Ula Aga, te też znam i robię , sorki że nie wymieniłam , ale może dziewczyny skorzystajà . Sabinko zaraz napiszę przepis na sernik niemiecki
Wersja do druku
Ula Aga, te też znam i robię , sorki że nie wymieniłam , ale może dziewczyny skorzystajà . Sabinko zaraz napiszę przepis na sernik niemiecki
sernik niemiecki:
spód robię z pokruszonych herbatników wymieszanych z roztopionym masłem- na oko :D
masa serowa
1 kg sera
20 dag cukru
2 op.cukru waniliowego
1 i 1/2 budyniu wanilowego
3żółtka
2 całe jajka'
1/2 szklanki oleju słonecznikowego
3/4 l mleka
ser zemleć, dodać wszystkie składniki, wyłożyć na spód i wszystko piec ok 1 godziny . z białek które zostały ubić bezę z cukrem, wyłożyć na upieczony sernik i dopiec 20 minut, posypać wiórkami kokosowymi
Prosty i pyszny. Nie przejmować się, że masa jest bardzo rzadka.Upiecze się i będzie taka jak trzeba.
Ale mi sie podobaja ci ze zdjecia pomocnicy
Agnieszko tez ten sernik robie tylko u mnie się mówi " z wiaderka' jako że ser do niego wiaderkowy dajemy i potwierdzam jest pyszny
Magda bądź niegrzeczna to przyjdą :)
Witajcie, życzenia od Mikołaja posłałam i to na dzisiaj chyba tyle :arf: Za dużo nie popiszę, bo siedzę przytłoczona papierami na teraz i już. Ale wszystko postaram się nadrobić :money:. A imieniny mogę obchodzić dwa a nawet trzy razy w roku - to całkiem przyjemne :mdr:. Córcię od Was wyściskałam, a zdjęcie wkleję, jak wyszukam.
Już jestem Madziu:D
Dziewczynom na apce napisałam jak poszła wizyta,ale Ciebie tam nie ma,to jeszcze raz powtórzę.
Jest dobrze-rtg pokazał,że choroba jest ustabilizowana-od sierpnia nie ma pogorszenia.Spirometria też w normie,choć ciężko mi się "dmuchało",bo jakieś przeziębienie mnie łapie.No i co najważniejsze-znowu zmiana dawkowania sterydów.Było 5 mg codziennie,teraz co drugi dzień.Kolejna kontrola w marcu....w dzień właściwych imienin Krysi czyli 13 marca:)Lekarz się śmiał,bo mu powiedziałam,że dał mi najlepszy prezent mikołajkowy:)Jak wróciłam,to byłam tak bardzo zmęczona,że musiałam się przespać.
Tyle tu przepisów na serniki Madziu,ale zaraz Ci ten mój napiszę.Widzę,że jest bardzo podobny do Agnieszki niemieckiego:)No i Maniusia na pewno będzie go pamiętać,bo obie jadłyśmy go na pierwszym forumowym spotkaniu w Warszawie-wtedy poznałyśmy się osobiście,to było w 2005 r.Sernik nazywałyśmy Agemkowy od nicka naszej gospodyni:D
Ciasto:
30 dag. mąki
10 dag. miękkiej margaryny
10 dag. cukru
1 łyżka smalcu
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 całe jajko+2 żółtka
Z podanych składników zagnieść szybko kruche ciasto i włożyć do lodówki,żeby skruszało na ok.pół godziny.Zabezpieczyć białka(będą potrzebne do pianki)
Ser:
1 kg.mielonego sera( z wiaderka)
1/2 szkl.cukru
2 i 1/2 szkl. mleka 1.5%
1/2 szkl. oleju
4 żółtka+2 całe jajka
2 budynie śmietankowe lub waniliowe
cukier waniliowy.
Składniki dokładnie zmiksować,białka zabezpieczyć.
Ciasto rozwałkować,wyłożyć dno blachy(ja jeszcze robię z ciasta niewysoki rant-brzeg).Na ciasto wylać masę serową.Piec w temperaturze 180 stopni przez 60 min.Pod sam koniec pieczenia (ok. 10 minut) na sernik wyłożyć pianę z białek i piec jeszcze ok.15-20 min.
Pianka:
1/2 szkl. cukru
6 białek (zostaną nam z ciasta i sera)
20 gr. wiórek kokosowych
Białka z cukrem ubijamy na sztywno,dodajemy pomału wiórki i delikatnie mieszamy.Piankę przygotowujemy przed samym zapieczeniem.
Oj,to ja właściwie nie wiem,czy wyskakiwać tu z moim sernikiem,bo to taki cienkusz dietetyczny.....
A co tam,w końcu to mój ulubiony i kwintesencja smaku sernika.
1,2-1,5 kg twarogu śmietankowego dobrego,prawdziwego:)( ja robiłam sama,bo przez kilka lat miałam nie do powstrzymania potok mleka,a wiadomo , darowanemu... więc robiłam twarogi,sery,serniki:)
4 całe jajka
1/2 szklanki brązowego cukru
200ml śmietanki kremówki
sól
wanilia
2 łyżki mąki ziemniaczanej.
Najczęściej bez spodu,albo wykładałam dno ciasteczkami owsianymi czekoladowymi Sante.Suchymi calymi.
Wszystkie mokre składniki mieszam krótko mikserkiem na najwolniejszych obrotach coby się nie zapowietrzył.Wylewam na ciastka.
Do zimnego piekarnika,150 stopni,70-80 min ma pozostać biały.
Po 24 godzinach w lodówce mogłabym jeść na każdy posiłek:)Świeży niestety jest taki sobie,więc warto uzbroić się w cierpliwość:)
Zapomnialabym całkiem - piekę w kąpieli wodnej:)
Jolinko o tym właśnie pisalam ze robie podobny . Tylko ze u mnie już jest częściowo zmodyfikowany jak każdy przepis
Ja już po spotkaniu z koleżankami po sałatce i piwie:)
Ale mam pytanie może dziwne - niby moja waga trochę niższa od najwyższej ale ubrania jakby ciasniejsze i brzuszysko większe :(
Czy to wiek robi swoje? Bo już mi się odechciewa tego niby odchudzanie :(
Jak to mawiał mój śp Tato - tak się odchudzasz a coraz grubsza jesteś. ...