Kasiu
świetny wierszyk !
Wersja do druku
Kasiu
świetny wierszyk !
Dzień dobry :)
A ja Wam zostawiam dzbanek jesiennej herbaty z róży z miodkiem http://s17.rimg.info/42c7137e7a272f5...6e3c6c6ffc.gif
Załącznik 40647
Ja Jolinkę rozumiem, i wg mnie (powtarzam się, wiem)jedno z drugim nie ma nic wspólnego . Można wiedzieć, że jest sie fajnym, dobrym człowiekiem i nie lubić swojego wyglądu :)
Joluś, dziś jest poniedziałek- piękny dzień na rozpoczęcie diety :)trzymam kciuki :)
wczoraj wrzuciłaś to zdjęcie
Załącznik 40649
Miałam ochotę wczoraj pojechać do Ciebie i przytulić mocno, bo kiedyś czułam się tak samo. Joluś, nikt oprócz Ciebie samej nie zdoła zmienić takiego myślenia ...zacznij marzenia zmieniać w czyn, a ja nieustannie będę Cię wspierać :)
Mozna Agnieszko...
Ale czy trzeba?:arf:
Po co sie zadreczac czyms co ma naprawde drugorzedne znaczenie? Czy nie dosc prawdziwych zmartwien na swiecie?
Nie bede tu pisala frazesow na temat...popatrzmy ile nieszczescia wokol...bo nie o to chodzi... i Jola o tym wie. I ja . I ty... i wszyscy wiemy.
Chodzi mi o to by nie brnac w te uliczke...bo ona moim zdaniem prowadzi do nikad i wcale nie pomaga....
Owszem stanac i spojrzec na siebie krytycznie w lustrze...ale tylko po to ewentualnie by sie zmotywwowac do dzialania a nie zeby sie samobiczowac.:beurk:
Nic teraz nie napiszę,bo się znowu poryczę,a to nie pora na to.
Za pół godzinki wychodzimy z mężem na ważną uroczystość-Gabi zaprosiła nas na swoje ślubowanie pierwszaków:DPotem zabieramy ją do nas,bo zięć w trasie,potem małego trzeba będzie odebrać.
Na razie znikam,
Kasiu, mnie bardziej chodziło o to, że jeśli każdy z nas sam nie zrobi czegoś by zmienić albo siebie, albo swój sposób myślenia o sobie, to to , że ktoś inny będzie uważał, jacy to my jesteśmy świetni i cudowni nic nie da :)
Nie byłam nigdy przesadnie gruba, wszyscy mówili, czego ty chcesz, masz tyle innych zalet, dobre życie, a że masz parę kilo nadwagi? co to znaczy?
To ja musiałam coś zrobić żeby zmienić postrzeganie samej siebie. Trudno zmienić myślenie, bo żeby je zmienić, trzeba zacząć zmieniać siebie. W moim przypadku i jak widać Joli też, ważne jest ordynarne, przyziemne, beznadziejne ( mogłabym przytoczyć jeszcze wiele epitetów, ale nie chcę się wyrażać :D), trudne schudniecie. Nikt nie obiecuje, że gdy się schudnie, to myślenie o sobie zmieni się, ale lepiej spróbować niż nie :)
Nie pisałam Wam wczoraj, bo najpierw dogorywałam po super imprezie :beurk:, potem był piękny dzień, który spędziłam głównie w plenerze, więc nie miałam czasu.
Moje koleżanki obejrzawszy mnie dokładnie od stóp do głów, nie mogły wyjść z podziwu :beurk:Widać różnicę w moim wyglądzie ogromną. Nie tylko w tym, że schudłam, ale przede wszystkim, że zmieniła mi się figura pod wpływem ćwiczeń. Tyłek jest w górze:mdr:, talia na swoim miejscu :D itd, a najbardziej nie mogły się nadziwić, że od roku po schudnięciu nie przytyłam, trzymam wagę. Powiedziały, że dałam im motywację, by zacząć się zmieniać.
Po powrocie do domu zaczęłam się zastanawiać, czy ich komplementy były mi potrzebne, i co...doszłam do wniosku, że niekoniecznie. Owszem było miło, ale i tak najbardziej cieszyło mnie SAMĄ to, że byłam w sukience rozmiar 38, wąską, dopasowaną i wyglądałam w niej z......cie :D JA SAMA tak uważałam, nie one:)
Teraz już wiem, że czasem trzeba wziąć byka za rogi, nie słuchać jak ludzie mówią, że wyglądam super, hiper, gdy sama tak nie uważam i jeśli mogę, to postarać się z całych sił to zmienić.
Jak któraś będzie chciała, to na swoim profilu mam album fotograficzny pt. Zmiany. Tam są trzy zdjęcia ukazujące moją metamorfozę. Gdy mam wątpliwości, czy warto było trochę się pomęczyć, oglądam sobie te zdjęcia i już wiem, że było warto :D
Sabinko, szczęśliwego lotu i fajnego pobytu ze swoimi bliskimi :)
Dzień dobry :)
Agnieszko mogłabym pod tym co napisałaś podpisać sie obiema rękoma i nogami - . "Można wiedzieć, że jest się fajnym, dobrym człowiekiem i nie lubić swojego wyglądu " to i nie tylko to, myślę na temat swojego wyglądu dokładnie tak jak ty tylko tobie się udało a mnie mnie nie:beurk:
a o jakich swoich ćwiczeniach piszesz?
dziewczynki wybywam z domu o 11 a u młodych będę 0 18.15 ( ich czasu) ale może odezwę się z lotniska:mdr: