Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
A ja za herbatkę dziękuję bo popijam sobie czerwone winko:)
sama bo dałam młodym wychodne, pojechali na randkę do restauracji :)
A co - nie też poczują się jak za dawnych czasów -
bez dzieci:)
Jutro wychodzimy wszyscy na wspólny lunch do bardzo urokliwego miejsca które bardzo lubię a wieczorem odstawiaja mnie na lotnisko..
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
U mnie z tym kierowaniem sie przytoczona przez Krysie dewiza Dalajlamy nie jest tak dobrze... Bo ja mam generalnie podobnie jak Jola tendencje do martwienia sie na zapas. Z ta roznica jednak, ze gdy faktycznie sytuacja jest z rzedu takich jaka jest teraz u Joli- czyli trzeba czekac i nie mozna niczego samemu zmienic ani przyspieszyc -staram sie nie nakrecac, tylko odwracac swoja uwage.
A Jola wydaje mi sie, ze daje sie swoim obawom "wessac"-mowi sobie-"mam powod zeby sie bac i bede sie bala! I nikt mi tego nie zabroni"
A przeciez- czy sie boimy czy nie to i tak sytuacji nie zmieni...:(
Inaczej jest-gdy mozemy cos sami zdzialac. Np wykonac jakis telefon, umowic wizyte lekarska, z kims dodatkowo porozmawic.
Wtedy ja dzialam. Bo nic mi tak nie dokucza jak bierne czekanie. No ale czasami tak wlasnie jest w zyciu, ze sznurki leza w innych rekach i to nie my za nie pociagamy...:aww:
Nie zawsze gdy myslimy, ze wszystko bedzie dobrze...faktycznie okazuje sie za jakis czas, ze jest dobrze.
Ale wielokrotnie tak bywa. :money:
Po co wiec zakladac, ze moze byc zle?
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko a ja myslalam,ze to takie przyjaciolki-kolezanki i zdziwiłam się ze przychodza tak pozno na ten sernik:)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kasiu proszę o herbatkę częściej :). Sabinko, winko też może być :mdr:. Naprawdę miło tak wieczorkiem przy Was przysiąść.
Gruszko na poziomie świadomym bardzo zgadzam się z tym, że zamartwianie się w niczym nie pomaga. I staram się jak najbardziej to w sobie wypracowywać. Ale to nie zmienia faktu, że ciągle rzeczywistość i moje emocje potrafią być w tym temacie zupełnie innego zdania :beurk: (bliżej mi wiec z tym do Ciebie Kasiu :) ). Mogą tylko podziwiać za to, że już sobie z tym poradziłaś.
Agnieszko, a gdyby oferta pracy była bardzo atrakcyjna, to nie mogłabyś skrócić swojego urlopu?
Sabinko fajnie, że dajesz młodym taki czas tylko dla siebie. Dobrze tam z Tobą mają. Zastanawiam się czy pytać jeszcze o ten halloween, ale chyba już odpuszczę, co? :mdr:
Gruszko dzięki za przepis :). Jutro na pewno robię zupkę dyniowo-pomidorową (z małą ilością masła ;) ). Zdziwiłaś mnie czasem dojazdu do Gdańska. A kolejką? Wydawało mi się, że kursują dosyć często?
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Załącznik 40775
pozdrawiam z rana
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie :)
Załącznik 40774
Dziś w nocy mi się śniło, że chodziłam do szkoły( ale byłam już mężatką tak jak teraz), a historii uczył mnie Jarosław Gowin :mdr:
Krysiu, gdyby oferta była ode mnie z miasta, to urlop skróciłabym na pewno.
Gruszko, sernik to był mój a nie Sabinki :) chyba że Sabinka też piekła, a mnie coś umknęło :D Sabinko, fajnego pożegnania i szczęśliwego lotu Ci życzę :)
Moja córcia przyjeżdża dziś i zostaje do niedzieli, bardzo się cieszę, bo dawno jej nie widziałam :)
Ja też z gatunku zamartwiających się na zapas i od lat nic w tym zakresie się nie zmieniło :arf:Martwię się o wszystkich i o wszystko niestety .
Dobrego dnia dziewczynki :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Jestem lekko odpoczęta , ale dziś też mam wolne
Córcia pojechała do Wenecji już z lekkim sercem, bo projekty zaliczone, a nie wszystkim się udało, niektórzy mają poprawki. Na pewno tez będą dopuszczeni, ale wiadomo dodatkowy stres. Podobno komisja upierała się żeby Marta robiła ten komplet biżuterii z domkami, Kiedys wam wklejałam, ale ostatecznie robi to co chciała, ale nie męską a damską wersję.
Co do zamartwiania się to ja jestem z tych co się martwią na wyrost, choć po tegorocznej serii czarnych przypadków trochę odpuściłam i ćwiczę nie martwieniem się rzeczami na które nie mam wpływu, bo zwariować można.
Sabinko, fajnie młodzi z tobą mają, mogą sobie przypomnieć kawalerskie czasy :)
I cieszę się , że mimo bariery językowej ogadujesz się z wnuczkami , ale miłość nie zna granic...
Agnieszko ja dojeżdżam od 11 lat około pół godziny, czasem 40 minut jest to upierdliwe . no ale co zrobić, najgorsze są zimy. Ale za zmianę na lepsze warto się trochę pomęczyc
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
I w ten sposób, dziewczyny mają dwie kawy od rana :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Maniusiu, a córka na długo pojechała do Wenecji? Super wyjazd :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Trochę byłam z siebie wczoraj dumna,że tyle napisałam z komórki.Ale po rannym czytaniu duma mocno zbladła:pOkazuje się,że do mistrzostwa droga dłuższa niżby się wydawało i trzeba będzie parę rzeczy doprecyzować:)
Agnieszko
Najpierw wkleiłaś fantastyczny sernik,potem napisałaś,że to dla gości,a jeszcze potem,ze czekasz na Przyjaciółki.
I napisałam,że to będzie taka nocna biesiada.Choć nie powiem,wydawalo mi się,że to dość późna pora jak na babskie lamenty.
Dopiero wpis Sabinki oświecił mnie,że czekasz na serial:rofl:
Stąd wniosek,mój własny,że na komórce mogę albo pisać albo czytać ze zrozumieniem:p