Chciałam też napisać do Kasi na tema jej postu,ale ty już zdecydowanie długość planowanej odpowiedzi mnie przerosła....
Bardzo fajnie,że zmieniasz podejście i dla ciebie i dla bliskich.
Teraz trochę szamaństwa.
Sporo czytam od lat tzw.ezoteryki ale w takim dobrym wydaniu.Czyli tak bardziej w typie Dalajlamy i innych mocno uduchowionych osob.
Kiedyś natknęłam się na bardzo ciekawy materiał o różnicy między martwieniem się i troską o kogoś.Były tam dość niesamowite i fascynujące rzeczy.Ale najważniejsze było to,że wg autora(autorów?)zamartwianie się osłabia i nas i osobę ,której to dotyczy.
I to był dla mnie bodziec do zmiany myślenia,bo kto chciałby utrudniać życie swoich bliskich.
Nie będę się za bardzo rozwodzić,chciałam tylko napisać,że teraz myślę o trudnej sytuacji kogoś wyobrażając sobie jak z niej wychodzi,jak całkiem nieźle daje sobie radę dodając w duchu siłę do następnego kroku z niezachwianą pewnością,żę będzie to krok dobry ,jaki by nie był.
Piszę to dlatego,że można się tego nauczyć,a byłam swego czasu specjalistką od czarnych scenariuszy......
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Dzień dobry
Krysiu Halloween to dopiero to będzie ale tam gdzie byłyśmy w bardzo ładnym miejscu ze starym jakby zamczyskiem były przygotowane atrakcje dla dzieci a dzieci z rodzicami bylo multum, na parkingu bylo chyba okolo 100 samochodów, przy wejściu dzieci dostały mapki na których były zaznaczone miejsca gdzie znajduje się 6 nietoperzy czarnych wiszących w tajemniczych miejscach, należało je odnaleźć w parku albo w zamczysku np gdzieś w piwnicy ciemnej i jak dzieci wszystko odnalazły, przy wyjściu dostawały słodycze ale ogólnie miejsce bardzo urokliwe, piękne ogrody,wielki dom-zamczysko z 18 wieku (tu takich pełno ) w którym mieszkał kiedyś jakiś magnat, częściowo wyposażony częściowo, można było zwiedzać pokoje, stajnie, winiarnie, jakiś fajny klimat to miało![]()
Krysiu
samą kolejką z Gdyni do Gdańska jedzie się 35 min,al ja doliczysz czas dostania się z domu do SKM i z SKM do miejsca docelowego w Gdańsku to często wychodzi i 1,5 godz.
Zyczę udanej zupki,ale w przypadku dyniowej to wg mnie bez masła się nie obejdzie i im więcej tym lepiejNa innych zypach można spokojnie przyciąć masełko.Piszę to,żebyś się nie rozczarowała smakiem.
Sabinko
pięknie,że zorganizowałaś dzieciom randkę,a dla ciebie wieczór z winkiem i wnuczkami to przecież nie żadna kara ani uciążliwość,ale wręcz przeciwnieWszyscy zadowoleni
Dzisiaj leje,więc na rower widoków nie ma,bo potem praca.Ale może coś się jeszcze wykroi,jakieś schody albo krótka inspekcja miasta czy coś się od wczoraj zmienilo![]()
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Dzien dobry!
Lepsze dwie kawy niz jedna...bo jak wiadomo...od przybytku glowa nie boli!
Ja tam lubie i poranne i wieczorne napitki, a jeszcze lepiej towarzystwo do tych napitkow!
Po przeczytaniu mego wpisu troche sie boje, ze Jola obrazi sie na mnie za te slowa, ktore napisalam o zamartwianiu sie na zapas...
Nie chcialabym niczyjej troski lekcewazyc, bo nikt nie siedzi w butach drugiej osoby-ale naprawde zauwazylam, ze strachem sie mozna "nakrecac" i gdy to robimy wcale tego nie zauwazamy, az nas ogarnie poczucie odretwienia, z ktorego trudno sie wydostac...
Dlatego ja, poniewaz znam juz to uczucie staram sie tylko gdy widze pierwsze jego oznaki- probuje machac wioslami w druga strone -zeby wlasnie nie dac sie temu wirowi zlych mysli wciagnac...
Ja mysle Agnieszko, ze w kwestii zmiany pracy to ty jeszcze do konca nie jestes na nia gotowa, jeszcze "dojrzewasz"- bo wiem z doswiadczenia, ze gdy jestesmy gotowi na skok to skaczemy! Albo tak dlugo stoimy na krawedzi, ze w koncu nam ktos ( lub cos) pomaga skoczyc...Tak bylo u mnie z odejsciem ze starej pracy... Pamietacie jak dlugo wam pisalam, ze chce odejsc na chorobowe, zeby przeciac ten wezel gordyjski, ktory sie tam zawiazal? ... Pracowalam ponad me sily fizyczne, czekalam na umowe, ktora nie przychodzila i balam sie isc na to chorobowe by nie stracic na nia szansy... W koncu moja siostra zlapala mnie za kolnierz, zaprowadzila do lekarza, ktory wypisal mi zwolnienie na miesiac i tym samym zadecydowal za mnie, w ktora strone pojde dalej. Potem bylo sanatorium i czekanie na kurs zmiany wyksztalcenia zawodowego a nie ogladanie sie na to, ze moze jednak w starej pracy jakos sie ulozy...
Dzis patrze na to jak na blogoslawienstwo, ze tam nie zostalam...
Nawiasem mowiac dzwonilam tam przed kilku dniami w sprawie jakiegos zaswiadczenia podatkowego i uslyszalam od kolezanki- " Ach, szkoda, ze po kursie do nas nie wrocilas, moglybysmy razem pracowac na recepcji..."Ja tam nie zaluje!
Sabinko- udanego ostatniego dnia pobytu dzisiaj i spokojnej drogi powrotnej!
Gruszko- ja na komorce tylko czytam lub pisze na nszej grupie whatsappowej. Pisanie z komorki na forum wkurza mnie po tym jak zlikwidowano polaczenie przez tapatalk.![]()
Dobrego dnia dziewuszki! Dzis szykuje sie na pobyt w Polsce-jesli dam rade to pojade na dwie godzinki na ogrodek, potem chcialam zrobic sobie paznokietki, bo znowu je troche zaniedbalam "ogrodkowaniem"...![]()
Gruszko ja po powrocie też będę musiała poprzeprowadzac co najmniej kilka inspekcji miasta czy coś się zmieniło bo dziewczyny zapisały mnie do klubu
Ale pewnie najpierw będę musiała małą aklimatyzacje przejść jak to po powrocie mam.....
Sabinko
ale pobyty u córki są warte każdej aklimatyzacji
A co to za klub?
To jak będę wiosną to będziesz jeszcze lepszym przewodnikiem po swoim mieście![]()
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Kasiu
to robisz teraz to co ja zrobiłam wiele lat temu
ale łatwe to nie jest i nic nie dzieje się od razu
I tak jak u ciebie u mnie też trzeba było jakiegoś dna,zeby się od niego odbić
Ostatnio edytowane przez gruschka ; 27-10-2017 o 08:01
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Dzień dobry[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zapach prawdziwej przyjaźni…
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Pachnie tylko przyjaźń prawdziwa
jest powiewem czystego powietrza
tylko taka przyjaźń jest wciąż żywa
gdyż ona wciąż nasze życie ulepsza
Gdy poczujesz więź takiej przyjaźni
wiesz że nie będziesz sam na świecie
ujrzysz przyjazną dłoń w wyobraźni
nawet gdy wielki ból Cię przygniecie
Odczujesz słodki zapach wspólnoty
który pobudzi Twoje wewnętrzne siły
on nie dopuści Twych uczuć tęsknoty
bo zapach ten będzie dla Ciebie miły
Zapach upajający dla wrażliwej duszy
oraz dla Twego serca i osamotnienia
gdyż najdelikatniejszą strunę poruszy
w chwili Twego smutku i opuszczenia
W każdej chwili nawet tej z goryczą
będziesz wiedział o czyimś istnieniu
o kimś kto będzie dla Ciebie słodyczą
jeśli nawet jest od Ciebie w oddaleniu
Przyjaźń prawdziwa nie zna odległości
gdyż nie jest ona żadną przeszkodą
prawdziwe oblicze takiej wzajemności
jest trwałym uczuciem a nie przygodą
Wszak nie sztuką jest dogmaty głosić
na temat przyjaźni oraz jej odcieni
lecz sztuką jest zawsze w sercu nosić
to co zapach bólu w ukojenie zamień.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Dziękuję Wam za Przyjaźń...
za to,że zawsze przy mnie jesteście...
za wsparcie...
za cierpliwość...
za dobre serca...
Kocham Was bardzo !
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]