Wreszcie odetchnelam z ulga...moja Madzia juz w Bristolu, pod opieka swej kolezanki. Bedzie tam do poniedzialku...mam nadzieje ze pogoda dopisze i troche uda sie jej pozwiedzac. Wlasnie zerknelam na wikipedie co to za miasto ten Bristol...
Ale nawet jak nie bedzie pogody to i tak najwazniesze jest zeby sie nagadac z kolezanka...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]