Forum ma kilkuminutowy przedbieg![]()
Ale Natko jesz tylko te produkty tzw "dobre" czy po prostu liczysz węgle itd z tego co zjesz ale niekoniecznie tylko "dobrego" ?
Agnieszko widocznie na forum obowiązuje nie czas środkowoeuropejski tylko "forumowy"
no dobra, gadu gadu ale trzeba zbierać się na basen na mój aqua aerobik
powiem wam babeczki że ostatnio nasz instruktorka przyniosła takie pasy wypornościowe dzięki którym ćwiczymy nie dotykając stopami dna, fajna sprawa ale trzeba się trzymać bardzo prosto bo inaczej to ten pas bardzo wypycha i można zanurkować do przodu albo do tyłu a ja się bardzo boję wody i nie czuję się w tym pasie zbyt komfortowo...
teraz będę miała dwa tygodnie przerwy bo mnie nie będzie ale może pójdę tam na basen z córką i wnusią bo Majeczka pięknie pływa w kółku gumowym, przysyłali mi filmiki i super, mieli swój basen "na wyposażeniu" i malutka miała ogromna frajdę![]()
Przestało padać lecę do banku.Sabinko oczywiście z dozwolonych, bo inaczej by się człowiek nie wyrobił .Wyrzuciłam chleb, makaron, kaszę, ryż bo najmniej węgli mają ziemniaki tylko 20g na 100, a każdy inny ok.70g.
Oczywiście DPD to zupełnie inne zasady.
Sabinko, uważaj w tych pasach, bo ja kiedyś takiego starszego pana wyławiałam z basenu...pas mu się przekręcił i staruszek znalazł się pod wodą. Na szczęście byłam blisko, umiem pływać i nurkować i go wyciągnęłamdziadek do końca turnusu mi dziękował a jeszcze bardziej jego żona
, i cały czas mówił wszystkim, ze mu życie uratowałam
![]()
Witajcie – coś mi się dzieje z laptopem. Spróbuję więc bardziej skrótowo.
Ewo – hura, hura! Tak trzymajcie! Bardzo się cieszę i dalej trzymam kciuki!
Natko – współczuję i Tobie i M. Może jednak uda się i prędzej do Ciebie zawita? Na razie zagłębiaj się w lekturze. Nie pogratulowałam Ci jeszcze tego dużego spadku! Naprawdę robi wrażenie!
Sabinko – spokojnej jazdy i cudownych chwil, szczególnie z tym swoim najmłodszym szkrabem. Wiem, że można dostać rozdwojenia jaźni pisząc tu i na fb, ale i tak mam nadzieję, że wszystko pogodzisz (a już na pewno forum
). DPD jeszcze na serio nie zaczęłam, bo najpierw chcę poczytać książkę. Ale jestem z dużą nadzieja, bo chyba mi się podoba. I tak jesteś do przodu (skąd ta książka w bibliotece? - aż jutro zajrzę i u nas z ciekawości).
Jolinko – może u Ciebie w bibliotece tez by była ta książka, to byś sobie ją przeczytała tak z ciekawości i dla porównania z tym, co robisz?
Kasiu – cudownego pobytu w Pl! Mam nadzieję, ,że pogoda u nas też będzie Ci sprzyjać
Agnieszko – no bo chyba naprawdę uratowałaś człowieka!
Jest godzina różnicy między tym co pokazuje forum zalogowane i niezalogowane. Każde trzyma się swojej sfery czasowej.
Gammo – wiem, że jesteś bardzo usprawiedliwiona, ale machnij czasem łapką, bo odczuwamy braki
KalahariManiusiu
Dobrej i spokojnej nocy wszystkim
sen.jpg
09c782743d.jpeg
Witam. Obudziłam się parę minut temu, i już wiedziałam, że nie usnę. Ale to nic, co nieco jeszcze przed pracą ogarnę. Czuję się wyspana, a to najważniejsze
Krysiu, no na to wygląda, że panu uratowałam życie...z takimi wypornościowymi przedmiotami trzeba w wodzie uważać, szczególnie z tymi, których nie można z siebie szybko zdjąć.
Natko, na jakiej jesteś diecie? DDP ? Na kafeterii jest watek tej dietyTrochę wczoraj tam poczytałam, ale przyznam szczerze, dla mnie wszystkie diety, w których musiałabym robić te wszystkie wyliczenia są nie do przejścia. Nie mam na to czasu, musiałabym wcześniej układać sobie jadłospis, a ja często nie wiem na co miałabym ochotę w danej chwili
, ale Tobie idzie pięknie
Ewa, jakie wieści masz ze szpitala ?
Kasiu, wizyta w Polsce ,mam nadzieję przebiega wesoło?
Sabinko, wrócę jeszcze do twojej wnusi. Oprócz tego, że jest przesłodka, to na niektórych zdjęciach jest miniaturką Ciebie
Gammus, czy wszystko w porządku?
Kalahari, jak tam dieta?
Joluś, a gdzie Ty się schowałaś?
Maniusia
Mnie też w tym tygodniu nieźle poszło...zmieniam stopkę, bo ważyłam się w piątek, więc niech tak zostanie[
Ostatnio edytowane przez Agnieszka111 ; 15-05-2015 o 03:49
Dzien dobry
Ewa...
ciesze sie twoja radoscia... zycze twemu L szybkiego powrotu do formy, a tobie radosci z bycia z nim razem ...
Kasiu...
milego pobytu w Pl...nie wiesz jak bardzo ci tego w tym momencie zazdroszcze... pare dni w Pl to jest chyba to co w tym momencie postawiloby mnie na nogi ... pare godzin na usteckiej plazy zawsze dziala jak balsam na moje serce... ale niestety wybiore sie chyba dopiero na nasze spotkanie...
Krysiu...
juz macham lapeczka i prosze nie zamartwiajcie sie tak bardzo o mnie bo ja to z garunku tych gruboskornych jestem... nie tak latwo mnie zalamac... bardzo duzo juz w zyciu przeszlam i jestem potwierdzeniem tezy ze co nas nie zabije to nas wzmocni... narazie kondycja mojej podopiecznej nieco sie poprawila, wiec napiecie jakby nieco spadlo, choc kondycja jej partnera mnie przeraza i sama nie wiem jak temu chlopinie pomoc,jesli on tak zdecydowanie odmawia pomocy to naprawde mozemy tylko patrzec i prosic Boga aby nie spowodowal jakiegos nieszczescia...
Agnieszko ...
tym samym tez odpowiedzialam na twoje pytanie "czy wszystko w porzadku" niby u mnie wszystko w porzadku, ale moja dusza ciagle nieco skolatana...
Sabinko...
mnie tez bardzo, ale to bardzo demotywuje pisanie i tu i na Fb ... mysle, ze byc moze iz teraz, kiedy wogole trudniej zebrac mi sie do pisania nie chcac urazic ani kobitek tu , ani kobitek tam , poprostu odpuszczam... nigdy nie przepadalam za Fb , ale teraz kiedy bywam bardzo nieregularnie, na forum bez problemu wracam do poprzednich wpisow czy stron, na Fb to dla mnie zbyt karkolomne ...
Natko...
gratki za piekny spadeczek... nie znam DDP ale kiedy zerknelam w necie to tez wymieklam, bo podobnie jak Agnieszka kolowacieje na sama mysl o wyliczanu proporcji i akrobacjach co by zjesc aby rachunek sie zgadzal ... wiekszosc kobitej twierdzi, ze na WW jest za duzo liczenia, ale to o niebo latwiejsze ...
Moja cora od 1,5 miesiaca za namowa kolezanki zaczela diete Paleo i powiem wam , ze jestem pod wrazeniem ... nie powiem , bo nma z czego gubic, ale przez 6 tygodni ubylo jej 11 kg i choc wiem, ze sporo w tym wody, to i tak taki wynik motywuje ja bardzo i mnie tez nieco nakreca... wielkim plusem jest to ze nic nie trzeba liczyc, mierzyc, wazyc... wprawdzie nie jada wegli prostych i nie jada produktow mlecznych, ale za to warzywa i owoce sa wrecz wskazane...
no ale narazie jeszcze chyba nie jestem gotowa na jakakolwiek diete, choc o zgrozo stopka niestety dawno nieaktualna...
Jolinko...
mam troche brakow w aktualnych wiesciach na forum, ale mysle ze zyczenia zdrowia dla ciebie i twego syna sa zawsze aktualne ...
wszystkim milego, slonecznego dnia zycze ...
28.12/ 84kg ...19.03/76,9kg...25.05/ 78,7 kg...11.06/78,4 kg...25.07/ 79,2kg...03.09/77,9 kg.,.10.11/79,9 kg
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Dzień dobry
Agnieszko na razie to ja jestem na takiej jakby optymalnej.Piszę jakby , bo wyliczyłam sobie białko,pilnuję węgli , a tłuszczu sobie nie żałuję.
To naprawdę nic trudnego, przecież jak bierzesz mięso do zrobienia to odważenie porcji jest błyskawiczne, ja poważyłam sobie porcje , zamroziłam i tylko wyjmuję z zamrażarki.Obecność tłuszczu powoduje nasycenie , brak głodu,a mało węgli ,że nie ma chęci na słodkie.
Gammus gratuluję Twojej córci z całego serca, 11kg to piękny wynik i na pewno jest już zauważalna zmiana.Przymierzałam się do diety paleo, ale postanowiłam poszukać diety leczniczej, bo stan moich żył jest opłakany.Schyliłam się po coś w sypialni, a że mam duże lustro w drzwiach szafy to zobaczyłam się w nim i przeraziłam, buzia jak burak po minucie.Muszę działać, bo lepiej nie będzie jak coś z tym nie zrobię.
Dzisiaj przyjeżdża synek i przywiezie mi mój olej kokosowy co mi kupił w DE. Cieszę się ,bo skończył mi się i jechałam na maśle klarowanym.
Dziewczyny życzę wszystkim udanego dnia.![]()
Dzień dobry
Gammo
witaj w klubie, mamy w tej chwili taka samą wagę "stopkową" chociaż moja rzeczywista jest na dzisiaj niestety wyższa...
witaj tez w klubie zdemotywowanych do pisania przez pisanie w dwóch miejscach...
dieta paleo jest bardzo fajna i skuteczna, w internecie jest mnóstwo przepisów zgodnych w ta dietą, niektóre sama wypróbowałam, chyba sporo osób ją stosuje, diety niskowęglowodanowe dają szybkie efekty ....
Agnieszko
powiem ci, ze nie czułam się w tym pasie pewnie ale ponieważ boję się wody to i tak zawsze ćwiczę przy brzegu i asekurowałam się trzymając się jedną ręką tego brzegu, żeby nie fiknąc do przodu albo do tyłu, zresztą nie ja jedna, wczoraj już nie było tych pasów, były tylko tzw "makarony" z którymi ćwiczy się super, np siada się na nich i robi rowereki inne fajne ćwiczenia
Natko i Krysiu
książkę mam, zdobyłam ją nie w filii biblioteki tylko w naszej głównej bibliotece którą mam niedaleko
książka trudna, w zasadzie tylko ją przejrzałam, porównałam tzw "dobre produkty" które już miałam wypisane z tymi w książce, zgadzają się i może jeszcze coś poczytam przed wyjazdem a może nie...
chyba najprostsza wersja tej diety to jeść tylko to co dozwolone, prawidłowo łączyć, jeść tylko 1 rodzaj białka ( góra 2 na dobę), nie jeść śniadań ( dziwne), jeść 3-7 dni dobre produkty, potem 1 dzień dyspensa i znowu...
ale to tak na chybcika....
na pewno Natka wie już coś więcej
miłego dnia wszystkim życzę, u mnie w nocy solidnie popadało ale teraz świeci słońce
muszę iść do dwóch bibliotek oddać książki, oprócz tej dr Witoszek
co do książek to zawsze jakąś wiozę dla córki ( taką której ja też nie czytałam, żeby mieć co czytać), tym razem nową książkę Jonathana Carrolla którego bardzo lubimy i wszystko wcześniejsze czytałyśmy, teraz mam "Kąpiąc lwa" ale chyba jeszcze coś dokupię...
tym sposobem jest już u niej sporo polskich książek i niektóre z nich czytałam już drugi raz bo jedna nowa to dla mnie za mało....