Agnieszko
czytałam sporo dobrego o tym filmie,jestem ciekawa czy jest na końcu jakiś optymistyczny akcent,jakaś nadzieja dla bohaterów na lepsze jutro
Trochę znam emigrację ekonomiczną i wydaje mi się ,ze to jest bardzo trudne.
Sabinko
brawo za spadek,tylko ten kto nie odchudzał się wielokrotnie,może pomyśleć ,że to mało.
A święta w Anglii są dla ciebie przyjemne i przecież w tym wszystkim nie chodzi tylko o gotowanie.To chyba nasza taka tradycja,że na 2 dni gotuje się tyle,że zmrażarki pelne do lata
Kiedyś to miało jakiś sens,bo wiadomo,na święta "rzucali" różne delikatesy i trzeba było korzystać.Ale teraz jaki jest sens mrożenia sernika czy makowca skoro można go sobie zrobić w każdej chwili.
Krysiu
ale to chyba był dobry wieczór z córką nad ankietą?Zakupy to tu na miejscuLubię to,między świętami jeszcze łapie się siostrzenicaSama ostatnio rzadko się wyprawiam,prędzej po jakiś materiał,albo broszkęBroszki mam po drodze po codzienne zakupy...ech.
I pewne przygotowania świąteczne jednak zrobiłam - kupiłam wino