Krysiu, Maniusia wiei zaprasza
Krysiu, Maniusia wiei zaprasza
Wiedziałam, wiedziałam! Maniusiu, to naprawdę może być tylko 27 styczniaNawet jeżeli udałoby mi się tam do Was dojechać, to dopiero w godzinach popołudniowych
.
Agnieszko, nie musisz więcej tłumaczyć. Zrobiłaś to bardzo ładnie i klarownie. Naprawdę rozumiem, co chciałaś nam przekazać. To ja wyraziłam się nieprecyzyjnie.
No właśnie Madziu, jak mogłaś być niezadowolona![]()
![]()
Dobry wieczor!
Dziewczyny kochane nie dam niestety rady przyjechac na 27 go. Mamy w firmie 30 stycznia przeprowadzke i szefowa nie da nikomu urlopu. Czy nie daloby sie tego przesunac na nastepny tydzien? Bardzo chetnie bym sie z wami spotkala...
Madziu jak dlugo bedziesz w Polsce?
Ja się dostosuje bo na miejscu jestem dogaduje się dxiewuszki
Jak te dni szybko mijają-wydawało mi się,że do świąt dużo czasu,a tu już pojutrze wigiliaJutro tylko pieczywo kupię i ciasto upiekę i na tym koniec.Potrzebuję odpoczynku i spokoju
Dzisiaj zrobiłam ostatnie zakupy ,pozmieniałam pościel ,poprałam też firanki i zasłony.
Po wczorajszym śniegu ani śladu-dziś też prawie cały czas pada-czuję się rozbita ,no i jak zawsze przy takiej pogodzie dają mi popalić bóle nóg.Mimo wszystko mam dziś dobry humor
Agnieszko nie robimy jej ze względu na pracę męża i ze względu na mamę.Mój mąż w Wigilię pracuje 12 godzin do 18tej,więc wróci jak dobrzej pójdzie tuż przed 19tą.Przynajmniej mam nadzieję,że nie później,bo o 18tej autobusy zaczynają zjeżdżać do zajezdni.Do kolacji z mamą usiedlibyśmy więc ok.19.30,to za późno dla niej.Moja mama ze względu na wiele chorób na jakie cierpi już późnym popołudniem jest bardzo zmęczona i musi odpoczywać...położyć się.W zeszłym roku była u bratanicy,ale potem była tak zmęczona,że cały następny dzień dochodziła do siebie.
No...nareszcie będzie dnia przybywać-ja też nie lubię ,kiedy tak długo jest ciemno.Brakuje mi światła.A mój mąż jak jedzie na nockę,to jest już ciemn,a jak wraca jeszcze ciemno
Kasiu na pewno pokażę Gabrysi ten tort-jak to księżniczce na pewno jej się spodoba,bo jest w jej ukochanym różu
Sabinko cieszę się,że już bezpiecznie jesteś na miejscu-baw się dobrze i ciesz towarzystwem bliskich
Agnieszko troszkę trudno mi zrozumieć jak można połączyć miłość do wiosny ze smutkiem,z myślami o mijającym czasie.Mnie wiosna i budząca się do życia przyroda poprawiają humor,dają radość,pomagają otrząsnąć się z zimowego letargu...i ten zapach ziemi,ziemia nigdy tak pięknie nie pachnie jak wiosną
Nigdy nie jadłam kokosanek z dodatkami,a już na pewno nie wpadłabym na pomysł posypania ich słonecznikiem.No i te opłatki...chyba nic takiego u nas nie widziałam.
Kalahari....obyśmy tylko dosłownie nie oblały Maniusi tej kanapyCieszę się na to spotkanie i mam nadzieję,że nic mi nie wypadanie.
Ostatnio edytowane przez Jolinkaa ; 22-12-2017 o 21:31
Krysiu ,a to koniecznie musi być klinika Gierkowej?Moja mama kiedyś tam jeździła do jednej okulistki,a potem ona u mnie w mieście otworzyła gabinet-przyjmuje i prywatnie i na NFZ.Otworzyła go z koleżanką,która też pracowała u Gierkowej.Nie wiem czy nadal tam pracują,ale u nas krócej czeka się na wizytę.Obie okulistki są bardzo dobre.Rodzice oboje do niej chodzili,mama nadal chodzi,ja z mężem też i jesteśmy zadowoleni.Z tego co wiem to teraz czeka się na pierwszą wizytę na NFZ ok.4-4 i pół miesiąca.Gabinet jest zaraz przy dworcu PKP.Można też na pierwszą wizytę umówić się prywatnie(chyba 120 zł),a na kolejne już na NFZ.Tak zrobiliśmy z mężem,żeby było szybciej.Jeśli chcesz,to podam Ci namiary.
Torty piękne-Maniusi też się małej spodoba.A jaki Gabi ma tort,to nie wiem,bo impreza chyba niedawno się skończyła,a tort piekła w prezencie przyjaciółka mojej córki.
Krysiu,a ja myślałam,że w soboty nie pracujeszNa prawdę nie można nic zmienić-to jeszcze miesiąc czasu.
Straszna szkoda KasiuNo mnie na dzień dzisiejszy pasuje tylko 27my,a to dlatego,że od 29tego są u nas ferie i prawdopodobnie Aga pierwszy tydzień lutego będzie miała ranną zmianę,a wtedy pracuje też w soboty-muszę być na miejscu.