Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
No i fajnie - obejrzałam oba skecze :mdr:
Agnieszko zaczęłam czytać "Nieobecną" Agnieszko Olejnik, jak mi się spodoba to może coś innego tej autorki kupię córce pod choinkę - sprytne prawda? to i sama będę miała kolejną książkę do czytania tam, mam już ich sporo:beurk:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Skoro to forum o odchudzaniu to nawiążę do tego tematu bo coś mało go u nas:)
Od kilku dni po poważnych rozmowach ze sobą i poobserwowaniu własnego organizmu zaczęłam dietę 1500 kcal, znalazłam kiedyś takową na jakimś portalu dla młodych mam, młodą mamą nie jestem :beurk: ale dieta jest moim zdaniem bardzo rozsądna, z razowym chlebkiem, chudą wędlinką, w miarę normalnym obiadem, są i jogurty i owoce, takie normalne jedzenie, bez wydziwiania, bez skomplikowanych przepisów, jadłospis wyliczony na 1500 kcal, mam go na 10 dni, oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie porobiła jakichś drobnych zmian ale generalnie się trzymam i chyba o to chodzi...
Doszłam do takiego stanu, że w zasadzie prawie nic nie miałam w lodówce bo jak cos kupiłam ( chleb, wędlinę, ser) to zjadałam to do razu po kupnie, do oporu, póki było...a tak przecież być nie może bo ani to nie sprzyja schudnięciu ani mojemu zdrowiu psychicznemu gdy mam takie napady, teraz staram się jeść normalne posiłki, rano i na kolację dosyć często są to dwie kromki razowca posmarowane chudym serkiem zamiast masłem i na to polędwica i pomidor na przykład, czuję się po tym syta i cierpliwe czekam na następny posiłek - są trzy i dwie przegryzki:)
Zobaczę co z tego będzie, mam nadzieję, że takie w miarę normalne jedzenie stłumi we mnie te napady jedzenia, ważę się codziennie ale suwak będę zmieniać w soboty, mam nadzieję, że będzie co zmieniać w dobrym kierunku:p
A jak wy teraz sobie radzicie w w/w dziedzinie?
Kasia wiem, że stara się być na WW i może coś nowego jej dzisiaj poradzą a reszta pań i panienek co robi w tej dziedzinie?
Cześc na pewno działa w dobrym kierunku, choćby już tylko utrzymania wagi co jest bardzo trudne, Maniusia chyba już zaprzestała wo, Kalahari wegetarianka je sporo ryb i takie odżywianie jej służy, Gruszka stara się jeść zgodnie ze swoimi zdrowotnymi wskazaniami plus ruch, Agnieszka pomyka z kijami ja odrzutowiec to i formę i figurkę ma już wypracowaną, Krysia nie wiem czy coś czyni, Jolinka może cichcem chudnie? - nie wiadomo?
Ale się rozpisałam ale tak mnie jakoś naszło:p
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
sabinka57
Ja w tym roku w domu nic nie robię na święta, ewentualnie pomogę coś w urządzaniu angielskich świąt ale tam jest spokojniej w tej dziedzinie i nie ma tyle przygotowań
I też fajnie:)No i nie n ma jak sobie polatać:)
U mnie kapusty i bigosy to już historia.Mama robi trochę kapusty z grochem(Maniusiu,ona jest częstochowska dziewczyna:))którą wszyscy uwielbiamy,ale tak po lyżeczce.Ja kapustę z grzybami ,ale to głównie do miliona pierogów,ktore są potem rozdawane.
Bigosu właściwie już z 15 lat nie ma w święta,bo nikt nie chciał jeść.
Za to ryby rządzą.Łosoś marynowany,w galarecie,carpaccio,karp pieczony,smazony,w galarecie,w piwie,pstrąg pieczony w migdałach,w galarecie,pierożki pieczone z pstrągiem,śledzie w kilku odsłonach,dorsz klasyczny smażony i co tam jeszcze w okolicach świąt akurat przypłynie:)
I pasztety,boczki,pieczenie rozmaite.
W tym roku chcę zrobić też pierogi z karpiem.A reszta okaże się na sam koniec gdzie mnie fantazja poniesie:)
Każda wigilia i świeta inne oprócz kilku oczywistych klasyków.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysiu
kijki - nie!
Już pisałam,że chodzić to ja za bardzo nie lubie...No chyba,że po bardzo nierównym terenie tak góra-dół,góra-dół:)PO prostym szybko bolą mnie plecy:(
Kluchy są w planach na przyszły tydzień.Na razie M kituje się kopytkami od mamy,za dobre nie są,więc nie chciałam iść tą drogą:rofl:
Prawdziwy smak to właśnie te detale - kiedy jajko,ciepłe czy zimne ziemniaki,ile mąki i jakiej, czyli to co dla was jest oczywiste:)
A co do serialu,to chociaż nie zachwycił mnie pierwszy odcinek ,to właśnie dałam mu szansę i obejrzałam ostatni...I środek nadal mnie nie kusi:confused:
Maniusiu
to dobrze ci zrobiło takie chwilowe odcięcie się od rzeczywistości:great:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko
dobry temat poruszyłaś.
Ja właśnie miałam ostatnio tak jak ty,tyle że w kwestii sera i mięcha.Już mi uszami wychodziło,a jeszcze jadłam,ile bylo w lodówce:arf:
A w lodówce jest zawsze ,bo M bez tego nie żyje....
I postanowiłam sobie zrobić lekki detoks.
Głównie warzywa ale z miłymi dodatkami- masełko:love: pestki,orzechy,czasem lane kluski do zupy dyniowej.
Dzisiaj 7 dzień,a plan jest tak na 10.
Ale nie wiem czy nie przedłużę do świąt,bo mi się spodobało:)Gotuję zupy,piekę bataty,dynię.Czasem kaszę jaglaną z gryszkami i żurawiną.
Taki urlop od białka i cukru,ale bez ascezy:wink2:Już czuję się o wiele lepiej.Do tego sporo ruchu jak tylko pogoda pozwoli.
Dzisiaj 3x 174 schody,500 m szybkiego marszu(więcej byloby już nieprzyjemne)
Do tego trochę spraw na mieście - 2x1,5 km i jeszcze ze km.Więc tyłek mam porządnie przewietrzony:mdr:
Moje miasto ma dość małe centrum i przez to komunikacja miejska między instytucjami jest marna.Czasem 3 autobusami jechałabym po1-2 przystanki.Szkoda czasu i pieniędzy.Ma to swoje dobre strony bo z konieczności wszędzie chodzę pieszo i co dzień coś się uzbiera:)
T co sobie znalazłaś jako młoda kobitka,i mama w końcu też wygląda całkiem dobrze i że da się to długo pociągnąć,trzymam kciuki:)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabiko, WO nie da się ciągnąć wiecznie więc fakt zaprzestałam al. nadal robię przypominajki, mam w planie kolejną jutro, waga niestety poszła w górę więcej niż chciałam, więc gonię suwaczek
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
To jest niestety uroda WO.
I właśnie za ten tzw.mechanizm kompensacji lekarze leczący postami tak ją kochają.Bo leczą często ludzi i już mocno wychudzonych przed postem.A dzięki temu czego my nienawidzimy,chorzy bardzo szybko zdrowieją i się regenejują osiągając zdrową wagę.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko, ja klasycznie mż, ale z nasileniem na większe jedzenie do 13. Potem ok. 16 jem takie coś :mdr::- płatki owsiane na gęsto na chudym mleku z bananem, podprażonymi pestkami dyni, słonecznika,płatkami migdałowymi i orzechami posypane pokruszoną gorzką czekoladą. Od poniedziałku w ciągu dwóch dni na tej diecie zgubiłam kilogramowy nadbagaż powarszawski :D
Na razie będę tak jadła, bo bardzo mi smakuje, jest skuteczne i nie jestem głodna. Do tego 3 razy w tygodniu kijki, a dwa marsz do miasta ( bez kijków)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
No coz... troche nowosci jest w tym nowym programie WW...ale obawiam sie, ze nic takiego co by mnie porwalo na nowo do walki.
WW odchodzi bowiem od scislego pilnowania ilosci punktow w kierunku zalecania jedzenia zdrowych produktow. Dlatego wprowadzono dodatkowo produkty za tak zwane zero punktow- sa to ryby, mieso drobiowe z piersi, wedlina drobiowa, niskotluszczowy jogurt, jajka, rosliny straczkowe...no i oczywiscie owoce, warzywa. W mysl zasady-jesli bedzie sie jadlo malo tluszczow i cukrow bedzie sie chudlo...
No nie wiem, nie wiem... ja te metode stosuje wlasciwie od dawna i dzieki niej...po prostu trzymam wage. Ale niestety nie chudne. To pewnie dlatego, ze zdrowo odzywiam sie tylko w tygodniu- a w weekendy ide po bandzie!:bad:
No ale dostalismy nowe materialy do poczytania, listy zakupow, propozycje dan na caly pierwszy tydzien...
Zatem zobaczymy co z tego wyniknie...
Ale jak wiadomo...
http://www.pozytywniej.pl/upload/398...6d5d383540.jpg