Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

[maniusia72]

Miałam ochotę wczoraj pojechać do Ciebie i przytulić mocno, bo kiedyś czułam się tak samo. Joluś, nikt oprócz Ciebie samej nie zdoła zmienić takiego myślenia ...zacznij marzenia zmieniać w czyn, a ja nieustannie będę Cię wspierać

Agnieszko to tak jak ja ! Ubrałaś ładnie w słowa to co ja pomyślałam
Kiedyś wam pisałam że pracuję nad sobą i codziennie patrzę w lustro i powtarzam że jestem ładna i fajna i to działa z czasem. i wcale tu nie ma znaczenia ile mamy kg, choc to że schudłam na pewno pomaga.

[Agnieszka111]

Sabinko, co najmniej 4-5 razy w tygodniu kijki, najmniej półtorej godziny, a w dni, gdy nie idę z kijkami, włączam sobie różne ćwiczenia na YouTube . Staram się, by nie były zbyt trudne, inwazyjne lub długie, bo wtedy szybko się zniechęcam. Codziennie też wypróbowuję nowe, próbowałam robić kilka dni z rzędu te same, ale nudziło mnie to. Ćwiczę z ciężarkami ręce, ale chyba trochę mało, bo tu nie widzę dużej różnicy. Ale lepiej coś robić niż nic, więc się nie poddaję

[Agnieszka111]

tylko tobie się udało a mnie mnie nie

Sabinko, uda się, na pewno to od Ciebie zależy . Zobacz, udało się Magdzie, Maniusi, mnie , pora na kolejną osobę Uwierz, my mamy teraz bardzo trudno, bo chcemy wagę utrzymać, a to jest bardzo, bardzo trudne, ale jeśli będziemy chciały, to zrobimy to

[maniusia72]

Agnieszko ja też dołączyłam ciężarki, przyniosłam ze strychu, zmiotłam kilkuletni kurz i daję z nimi chodakowską
a mnie w przeciwieństwie do ciebie nie nudzą codziennie te same ćwiczenia
wprost przeciwnie.
A co do tego co napisałyście Aga i Kasiu, wszystkie jesteśmy za...ste . każda z nas jest inna, a każda wspaniała , Tu nie ma nad czym debatować. I każda sama wie do czego potzrebne jej schudnięcie. Ja mam podobne uczucia jak Aga. Żle się czuję w mojej wadze co nie zmienia faktu że widzę siebie pozytywnie. Jednak te 10 kg mi zawadza i coś z tym musze zrobić, niestety w tej chwili znów mam jakąś blokad i nic nie działa. Mimo to nie zamierzam się poddawać , zgodnie z moja zasadą: skoro nie chudnę to przynajmniej nie tyję

[sabinka57]

No właśnie ja się źle czuję we własnej wadze ale i nie widzę siebie całej jako osoby pozytywnie, mam bardzo niską samoocenę jeżeli chodzi o wygląd i całokształt
Ale nic to - lecę teraz do córki i potraktuję te prawie 2 tygodnie jako kuracją odchudzającą, będę jadła tylko to co mi zaserwuja albo ja ugotuję według ich życzeń - zdrowo, nie będę podjadala jak zostane sama w domu na cały dzień a potem zobaczymy co będzie po powrocie
Moja waga dzisiejsza -83,9 kg ( najwyższa w mojej karierze 85,5 kg)
Maniusiu masz rację, udało się kilku z was to dlaczego miałoby się mnie nie udać?
mnie trochę trudniej bo jestem od niektórych z was "trochę" starsza a od ciebie to już w ogóle chyba z 15 lat!!!
Ale wiem, że chudną i osoby w moim wieku więc to taka trochę wymówka chyba

[kalahari]

ciao, ciao!!
widze, ze trwa b. merytoryczna dyskusja od samego rana-swietnie. ja tez jestem zdania, ze jak ktos mnie pociesza nawet nie tylko w sprawach zwiazanych z waga, to mysle sobie: przeciez ta osoba wogole nie ma pojecia o czym mowi, bo nie wie co ja naprawde czuje , co mysle i w jakiej jestem sytuacji--jaki problem.

a teraz do joli zwiezle i krotko: czytalam az 2 razy pierwsze zdanie z twojego wpisu i nie moglam oczom uwierzyc....

" pierwsze(! )ciasto juz upiekalam"..no nie, jesli nadal bedziesz miala w glowie tylko brytfanki i "kociolki"-.to sie wcale nie dziw....
ja zakazalam w poczatkowym okresie odchudzania kupowania ciast i ciastek(ratowalam sie czarna czekolada). kiedys przyjechala moja kolezanka z pl. i przymierzala sie do wypiekow..natychmiast ja ustawialam, ze ja nie moge miec absolutnie zadnych tak pysznych slodyczy pod reka. nawet sie troche obrazila, ale jej przeszlo.

poza tym caly czas jadlam jarzynowa na piersi kurczaka lub pomidorowa.
teraz tez wszyscy wiedza, ze zadnych slodyczy do mnie sie nie przynosi, co nie znaczy, ze czasami nie mam jakis malych zrzutow, ale zasada pozostaje.

trzeba sobie samej zorganizowac proste menu i kiedy inni wsuwaja schaby,kluski i ciasta-ty delektukesz sie zupka jarzynowa, kurczaczkiem i potem juz samo sie uklada.....
przy dobrych checiach ...i odrobinie odwagi. inaczej szkoda gadac,lepiej zajac sie czyms innym.

[maniusia72]

Krysiu, a wracając do auta, nie chcę zapeszyć, ale po wymianie paliwa stało się bardziej dynamiczne, no i co najważniejsze nie kaszle .
Mam jeszcze do wymiany sonde lambda, i w zwiazku z tym kolejna nadzieję, że zużycie gazu spadnie

[sabinka57]

Ja w busiku na lotnisko.
Kalahari bardzo podoba mi się twój wpis -krótko i konkretnie podalas swoją receptę na sukces a najbardziej spodobało mi się ostatnie zdanie - "inaczej szkoda gadać, lepiej zająć się czymś innym "

[Agnieszka111]

Dokładnie robię tak jak Magda głaskanie po głowie samej siebie nie przynosiło rezultatów. Głaskanie przez kogoś tym bardziej . Powtórzę sie, ale będę to powtarzała do znudzenia ( zwłaszcza sobie samej) , wszystko to kwestia priorytetów

[Agnieszka111]

Udanego popołudnia dziewczyny, lecę do ogródka a o 16 na kijki ... jest boska pogoda