Kasiu ja też bardzo lubiłam A. Janowską. Najbardziej z Podróży za jeden uśmiech , lubiłam ten serial i teraz po latach znów sobie go przypomniałam i z przyjemnością obejrzałam wszystkie odcinki .
Wersja do druku
Kasiu ja też bardzo lubiłam A. Janowską. Najbardziej z Podróży za jeden uśmiech , lubiłam ten serial i teraz po latach znów sobie go przypomniałam i z przyjemnością obejrzałam wszystkie odcinki .
A u mnie do "kompletu" doszła jeszcze informacja, że wczoraj zmarł jeszcze jeden sąsiad z mojej klatki - mocno starszy Pan....
Maniusiu, wyrazy współczucia :(
Sabinko, też mam nadzieję, że szybko się otrząśniesz, bo rzeczywiście przykra sprawa z sąsiadami :(. Dobrze, że znalazłaś sobie odskocznię w postaci gimnastyki. No i super, że będziesz miała możliwość uczęszczania na ruch taneczny. Też by mi coś takiego przypasowało. Swego czasu zapisałam się na taneczną choreografię, ale było daleko i do tego drogo więc niestety długo nie dałam rady.
Agnieszko, dla mnie listopad to niestety nie ten ulubiony miesiąc w roku, zwłaszcza, gdy pada tak jak dzisiaj. Ale gdyby wiązał się z takimi uroczystościami rodzinnymi, jak u Ciebie, to też pewnie inaczej bym go odbierała. U mnie takim miesiącem jest grudzień. Bo to nie tylko święta i Mikołaj, ale też urodziny moich dzieciaczków :). No i jest co kombinować w sprawie prezentów ;).
Kasiu, mam nadzieję, że udało Ci się namówić siostrę do sauny. To fantastyczne, że jesteście tak blisko siebie i w trudniejszych chwilach możecie wesprzeć się w taki bezpośredni sposób. Co do piesków, to też myślę, że są różne. Trzeba po prostu być czujnym. Ale tak dla równowagi inny filmik
https://onet100.vod.pl/l/lifestyle.1...-kaczki/l9xh7e
Jolinko to prawda, że nasze wagi rządzą się czasami swoimi prawami. Ale ważne, że ta Twoja pokazała co trzeba, więc podążaj za ciosem :)
Maniusiu i tak długo wytrwałaś na wo. To mądre, że nie robisz nic na siłę, tylko wsłu****esz się w swój organizm. Niefajnie z tymi drzwiami, bo rozumiem, że to niestety dodatkowy wydatek :confused:.
Dobry wieczor!
No i bylam na saunie, bylo bardzo milo...Faktycznie fajnie tak wygrzac stare kosci...:mdr:
Krysiu -siostre miec w poblizu to faktycznie dobra sprawa, ale wiadomo jak to bywa z rodzenstwem...raz na wozie, raz pod wozem...i raz po raz kto inny wozem powozi...:p
http://pozytywna.pl/media/thumbnail/...7bfc64a508.jpg
Załącznik 40916
Dzień dobry :)
Krysiu, wieczorem w listopadzie codziennie rozpalamy kominek, zapalamy świeczki, robimy pyszną herbatę z plasterkami cytryny, pomarańczy, mandarynki i grejpfruta, z sokiem malinowym i gadamy- o planowanym remoncie, wakacjach, świętach, co zrobimy wiosną w ogrodzie, dzieciach i wielu innych sprawach. Latem rzadko mamy takie chwile, bo wtedy mąż dużo pracuje i nie ma go w domu . Listopad wszystko to nam wynagradza. W listopadzie wyjeżdżamy zawsze na kilka dni, bo wreszcie jest na to czas i tak własnie będzie za 10 dni :)Dlatego lubię listopad :)
Miłego wtorku kobiety. Ja dziś najpierw jestem w swojej szkole- idę w odwiedziny, a potem w szkole Kuby w sprawie studniówki :)
Dzien dobry dziewczynki!
Widze Agnieszko, ze ty pokonujesz listopadowy spleen swiatlem i wewnetrznym cieplem... Bardzo madry pomysl!:yes:
https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net...f5&oe=5A9CD329
Ja tez staram sie to robic, choc przyznam, ze czasem, zza pasuchy wypelzna mi na wierzch jakies smuteczki i jesienne melancholie...:aww:
Szczegolnie z samego rana...
Milych odwiedzin dzisiaj w twej szkole ci zycze. I pozytywnego zalatwienia spraw zwiazanych ze studniowka! Sprawa zaproszen sie rozwiazala?:money:
Aaaa, zapomniałam Wam własnie napisać ( ale wczoraj było tu u nas troszkę smutno z powodu sytuacji u Maniusi i Sabinki, to dlatego). Wczoraj przywiózł zaproszenia inny kurier. Firma,która je dla nas wykonywała, też postraszyła dhl sądem i tak wspólnymi siłami udało się :)
Rzeczywiście Kasiu, wygląda o u nas podobnie jak na tych zdjęciach :)
Wróciłam ze szkoły...no powiem Wam, że chyba trochę mnie tam lubią :mdr: Spędziłam tam 3 godziny, trochę u koleżanek, trochę z dzieciakami, trochę z dyrekcją , fajnie było, chyba już się trochę cieszę, że wracam...ale tylko trochę :D
Witajcie, u mnie dzisiaj w bardzo jesiennym nastroju.
Agnieszko, listopad w takim wydaniu jak u Ciebie też by mi się bardzo, ale to bardzo podobał. Szczególnie to siedzenie przy kominku. Kominek to w ogóle osobna sprawa. Moje nie zrealizowane marzenie. Miło, że tak przyjemnie zakończyły się odwiedziny w szkole. Niedawno pisałaś, że niedługo będzie Ci pora szykować dokumenty do pracy. I trochę się nawet zastanawiałam z jakim nastawieniem będziesz wracać.
Kasiu, to prawda że z rodzeństwem może być różnie, ale w ostatecznym rozrachunku u Ciebie przeważają jednak chyba te plusy i to jest najważniejsze. Niezły ten listopadowy zestaw - biorę wszystko. Ładne masz to swoje pracowe biurko. Właściwie bardziej wiosenne, na pewno barwne i optymistyczne.
Przydałby mi się dzisiaj bardzo taki jesienny kominek, grzaniec i dobre rozmowy ...
Miałam nawiązać do słów Kasi o rodzeństwie ... nawet nie wiecie, jak bardzo Wam zazdroszczę że po prostu je macie ...