Gruszko jak miło, że napisałaś co u ciebie w tej dziedzinie juz wspomniałam, że za mało jak dla mnie jest tego tematu tutaj teraz...
u mnie ostatnie dni jak łatwo się domyśleć bardzo nieudane i psychicznie i w dziedzinie jedzenia, klasyczne napady jedzenia, łącznie z całym opakowaniem ptasiego mleczka ale mam nadzieję, że już się opanowałam i będzie lepiej, tak mam, ze jak psychika mi siada to włącza się tryb obżarstwa i to mnie gubi...poza tym za dużo myślę o tym co, ile, kiedy zjem i czasem cała moja uwaga jest temu poświęcona i za bardzo się nakręcam tym tematem i potem skutki są jakie są
fajnie, ze postawiłaś na ruch ale z bieganiem ostrożnie, może mały trucht między schodami na początek będzie ok ale jak byłam z kolanami u ortopedy to biegania zakazał, inne rodzaje aktywności ok ale bieganie nie, no ale ja mam zwyrodnienie kolana a ty pewnie nie