Ja dzisiaj zostałam sama z Mają i o 12 jedziemy pociągiem do centrum handlowego ( 1 przystanek) a tam przyjedzie mama bo weźmie sobie pół dnia wolnego i pójdziemy razem na lunch i gorącą czekoladę - przysmak Mai :)
Wersja do druku
Ja dzisiaj zostałam sama z Mają i o 12 jedziemy pociągiem do centrum handlowego ( 1 przystanek) a tam przyjedzie mama bo weźmie sobie pół dnia wolnego i pójdziemy razem na lunch i gorącą czekoladę - przysmak Mai :)
Agnieszko sporo mądrości z rana
Kasiu, Sabinko, tez lubię Meryl Streep i filmy z nia, chyba złego nie widziałam
Maniusiu mnie chyba najmniej podobał się Nigdy nie jest za późno, jakoś mi nie pasowała do tej roli.
A gdzie to całe towarzystwo się podzialo ?
Witajcie, cichutko tu dzisiaj. Też za dużo nie popiszę, ale przynajmniej wkleję :). To tak może zamiast wieczornej, raczej mało popularnej herbatki. Niedawno był tu Dalajlama, to może jeszcze coś od niego?
Załącznik 40770
Na więcej się nie skupię. Przede mną raczej długa noc, ale Wam życzę samych kolorowych i spokojnych snów.
Miłego dnia Kobietki :heart::heart::heart:
http://scouteu.s3.amazonaws.com/card...j_kawusi_4.jpg
No hej Joluś, jak miło wypić rano Twoją kawkę :)
Krysiu, mam nadzieję, że noc minęła Ci w miarę spokojnie, i dziś od rana trzymam mocno kciuki :)
Ja też bardzo lubię Meryl Streep, a najbardziej z jej pierwszego filmu Sprawa Kramerów, który oglądałam setki razy i chyba nigdy mi się nie znudzi. ( D. Hoffman, też miał tu role oskarową), no i rewelacyjna była w Diabeł ubiera się u Prady- jeden z niewielu filmów lepszy od książki i to zdecydowanie :)
Dobrego dnia dziewczynki :)
Witam sie i ja w ten pochmurny pazdziernikowy poranek!
Nie bylo mnie tu wczoraj, bo po pracy bylam na spotkaniu WW, a potem...znowu na obzarstwie!:beurk:
Ktos powie: fajnie jak sie ma tyle kolezanek! No ale czasami to bywa niestety zgubne... bo to ciagla okazja do nadmiernego jedzenia. Po prostu kazda chce te pozostale zaprosic i ugoscic... Pol biedy kiedy to jest sniadanie, ale te wieczorne spotkania to dla mnie i dla mej diety to naprawde pulapka...:bad:
Z drugiej strony ciesze sie tez oczywscie, ze jestem zapraszana, bo to oznacza, ze ktos chce mnie widziec no i ze naleze do grupy!:p
Dziewuszki kochane tyle sie ciagle dzieje u was...trzymam dzis kciuki za Krysie coby wszystko poszlo gladko i bez bolu, jeszcze raz gratuluje waszym zdolnym dzieciom...no i mysle cieplo o Jolince i jej ciezarze na serduszku...:arf:
Krysiu- mysl Dalajlamy jak zwykle trafiona w sedno. To prawda- spokoj duszy przychodzi gdy cialu nic nie dolega... Dlatego tak warto o nie dbac...
U mnie dobre wiesci. Udalo mi sie zalatwic dwa dni urlopu i poniewaz w tym roku mamy dodatkowe wolne 31 pazdziernika, wiec jedziemy na Swieto Zmarlych do Polski. Bedziemy od niedzieli do srody u mych rodzicow na Dolnym Slasku. Szkoda tylko, ze zadna z was w tym regionie nie mieszka...
Znalazlam dzis na fb obrazek, ktory zamiescilam dwa lata temu i naszla mnie refleksja...moj Boze! Ilez to sie przez te dwa lata wydarzylo.
A tak trudno mi bylo wtedy uwierzyc, ze dam rade. Jesienia 2015 czekalam na pozwolenie na rozpoczecie kursu przeksztalcenia zawodowego. Bralam antydepresjanty. :(
Dzis mamy jesien 2017- mam za soba 1,5 roku edukacji, egzaminy, mieszkanie w internacie i...swietna, nowa prace!
Trzeba wierzyc w swoje sily i jednoczesnie ufac, ze wszystko bedzie dobrze!
Wszystkie zmartwione i przytloczone ciezarem tych jesiennych dni...uszy do gory! :money: Kocham was dziewczynki!
https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net...b8&oe=5A6EFA33
Kasiu, dałaś radę i to jak :)Wszystko poszło tak jak trzeba i dalej idzie :)
Ja tez coraz częściej myślę o zmianie pracy...na razie bardzo po cichutku, ale gdy już wrócę do szkoły, to pomyślę śmielej :). Tak naprawdę, gdybym zdecydowała się na dojazdy, to miałabym szansę na zmianę już teraz, ale teraz nie mogę, bo jestem na urlopie. Ale gdy skończy mi się zdrowotny, będę już miała większą mobilność i na razie myślę o podjęciu dodatkowego zatrudnienia, a potem całkowitej zmiany szkoły. To są moje marzenia...być może nic z nich nie wyjdzie, ale mam już cel i dzięki temu więcej energii do działania.
Z drugiej strony, w moim wieku i kwalifikacjami dużo trudniej zmienić pracę, bo jestem drogim nauczycielem. Dyrektorzy wolą stażystów lu kontraktowych, ewentualnie mianowanych, bo są tańsi. Dyplomowanych mało kto chce zatrudnić. Ale nie zamierzam się w związku z tym poddawać :)
A co bys Agnieszko najbardziej chciala robic?