Mosze uczy syna zasad przyzwoitości:
- Powiedz mi, Icuniu, co ty byś zrobił, jakbyś znalazł na ulicy złotówkę?
- Tate, jakbym ja znalazl na ulicy złotówkę, to bym sobie kupił cukierków.
- Źle, oj źle, Icuniu! Zapamiętaj, jak znajdziesz na ulicy złotówkę, to masz ją podnieść i oddać panu posterunkowemu. A wtedy pan posterunkowy cię pochwali: Icek, uczciwy chłopiec. A co ty byś, Icuniu, zrobił jakbyś znalazł na ulicy 10 złotych?
- Wtedy ja bym je podniósł i oddał panu posterunkowemu, a on by mnie pochwalił: Icek, uczciwy chłopiec, - wyrecytował Icek.
- Bardzo dobrze! - pochwalił tate i pyta dalej, - a co ty byś< Icuniu, zrobił, jakbyś ty znalazł na ulicy portfel z 10 tysięcy dolary?
- Wtedy ja bym ten portfel podniósł i oddał panu posterunkowemu, a on by mnie pochwalił....
- Icek! Źle! Czy jak ty byś miał w ręce 10 tysięcy dolary to tobie będzie zależeć co o tobie powie jakiś głupi posterunkowy?!