Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

Gruszko jak miło, że napisałaś co u ciebie w tej dziedzinie:) juz wspomniałam, że za mało jak dla mnie jest tego tematu tutaj teraz...
u mnie ostatnie dni jak łatwo się domyśleć bardzo nieudane i psychicznie i w dziedzinie jedzenia, klasyczne napady jedzenia, łącznie z całym opakowaniem ptasiego mleczka :cry: ale mam nadzieję, że już się opanowałam i będzie lepiej, tak mam, ze jak psychika mi siada to włącza się tryb obżarstwa i to mnie gubi...poza tym za dużo myślę o tym co, ile, kiedy zjem i czasem cała moja uwaga jest temu poświęcona i za bardzo się nakręcam tym tematem i potem skutki są jakie są:beurk:
fajnie, ze postawiłaś na ruch ale z bieganiem ostrożnie, może mały trucht między schodami na początek będzie ok ale jak byłam z kolanami u ortopedy to biegania zakazał, inne rodzaje aktywności ok ale bieganie nie, no ale ja mam zwyrodnienie kolana a ty pewnie nie:)

Przerwa w sprzątaniu...tak naprawdę, to codzienne sprzątanie pokoju Kuby nie różni się od sprzątania cotygodniowego czy sezonowego...tyle samo tam roboty :bad::, no dobra, dziś umyłam okna, więc było trochę więcej :mdr: ma dziecię szczęście, że naprawdę ma dużo szkolnych obowiązków i nie ma jak mi pomagać, bo inaczej byłby biedny.
Maniusiu, czy twoja Marta też ma tyle zajęć? Mój Kuba poszedł dziś na 8, wraca o 18. 30, bo ma jeszcze dwie godziny dodatkowej fizyki. Do rozszerzonej matury, przygotowują się z kolegami w niedzielę, bo w tygodniu o 16, 17 jest dopiero w domu. Jakiś koszmar po prostu .

Gruszko, nawet nie wiesz jak bardzo zazdroszczę Ci remontu kuchni, kocham remonty i strasznie boleję nad tym, że u nas wszystko odwleka się w czasie. W mojej kuchni wszystkie sprzęty po kolei mi siadają, a ponieważ chcę też wymienić szafki i w ogóle całą kuchnię zrobić nową, to czekam z zakupem kuchenki, piekarnika itd. Mieliśmy kuchnię remontować w tym roku, ale najpierw musimy zrobić łazienkę, którą mieliśmy robić tego lata. Doszliśmy jednak do wniosku, że ze wszystkim musimy poczekać, bo jeśli Kuba dostanie się na studia w Warszawie, to nie będziemy wynajmować mu mieszkania tylko kupimy. Całe życie marzymy o mieszkaniu w Warszawie, więc wtedy mielibyśmy pretekst żeby to zrobić. No i wtedy musimy mieć kasę, przynajmniej częściowo, a wszyscy wiemy jakie tam są ceny mieszkań. Jeśli pójdzie na studia gdzieś indziej, wtedy zaczniemy remonty w domu, bo w innym mieście mieszkanie będziemy mu wynajmować z nie kupować. No i tak jesteśmy w zawieszeniu remontowym :mdr:
Z cenami materiałów na ubrania jest tak, jak z cenami włóczek. Bardzo lubię robić na drutach i nawet nieźle mi to wychodzi. zawsze miałam niepowtarzalne swetry i sukienki, które wszystkim się podobały. Ale teraz wełna jest tak droga, że taniej wychodzi kupić dobry sweter w drogim sklepie niż zrobienie samemu. No chyba, że weźmie się pod uwagę przyjemność z samodzielnie wykonanej rzeczy, a to jest nie do wycenienia :)

Sabinko, nawet nie wiesz jaką radość sprawiłaś mi swoimi postami :) Bardzo cieszę się że wróciłaś i to w niezłej kondycji :)

Ja też chętnie wróciłabym do naszych rozmów o odchudzaniu i jedzeniu. Przecież to zależy od nas, więc nic nie stoi na przeszkodzie . Ja jestem bardzo za :)

Idę kończyć sprzątanie :) Na razie :)

Cytat:

---

Zamieszczone przez Agnieszka111

Maniusiu, czy twoja Marta też ma tyle zajęć?

---

Ma, tak samo dużo, co dzien do wieczora plus soboty, w tygodniu chodzi na kurs rysunku i malarstwa, to przygotowanie do dyplomu i do egzaminów na studi, a w soboty na angielski prywatnie i na polski rozszerzony do szkoły. a poój Marty podejrzewam że wygląda podobnie do pokoju Kuby. Sprzątac najlepiej przy pomocy spychacza

Cytat:

---

Zamieszczone przez Agnieszka111

Z cenami materiałów na ubrania jest tak, jak z cenami włóczek. Bardzo lubię robić na drutach i nawet nieźle mi to wychodzi. zawsze miałam niepowtarzalne swetry i sukienki, które wszystkim się podobały. Ale teraz wełna jest tak droga, że taniej wychodzi kupić dobry sweter w drogim sklepie niż zrobienie samemu. No chyba, że weźmie się pod uwagę przyjemność z samodzielnie wykonanej rzeczy, a to jest nie do wycenienia

---

Agnieszko jakbyś w mojej głowie siedziała , bo ja własnie postanowiłam zrobić sobie sweter to dawno zapomniana przeze mnie przyjemnośc. Można kupic sweter, ale nic mi się nie podoba

Gruszko jesli ci bieganie sprawia przyjemnośc to biegaj, tylko ostrożnie, ja próbowałam ale to nie dla mnie jednak. Teraz tylko gimnastyka

Jolu, ja widziałam tą sentencję, jakoś mi się ta mądrość ludowa zapamiętała, bo niestety ale jest prawdziwa, doświadczyłam tego wiele razy dość bolesnie.
Sabinko super że jesteś
Kasiu, życzę szybkiego pokonania smutków, dobrze, że lekarz ci coś pomógł. Wiem jaka to poważna choroba, niestety. mnie tez czasem dopada, a teraz pogoda, takim nastrojom sprzyja

Jolinko bądźmy szczerzy :mdr: Ty napisałaś szczerze, i ktoś inny odpowiedział Ci szczerze, jeśli Tobie wolno, to i innym też. I tak jak napisałaś, Ciebie zabolało i kogoś zabolało. Więc może nie mówmy, że szczerość nie popłaca, tylko, że czasem boli :)

Dziewczyny bądźmy sobą, każda z nas jest inna i czasem coś nam się nie podoba w innych ale takie już jesteśmy, nie oczekujmy aż ktoś będzie naszą kopią, będzie myślał i odbierał świat tak jak my, jesteśmy jakie jesteśmy i uszanujmy to, także naszą inność.

a tak w ogóle nie lubię takich przepychanek i pomału odechciewa mi sie pisać, ciągle ostatnio trzeba komuś coś tłumaczyć, przepraszać, cenzurować słowa, żeby kogoś nie urazić...nie o to chyba chodzi...

Sabinko proszę, niech Ci się nie przestaje chcieć pisać , nikomu niech się nie przestaje chcieć :)
Ja będę pisała , mam nadzieję że z Wami wszystkimi .
skończyłam pokój Kuby,ogarnelam korytarz na gorze i teraz mam wolne do wieczora . Zalegam za chwile na kanapę z nowym Cobenem, tylko przygotuję sobie przekąski , dziś bedą to koreczki - ogórek, rzodkiewka, pomidorek koktajlowy, feta i papryka .