Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
sabinka57
kanapa bardzo mi się podoba ale zajęłaby chyba cały mój największy pokój
e tam Sabinko, aż tak duża nie jest, ale też musieliśmy biblioteczkę wynieść żeby się zmieściła , a cena? jakby nie kasa która mi spadla jak z nieba, tez by mnie stać nie było, a mój wypoczynek, już dano powinien śmietnik oglądać, na razie dziury kocem przykrywam
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
No to....witam moje kobietkihttp://s21.rimg.info/c32b038468e6dfa...a1d78cae20.gif
Zabiegane...męczące u mnie ostatnio dni i pewno tak będzie prawie do końca tygodnia.
Mąż miał cztery dni wolne,to nadrabialiśmy różne zaległości i mogliśmy wreszcie wyjść sobie tak po prostu,a nie bo trzeba.Potem jak poszedł do pracy,to netu nie było prawie dwie doby.Ten mokry i ciężki śnieg zerwał światłowody.Ma w ogrodzie choinkę wiekową już i pod ciężarem tego śniegu złamały się 3 piękne,grube gałęzie z szyszkami:(Czwartek,piątek miałam dzieciaki,w sobotę wyjazd na mecz,w niedzielę byliśmy już u wnuków na Mikołaja,dziś też dzieci i jutro tak samo.Jak zięć pojechał wczoraj,to wróci jutro,a Aga ma na rano.Dzisiaj byliśmy też u taty na cmentarzu znicze zapalić-dziś Barbórka-święto górnicze.Pochodzę z rodziny górniczej-tata był górnikiem,jego tata,wujkowie,mój mąż.
A w środę kontrola w Zabrzu-przydałyby się Wasze kciuki...bardzo przydałyby się.Już stresować się zaczynam.Niby bóli w plecach nie mam,ale nadal mocno się meczę i dokuczają duszności.
A w czwartek jak nic nie wypadnie,to zakupy z mężem-takie prezentowe.Dostał od mojej mamy kasę na imieniny i chciałby sobie jakieś książki książki kupić.to sobie razem pochodzimy.
No i piątek...w piątki zięć prawie zawsze ma trasę.
A teraz idę pod prysznic -jeszcze wrócę ;)
http://s17.rimg.info/34aaba2e3b959fd...367d3395aa.gif
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Wczoraj była bardzo fajna niedziela:)Spotkanie,świętowanie,morze,śnieg:)
Dzisiaj powrót do rzeczywistości,ale łagodny.Były schody,ale tak tylko ,żeby nie zardzewieć, bo jakiś podejrzany typ kręcił się wokół mojej miejscówki:bad:Ale za to porozciągałam się parę minut dłużej:)
Zaczynam już powoli myśleć o potrawach świątecznych,na razie tylko teoria - z praktyki kupione orzechy laskowe - prawie 3 kg:money:Będą do ciasteczek,do pasztetu i do pogryzania,bo wszyscy lubimy.
Maniusiu
ale będziesz teraz miała elegancko:)
U mnie prace odświeżąjące postępuję na tyle wolno,że resztę bezpiecznie odkladam na po świętach.
Krysiu
świętowanie z M też było:)
Agbieszko
widzę,że energia cię rozpiera,też tak mam jak się dużo ruszam,niech cię trzyma jak najdłużej.
SAbinko
liczyła po cichu,że to winko może z Lidla,bo do Tesco mam daleko.Ale myślę,że M po wino bez trudu da się namówić na wycieczkę:wink2::happy:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
jola..ale masz codzienna rozpiske zajec....
na to rzeczywiscie trzeba duzo energii.....sily, systematycznosci, ja bym nie dala rady.
moje ogromne sosny w ogrodzie tylko smieca, na ziemi mam tony igliwia i szyszek.
wlasnie slucham audycji o scjentologii-dziwne jak ludzie daja sie manipulowac i dewastowac psychicznie i finansowo.
buonanotte !!!!!
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kasiu:)
Fajnie u Was jest w Adwent-tak rodzinnie,wesoło,nastrojowo i jeszcze ten Jarmark.U nas są kiermasze przed samymi świętami,ale daleko im do tego we Frankfurcie-obejrzałam sobie fotki w necie:)Kalendarze adwentowe z czekoladkami dajemy dzieciaczkom-nawet nie wiedziałam,że oprócz czekoladek są w kalendarzach inne drobiazgi jak np.herbatki.
Jutro jadę do Zabrza,może wracając trafię gdzieś na puszkę na ciasteczka-taką jak Ty na fotce nam wkleiłaś na grupie.Mam w planach upiec ciasteczka wg.Twojego przepisu.To będą takie kruche,prawda?
Kurteczka Madzi fajna-parę lat temu miałam podobną w fasonie i w takim samym kolorze.Bardzo ją lubiłam.
Krysiu:)
Wyjazd na mecz był bardzo mi potrzebny-wiesz jaki to dla mnie relaks.Mecz co prawda przegrany,co stawia drużynę w bardzo złej sytuacji,ale kibice wierzą,że to się zmieni.Mimo przegranej dobrze się bawiłam-krzyczałam,śpiewałam,skandowałam,machałam flagą i zdarłam gardło.To jest to-człowiek wyrzuca z siebie emocje:)A Dominika na prawdę jest bardziej zwariowana ode mnie.Razem z mężem są u nas na każdym meczu i na większości wyjazdowych-są emerytami więc mają czas.Poznałyśmy się dzięki siatkówce.Zresztą poznałam sporo fajnych osób z klubu kibica :)
Maniusiu:)
Narożnik super,ale sama bym takiego nie kupiła i to nie tylko z zaporowej dla mnie ceny.No chyba pół pokoju by mi zajął;)No to teraz czekamy na fotki stolika,szafki pod tv i półek.Fajny zakup-człowiek jak głupi się cieszy jak może sobie coś nowego kupić.Ja w zeszłym miesiącu kupiłam do pokoju ławo-stół,bo stary dokonał żywota.
Agnieszko:)
Cieszę się,że kupiliście garnitur.Sama miała takie problemy przed maturą Mateusza.Choć nie jest tak wysoki jak Kuba,to ma długie ręce i wtedy był jeszcze bardzo chudy.W żadnym sklepie nie udało się kupić garnituru-już myśleliśmy o szyciu,ale w końcu udało się kupić...na targu.Tam bez problemu nam jeden garnitur z dwóch skompletowano.I wyobraź sobie,ze marynarka z kamizelką pasują na niego do dziś.Tylko spodnie o wiele za szczupłe,ale ma przepuklinę i wiesz co jeszcze.Musi być w pasie luz.
Kalahari:)
Udało się....obietnicę spełniłam.
Dałabyś radę...jakbyś musiała :) Z Ciebie silna kobietka jest.
Sabinko:)
Jak Ci idzie Twoja dietka 1500 kcal?Wbrew pozorom to sporo kalorii i na prawdę można się najeść...no chyba,że wybierze się wysokokaloryczne typu czekolada,schabowy czy piwo;)
Ja niestety w ciągu ostatnich tygodni nie schudłam,a wprost przeciwnie.Znowu zażarłam stresy....oj głupia jestem i tyle.
CDN....jutro jak nie padnę,bo rano wcześnie pobudka-muszę dzieciaki odprowadzić,potem odebrać,a potem jak zdążę,to chcieliśmy z synem do Auchana podjechać po prezenty od niego na Mikołaja i pod choinkę dzieciakom.Oboje są jego chrześniakami,a Gabi ma jeszcze 21go urodziny -kończy 7 lat.Co do urodzin,to postanowiłam,że zabiorę ją do sklepu z ciuszkami i sama sobie coś wybierze:)To już mała strojnisia,a poza tym chciałaby mieć coś fajnego czy modnego jak koleżanki.
https://nachomiku.files.wordpress.co...if?w=604&h=314
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Załącznik 41035
Witajcie w środę.
Jakie to szczęście, że postanowienie adwentowe zrobiłam sobie od dziś, bo w przeciwnym razie ledwo bym zaczęła, a już je złamała...:mdr: Moje postanowienie, to zero słodyczy, a wczoraj miałam degustację ciast studniówkowych ( wiedziałam o nim, więc asekuracyjnie postanowienie wdrażam od dziś :mdr:, bo ktoś te ciasta musiał wybrać, nie?)...musiałyśmy spróbować ich około 20 :oh:, niektóre były tak pyszne, że...no pyszne :D
Ale od dziś dieta i adwent :D
Gruszko, na całe szczęście, że mnie ten ruch trzyma, bo czasem tylko on ratuje mnie przed tyciem. A tak, nabiorę trochę, na drugi dzień dieta i dłuższy marsz i spada.
Jolinko, już dziś zaczynam trzymać kciuki za Zabrze, wierzę, że wszystko będzie dobrze :)
Madzia, swego czasu bardzo interesowałam się scjentologią. Ja w ogóle jestem przeciwna jakiemukolwiek fanatyzmowi, bo on zawsze obraca się przeciwko człowiekowi. Ze smutkiem zauważam i u nas taka tendencję, bo czym nazwać śpiewanie pieśni kościelnych i modlitwę podczas posiedzenia komisji sejmowej . Choć sama jestem wierząca i praktykująca, to patrzyłam na to z niesmakiem i zażenowaniem. A scjentolodzy manipulacje opanowali do perfekcji.
Aga, czekamy na zdjęcia całego pokoju :) Na pewno będzie pięknie :)
Ja mam dziś kolejne spotkanie studniówkowe, będziemy wypisywały zaproszenia :)
Udanego dnia :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie w srode Agnieszko? Oj chyba ktos tu goni czas? Bo u mnie dopiero wtorek...:mdr:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
U mnie też wtorek:)
I za mną już pierwszy marsz na rynek.Pierwszy ,bo będzie i drugi,trochę za wcześnie się wyrwałam i pana kurczakowego jeszcze nie było.
Za to napasłam oczy świtem.Przywitał mnie zaraz po wyjściu z domu zjawiskowy ogromny księżyc:)Na bladoniebieskim niebie,poprzecinany śladami po samolotach w kolorze różowym od wschodzącego słońca.Disney by się nie powstydził:)
To z resztą moja ulubiona pora tak między nocą a dniem,ale zwykle oglądam ją latem na rowerze.Teraz trochę zimno.
A dzisiaj tak mi się pięknie trafiło:)
Agnieszko
a mlodzież nie mogła próbować tych ciast,w końcu to oni będą je jedli:wink2:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
No to zaliczyłam z rana porcję ruchu, rano pojechałam do sklepu na rowerze, to yła jazda z lekka wkstremalna, wprawdzie nie za daleko, no ale zawsze coś...
A do pracy pojechałam z kolezanką, więc dwa przystanki spacerku były
pozdrawiam :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
wtorek? serio ?:mdr:, jak dobrze :mdr:
Gruszko, oczywiście że z młodzieżą próbowaliśmy. Wszystko robimy z nimi, przecież to ich studniówka :), ale będzie na niej też sporo gości dorosłych, więc wybieraliśmy wspólnie. Reguła? To, co smakowało młodzieży nie smakowało nam :mdr:, więc tylko część ciast jest wspólna.