasem napisz też takie cudowności do siebie:)
6 tygodni na Pape to takie porównanie z postem,skoro dałam radę 3x 6 to Pape łatwiejszy i jak się zepnę to podietuję grzecznie co najmniej tyle:wink2:
A owoce na śniadanie w ramach lekkiej pokuty za używanie życia w baardzo długi weekend.To dla mnie akurat fraszka,bo całe lata nie jadałam śniadań:p
Trzymam mocno kciuki za utrzymanie efektow diety. !0 dni to całkiem,całkiem:)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
W niedzielę na tvn24 był świetny reportaż z cyklu Ewa Ewart przedstawia " W obronie jedzenia".Na pewno jest już gdzieś w necie.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Gruszko znam teorię o wpływie emocji na ciało. Mam przy tym nadzieję, że i temat i lubienie siebie mam już przepracowane ;). Na szczęście teoria mówi, że często nie znaczy zawsze. Wpisuję się więc w to nie zawsze, bo ja tak na zwyczajnie i po prostu akceptuję i lubię siebie :money:. Ale dzięki za próbę rozwiązania problemu :).
Na razie zrobię sobie małą przerwę, ale potem spróbuję wrócić do metody jedzenia co pięć godzin. Z owocami rano też nie miałabym problemu, bo o tej porze po prostu nie jestem zazwyczaj głodna :p.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysiu
mnie też się tak zdawało:)Zmylił mnie cytowany wpis:p
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
No tak Gruszko, w czytelnych wpisach to raczej nie celuję :wink2:.
Spróbowałam znaleźć ten film Ewy Ewart, ale chyba nie jest do ściągnięcia. W każdym razie nie dla mnie. Jestem ciekawa, co Cię w nim zainteresowało, więc może chociaż troszkę napiszesz?
2 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry :)
Załącznik 40556Załącznik 40557
Miłego piątku :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry Agnieszko
cieszę się z piątku, bo ostatni czas szczególnie wczorajszy dzień dały mi w kość.
Auto na razie chodzi, pompka jak się okazało wymieniona była niepotrzebnie, 250 zł poszło w pole.Od rana do 11 nie umiałam sobie miejsca z nerwów znaleźć, potem się uspokoiłam. Dziewczyny paczcie gdzie tankujecie. Na tej stacji tankuje od 7 lat, nie spodziewałam się że tak się to skończy. Choć to jeszcze nie koniec. Na razie jeźdzę testowo, co dalej to się okaże.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry!
Udalo mi sie dzisiaj wstac troche wczesniej i tym samym wygospodarowac chwilke na forum...:money:
Dzieki za pamiec o mnie dziewuszki, a szczegolnie twoje slowa Agnieszko, ze ci mnie brakuje...milo sie takie cos czyta...:yes::heart::heart:
Jak sobie radze z pogodzeniem wizyty rodzicow i pracy?
Ano jakos sie udalo! Pracowalam w tym tygodniu tylko trzy dni przeciez, bo dzis juz mam "ustawowe" wolne a we wtorek mielismy swieto.
Moja mama jest jednak z gatunku tych, ktore "placza" jak corka znika chocby na moment na horyzoncie i najlepiej chcialaby zebym wcale nie wychodzilaz domu!:mdr:
Dzis musze rowniez wyjsc na troche, bo moj malzonek ma w swej pracy jubileusz 25-lecia i zostalam zaproszona na uroczysty obiad...:)
Ale teraz po sniadaniu planujemy zrobic z mama przeglad mojej szafy...a obie to bardzo lubimy...:p
Trzymajcie sie cieplutko dziewczyny! Sekunduje wam wiernie w waszych zmaganiach dietowych i nie tylko! Calusy!
http://www.pozytywniej.pl/upload/9f0...9892532325.gif