Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
No ja już po laryngologu, zdiagnozowana, zbadana, niezbyt przyjemne to badanie krtani i tchawicy, potwierdził przewlekła zapalenie krtani i tchawicy, praca nauczycielska nawet tyle lat temu powoduje skłonności, niedowład czy coś takiego strun głosowych, temu wszystkiemu nie pomaga a nawet żle wpływa reflux, dostałam różne leki, między innymi kolejny antybiotyk jednorazowa dawka i ma uwalniać się 10 dni, ten antybiotyk który dostałam od rodzinnego to niekoniecznie był trafny wybór, clemastinum nie brać, no i różne inne leki, zajrzał do nosa, do uszu, kompleksowe badanie laryngologiczne i 100 zł badanie, 140 leki :cry:
no ale przynajmniej wiem co mi jest bo ten kaszel to miałam kilka razy do roku i trwał zawsz długo a ostatnio to się nie chciał skończyć:(
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko
dobrze że nie czekałaś i poszłaś prywatnie,ale to niestety trochę boli:arf:
Najważniejsze,że wiadomo o co chodzi,pojedziesz na święta spokojniejsza:)
Krysiu
no to był BARDZO terenowy dzień:)Szalona kobieta z ciebie:great:Nogi do miski z wodą i solą.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Gruszko, nogi już wymoczone :wink2:. Foremki do ciast mam różnej wielkości, ale ostatnio faktycznie używam głownie te mniejsze. Dobrze, że sprostowałaś przepis, bo by się działo! ;)
Kasiu, ciekawe po kim Twoje dzieci tak lubią podróżować :mdr:. Napisałabyś trochę więcej o tym wyjeździe syna.
Jolinko, mogę tylko potwierdzić, że znalazłaś sobie fantastyczną odskocznię od spraw codziennych. A co do oszczędzania się, to posłuchaj trochę koleżanek :yes:
Agnieszko, myślę że Twój powrót do śpiewania to też bardzo dobry pomysł :). Miło, że spotkałaś się z tak miłym przyjęciem w szkole. Na pewno chociaż trochę ułatwi Ci to powrót do pracy :money:.
Sabinko, mam nadzieję że nie będzie problemów z wylotem. Nasza szefowa wybrała się na weekend do Anglii i ledwo wróciła z powodu jakiś śnieżyc. Pytałam ją o to. Twierdzi, że niezupełnie rozumie o co chodzi, bo u nas przy takich opadach żadnych alarmów nie ma :confused:
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Załącznik 41093
Dzień dobry :)
Krysiu, nie o dziś znane jest powiedzenie- kto drogę skraca, do domu nie wraca :mdr: Byłaś zupełnie jak jaś wędrowniczek :)
Cieszę się że chór zaczyna działać. Co prawda to nie jest to samo co z poprzednim dyrygentem, ale coś próbujemy robić.
Sabinko, ja również często choruję na krtań i tchawicę, więc wiem, że kaszel krtaniowy jest zupełnie inny niż płucny. Więc jeśli lekarz Cię osłuchiwał, to znaczy, że trafnie postawił diagnozę.
Sabinko, a kiedy lecisz do Anglii?
Ja mam dziś kosmetyczkę i sprzątanie. Przez próby w szkole trochę mi się zawalił grafik przedświąteczny :mdr:, więc muszę na nowo przemyśleć, co kiedy mam robić .:D
miłego piątku :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie kobietki:D
Jestem wypoczęta...
Jestem wyspana...
Jestem zadowolona...
Jestem szczęśliwa...
Jestem kochana i sama kocham...
Nie mam wszystkiego,ale kocham i doceniam to co mam...
Czasami marudzę i narzekam,ale widocznie tego potrzebuję...w końcu nikt nie jest ideałem;)
http://s20.rimg.info/0508d3856ab895e...1c5363b6d3.gif
Chyba teraz to na tyle;)
Jeszcze leżę w łóżku,ale czas ruszyć cztery litery i zjeść śniadanie.Wczoraj z żywych gałązek zrobiłam dla Taty stroik i idziemy na cmentarz.Dziś mąż ma wolne,potem już nie będzie czasu,żeby razem pójść.Sama pójdę potem w Wigilię.
http://albumo.pl/images/2015/01/06/milego_dnia.gif
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Jolinko, piękne słowa
Agnieszko, najwazniejsze że możesz robić to co lubisz, a w kocu w przestawianiu planu jesteś specjalistką :)
Sabinko, diagnoza jest a to najważniejsze
Krysiu, aleś sobie wędrówkę zafundowała, dobrze że sie to nie zakończyło choróbskiem jakimś
Kasiu, Karusia jest takim slodziakiem :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Madziu kupiłaś coś na tych przecenach?
Gruszko, powiedz mi czemu trzeba przemrozić lososia, ja nigdy tego nie robię i może dlatego niedobry mi wychodzi?
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
No i powiem wam że dochodzę do siebie w sensie senności i zmęczenia, łykam witaminy i może dlatego, a może zbieg okoliczności
U Marty matme zdało 5 osób na dwie klasy, mam nadzieję że Marta jest w tej piątce, choć ona twierdzi że wątpi
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Maniusiu
trzymam kciuki mocno za Martę,dobrze,że to dopiero próbna.U mojego syna też bylo bardzo marnie i dyrektor(świetny matematyk)sam ich wziął i dorzucił kilka godzin.Chyba tylko 1 osoba nie zdała,syn miał 84:)
Krysiu
tak sobie pomyślałam,ze ja jakbym miała czekać te 3 godz to też wyprułabym pieszo:)
W mojej okolicy zmiany,zmiany,zmiany...
Jeszcze kilka dni temu był park,wprawdzie zapyziały i szeroko omijany wieczorem i nocą,ale jak szłam tamtędy rano na rynek to bywało pięknie i zjawiskowo.Szczegolnie jak się na co nieco przymknęło oko:wink2:
Teraz wszystkie drzewa i krzewy wycięte,będzie budowa.i choć wiem,że w miejsce czegoś mało atrakcyjnego i zaniedbanego powstanie całkiem niezła przestrzeń,to przyszłych niedoszłych poranków szkoda.....
Na moim podwórku kamienica zamienia się w hotel,prace już na ostatniej prostej.Zamontowali tak mocne światła,ze w nocy można przy nich czytać:p,niby można by zaoszczędzić ale przecież dobrze byłoby się wyspać,a mamy jak na biegunie gdzie słońce nie zachodzi.
Jadę po światłochronną roletę.
Trochę mnie martwi,że to co powstaje to są głównie apartamentowce,w których malo kto mieszka na stałe.A im mniej stalych mieszkańców,tym mniej troski o miasto,pozostaje jedynie chęć pokazania się ,porozsyłania selfie.Chyba mi się takie zmiany niezbyt podobają,najbardziej lubiłam jak nikt nie miał potrzeby,żeby się pochwalić tym,że tu był,a kierunki turystyczne szczęśliwie nas omijały.
Trzeba się będzie powoli jakoś przystosować do tych zmian.Pociesza mnie tylko to,ze takie mody też mijają i jeszcze będzie normalnie i spokojnie:)
Maniusiu
a jak robiłaś łososia,ze był nie dobry?Te lidlowe i biedronkowe nie nadają się na surowo,mają wszędzie napisy - spożywać po obróbce cieplnej.
Mam szwedzką szwagierkę i oni tam od lat zalecają przemrozić rybę przed jedzeniem surowej,ze względu na jakieś tam pasożyty czy coś.:arf:Jak ma być bezpieczniej to mrożę.Ale przy okazji odkryłam,że takiego nie całkiem rozmrożonego łatwo jest pokroić w cienkie plastry.
Pogoda bajeczna,słońce,prawie nie ma wiatru,powietrze czyste i klarowne,wypuszczam się na krótkie wypady po sklepach,ale na dłuższe wyjście to chyba jeszcze rozsądek nie pozwala.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kalahari
też bym się wybrała do takiego sklepu z miłymi cenami...Po buty,torebkę,apaszkę,broszkę:wink2:A jak twoje zakupy?
Agnieszko
to przyjemnie ci będzie wracać do szkoły po takiej rozgrzewce:)
Dojrzewa we mnie potrzeba nowego okrycia wierzchniego.Coś tam się już klaruje,pewnie z najlepszą moją siostrą i siostrzenicą tuż po świętach rzucimy się w wir poszukiwań, one też obie wyglódniałe zakupow,zakupów,zakupów....A mnie wyszły zakupy na pierwszym miejscu z
testu telefonowego :):rofl: