Agnieszko...
Dla dzielnego synka- usciski! Zuch chlopak! daje sobie rade!
Wysłałam wiadomość,a tu nowe wpisy widzę
No to mam chwilę jeszcze na pisanie![]()
Przeczytałam Kasiu co napisałaś u siebie... i co napisałaś teraz.Wiesz...masz rację z tym naszym podobieństwem.Gdy mam doły,gdy jest mi źle to potrzebuję,żeby mnie pocieszyć,pogłaskać,podać rękę.Powie ktoś,że przecież czasami znikam i nie piszę.Tak jest,tylko chyba nikt mnie nie rozgryzł,bo jest ze mną jak i z Tobą.Chowam się,by mnie szukano,bym mogła poczuć,że komuś na mnie zależy,że nie jestem taka samotna jak myślę.
Wchodzę i ja ostatnio na swój pamiętnik na zalogowanych,choć tam już nikt nie zagląda,ale piszę...sama do siebie.
![]()
Jak ja Cię rozumiem SabinkoAle wracaj do nas-czekam na Ciebie.
Brawo-dzielny i rozsądny z niego chłopak i na pewno da sobie radę.
Rodzeństwo...rozumiem Agnieszko Twoją tęsknotę.Oboje z mężem mamy rodzeństwo......ale tak naprawdę,to jakbyśmy go nie mieli.Ja jeszcze mam kontakt z bratem,bo mieszkamy pięć minut od siebie,ale to nie jest taki kontakt,jaki bym chciała mieć.Niby się nie kłócimy,niby jest miło jak się spotkamy...zwykle przypadkiem.Niby ok,ale to nie to,choć próbowałam coś zmienić,a nawet mój mąż próbował.Latem zaprosił brata na grilla i powiedział mu,że ja mam tylko jego ...że powinien mnie czasem odwiedzić...że nie musi to być tylko z okazji imienin itp...że wystarcz wpaść na kawę choćby.I co...nie przyszedł.Nie wiem dlaczego tak jest,może dlatego,że jest 11 lat młodszy?A mój mąż ma troje rodzeństwa-mieszkają daleko od nas,ale w kraju.I co...i od 11 lat,od wesela córki zero kontaktu z siostrami,a z bratem jeszcze dłużej.Jego brat ,kiedy mu powiedziano,jak mój syn jest ciężko chory,to stwierdził,że nas nie zna,że nie ma takiej rodziny.Męża siostrzenice i sistrzeńcy też milczą,Tak to czasami bywa........dopóki żyli teściowie jeszcze było ok,jak ich brakło jest jak jest.
Teraz uciekam na śniadanie...i ciśnienie muszę zmierzyć,bo znowu w głowie pulsuje.
Miłego dnia[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Witajcie
Trochę się już otrzasnelam to mogę pisać. Jolu. Sabinko. A marudzcie sobie jeśli potrzebujecie tego. Ja czasem też muszę pomarudzic.
Szykuje się na pogrzeb a wciąż do mnie nie dociera ze spotkam Rysie dopiero na tamtym świecie. Bardzo to ciezkie
Dobrze jest wyjechać na kilka dni do fajnych ludzi a przy okazji miejscSzczególnie w listopadzie.
Jak widać to miesiąc,który wielu osobom odbiera wolę życia
Sabinko,Maniusiu współczuję bardzo,w mojej mamy w bloku też jakaś czarna seria....
Marudzenie według interpretacji Agnieszki jest dla mnie jak najbardziej ok,szczególnie jeśli dotyczy konkretnej,bieżącej chwili lub sytuacji.
Krysiu
mnie się twoje starsze!? raczej długotrwale dorosłebabeczki bardzo spodobały
poproszę więcej
Kalahari
dobrze,że już na początku zorientowałaś się,że to ściema i nie marnowałaś własnej energii.
Tym,ktorym listopad nie służy przypominam,że połowa już za namiNawet ozdoby świąteczne już się pojawiają,Agnieszko
,ja też kupilam sobie słodkie lampki gwiazdki,szyszeczki i aniołki
![]()
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
Witam :0
jakoś nie mam weny do pisania, wybaczcie...
obżeranie się to raz
wczoraj wizyta na cmentarzu - 5-ta rocznica śmierci ojca
zaraz wyruszam znowu na cmentarz - dwa pogrzeby - sąsiadai sąsiadki
Sabinko Załącznik 40926
zawsze możesz wszystko napisać, jeśli Ci to pomaga i potrzebujesz, to rób toniezależnie od tego, co ktoś na ten temat sądzi
![]()
Dobrze, że zgodnie z moją intencją odczytałyście subtelną różnicę między tymi dwoma pojęciami i marudźmy sobie czasem ile mamy ochotę, od tego też tu jesteśmy -żeby wysłuchać i pocieszyćNie chciałabym żeby coś ograniczało nasze wpisy
Jolu, wiele ozdób wyrzuciłam. Ale tylko te, które gdzieś tam zalegały po kątach, chociaż nie powiem, przy każdym remoncie wyrzucam i te, które stoją już długo i znudziło mi się patrzenie na nie
Gruszko, listopad, to taki specyficzny miesiąc. Ja też musiałam nauczyć się go lubić i udało sięA ozdoby świąteczne bardzo w tym pomagają
Sprzątnęłam dziś gruntownie dwa pokoje i garderobę
Trzymajcie się ciepło laski![]()
Witajcie
Agnieszko, Maniusiu bardzo dzielne z Was maminki. Ale co zrobić, dzieci muszą się usamodzielniać, czy nam się to podoba czy nie. Ważne, że im pozwalamy na to.