69314Lubią to
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
A więc dziewczyny byłam na pomiarach składu ciała, dało mi to trochę do myślenia
Po pierwsze ważę więcej niż myślałam
zważyłam się na domowej wadze a potem tam i różnica bagatela 2kg
no ale trzymać się będę domowej, bo jakiś wzór trzeba mieć
a ten klub to nie dla mnie, po pierwsze daleko, po drugie drogo, a po trzecie to piją tam jakieś koktajle odchudzające, a to nie dla mnie.
Po drugie mam w nadmiarze aż 10 kg tłuszczu - a ile go było wcześniej to nawet nie chcę myśleć. A tak sadziłam że powinnam schudnąć jeszcze 10 kg
No i po trzecie kości i mięśni mam akurat !
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kalharii - serdecznie gratuluje - 25 kg to super wynik
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kasiu, współczuje zawirowań rodzinnych, no ale z rodzina najlepiej na zdjęciu, a bez rodziny - źle Oby się jak najszybciej poukładało
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry
Maniusiu ja tez jestem pod wrażeniem tego co zrobiła Kalahari - 25 kg robi wrażenie
oczywiście twój i Agnieszki wynik też jest piękny, poza tym nie wiadomo co pokażecie jak minie jeszcze trochę czas, w końcu naszej Kalahari zajęło to 3 lata
Maniusiu często jest jakaś różnica jak się ważymy na różnych wagach ale trzeba się czegoś trzymać i trzymaj się tego co pokazuje ci waga w domu, w końcu z niej korzystasz najczęściej i skoro waga domowa pokazuje, że zgubiłaś 14,5 kilograma to tak jest
wiecie, po tych waszych wpisach i obejrzeniu waszych suwaczków jest mi wstyd, po prostu wstyd, że u mnie jest jak jest...
jak się czyta czy słyszy, że ktoś schudł 5-10-15 kg to odbiera się to jak jedną z wielu informacji ale jak się czyta WASZE suwaczki czy jeszcze bardziej jak się WAS widzi na żywo to dopiero widać - to jest to!!! żywa, znajoma osoba osiągnęła to!!! wygląda szczuplej, zdrowiej i dobrze jej z tym!! dlaczego ja tak nie mogę???
NO WŁASNIE DLACZEGO???
Agnieszko super prezenty sobie robicie z mężem i pięknie to napisałaś, że będziecie cieszyć się sobą, mało tego czasu razem macie a na takim wyjeździe to jest fajnie, romantycznie, nastrojowo, można naładować sobie akumulatory jakiś czas
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysiu, jak Twoje badania ?
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
I ode mnie też? Wczoraj wysłałam
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Jolinka pewnie zapracowana jak zwykle a dla Krysi to chyba za wcześnie na wieczorną herbatkę ale może jeszcze zajrza
U mnie cały dzień pada, beznadzieja, szaro, buro i ponuro...
Czytam "Poradnik pozytywnego myślenia" film mi się bardzo podobał
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko, film też mi się podobał, ale książka tak sobie
-
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie!
Kasiu wczoraj nie miałam jak załapać się na Twoją wieczorną herbatkę, więc w ramach rekompensaty stawiam dzisiaj czystka
czystek.jpg
Agnieszko, trzymam kciuki, ale i bez tego widzę, że spokojnie trwasz na wo. Moje badania to dłuższa sprawa. Za tydzień laboratoryjne, a potem za następny tydzień już takie konkretne. Bardzo rozwojowa jest ta Twoja mama . I piszę to z absolutnym podziwem. Nie wiem ile jest młodsza od mojej teściowej - u niej nie ma mowy o jakichkolwiek nowinkach technicznych, z telefonem komórkowym włącznie - ale i tak super. Zdziwiły mnie te kolejki do egzaminu praktycznego na prawo jazdy, bo pamiętam że u córy było to jakoś bardzo blisko czasowo. Jak wypatrzysz jakieś fajne prezenty, to podpowiedz. O podstawie na razie nie chcę słyszeć. Od kilku dni siedzę przy wpisach do zaleceń (po każdym zdaniu chcą uzasadnień) i cały czas próbuję sobie wytłumaczyć, ze to ma sens. Fajnie, że wybieracie W-wę .
Gruszko, bardzo rozbawiła mnie ta elita zapraszana do nielicznych sklepów . No cóż, to możemy poczuć się wyróżnione. Zawsze coś . A nowy płaszczyk to rozumiem, że tylko na żywo .
Maniusiu, kumaty mechanik samochodowy, Chodakowska, nowe buty, sweter i dżinsy to całkiem dobra mieszanka . Też mnie zainteresowały te badania, które zrobiłaś, ale u nas oczywiście można tylko pomarzyć o czymś takim.
Sabinko, pamiętam jak mówiłaś w Gdyni o swoich problemach ze spaniem. Bo to naprawdę jest problem . Uważam, że i tak funkcjonujesz przy tym świetnie. Być może, że czasami tylko odreagowujesz potem jakimś chwilowym obniżeniem nastroju. A między piątą siódmą to ja też jestem jeszcze w zupełnie innej czasoprzestrzeni, więc wszystko jest w porządku .
A odnosząc się do tematu – MOŻESZ!
Kalhari osiągnęłaś mistrza w formułowaniu skrótowych, a przy tym celnych podsumowań. Tych parę zdań zupełnie wystarczyło, by zawrzeć w nich całe nasze tu bycie podczas ostatnich miesięcy . Potwierdzam więc – faktycznie chyba nas czytasz (chociaż potem konkurencję Joli też niewątpliwe zrobiłaś ). Ciekawa jest sprawa z tą aklimatyzacją. Chyba przechodzicie to podobnie z Sabinką, która po przyjeździe od córci też zawsze potrzebuje czasu na przestawienie się. U Ciebie widać trwa to jeszcze dłużej. Ale przemyślenia w międzyczasie masz chyba właściwe. Sądzę w każdym razie, że decyzja o wycofaniu się z projektu jest jak najbardziej rozsądna. Oczywiście z dużą przyjemnością i ciekawością słuchałam Twoich opowieści, ale masz prawo być zmęczona. Jesteś mądrą kobietą (oczywiście poza tymi papierosami ) więc podejmiesz dobrą decyzję. W każdym razie chroń i dbaj o siebie.
Co do naszych ryb, to możesz zazdrościć tylko Gruszce, która ma ich w zasięgu pełno. U mnie same mrożonki, więc bez oporów bym się z Tobą zamieniła . Osiągnięć wagowych gratuluję, bo rzeczywiście jest czego! Aaa i gratulacje dla synka. Wygląda na to, że idzie prawie „łeb w łeb” z córcią .
Kasiu, współczuję tego, co się podziało, ale nie powinnaś w żaden sposób brać tego do siebie (tak wiem, wiem – łatwo mówić ). Z jedzeniem pieczywa i nabiału muszę Ci niestety przyznać rację. Ani rusz bez nich. Co do całkowitej głodówki, to nie wiem. Skusiłam się na całkowite głodowanie jakieś dwadzieścia lat temu. Wytrzymałam dwa tygodnie tylko na wodzie. Czułam się dobrze, lekko, podobnie jak na wo. Moim celem w tamtym okresie nie były jednak względy zdrowotne. Gdyby tak było, to może byłbym zadowolona. Chciałam po prostu schudnąć. I schudłam - dwa kg! Pamiętam z jakim niedowierzaniem patrzyłam wtedy na wagę. Tak więc jeżeli już myślałabyś o czymś bardziej radykalnym, to zachęcałabym jednak do wo. Efekty zdrowotne podobne, ale zniżka wagowa może być korzystniejsza.
z pracą, jak sama widzisz – to ta w której jesteś była Ci pisana . I chyba dobrze.
Jolinko, dobrze że się zresetowałaś. To czasami naprawdę jest potrzebne. Co nie zmienia faktu, ze fajnie widzieć Cię tu z powrotem .
Bbaju, widzę że Ty jak chyba duża część z naszych dziewczyn jesteś grzybiara. Ja też jestem, ale w sensie ich smakowania
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum