Strona 1992 z 3048 PierwszyPierwszy ... 992 1492 1892 1942 1982 1990 1991 1992 1993 1994 2002 2042 2092 2492 2992 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 19,911 do 19,920 z 30477
Like Tree69314Lubią to

Wątek: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

  1. #19911
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Dzień dobry po nieprzespanej nocy . Na szczęście idę dziś dopiero na 12.30, więc zdążę dojść do siebie, po południu mamy dziś kolędę


    Cytat Zamieszczone przez kasiaogrodniczka Zobacz posta
    Latwo sie bowiem obrazam i ...urazam gdy ktos mysli lub robi inaczej niz ja bym cos robila...
    Kasiu, powiem Ci, że zastanowiły mnie te słowa, bo przecież Ty sama czasem masz inne zdanie niż np. któraś z nas tu na forum. Ciekawe więc dlaczego więc masz problem w drugą stronę? Ja np. ponieważ zdarza mi się mieć inne zdanie niż ktoś inny, to pozwalam też na to, by i on miał swoje zdanie, a już broń boże nie obrażam się na to Niezbadane są mechanizmy rządzące nami ludźmi
    dobrego czwartku dla wszystkich
    Załączone miniatury Załączone miniatury Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia-pobrane-9-.jpg  

  2. #19912
    Awatar gruschka
    gruschka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    14-01-2009
    Posty
    4,560

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Cytat Zamieszczone przez krysiapysia Zobacz posta
    Tylko skąd ta zamknięta głowa?
    Chyba od nadmiaru pierogów
    Już trochę wiemy ,że sowy mają wenę wieczorkiem a skowronki o całkiem innej porze

    Może to rzeczywiście jajka nie dały mi zasnąć,bo pelnia jakoś jak dotąd nigdy nie dała mi się we znaki

    A chciałam trochę napisać o podręcznikach samorozwoju i okolicach.
    Sama mam ten etap dawno za sobą.
    Był taki czas, prawie 20 lat temu,że nie miałam się najlepiej.Patrząc z zewnątrz mialam wszelkie podstawy,żeby czuć się szczęśliwa i spełniona.A jednak tak nie bylo.Ciągle popłakiwalam,dopadał mnie czarny,bardzo czarny smutek,a wreszcie cialo zaczęło szwankować-skóra,stawy,pluca,liczne kontuzje,tycie...
    I zaczęłam się zastanawiać,skoro jest tak dobrze to dlaczego jest tak źle
    To był czas ,ze u nas pojawił się zalew różnych podręczników i poradników,mniej i bardziej naukowych czy szamańskich.Obiecywały wiele za bardzo niewieleDość szybko okazałó się,że owszem działały,ale na bardzo krótko,a potem byló tylko gorzej,bo dochodziłó poczucie porażki,że to takie proste,a ja nawet tego nie potrafię....
    Ale miałam to szczęście,że spotkałam właściwą osobę,która mi pokazała,że najpierw dobrze byłoby poznać siebie,żeby było wiadomo co zmienić .
    Właściwie ten wstęp jest po to,żeby odnieść się do punktu o toksycznych ludziach i środowisku.
    Posłużę się przykładem,mam nadzieję,że zrozumialym.
    Ani przydarzylo się nieszczęście.
    Ma 2 bliskie koleżanki - Zosię i Gosię.Obie bardzo chcą jej pomoc.
    Zosia mówi:
    Ale ty jesteś biedna,tyle się na ciebie zwaliło,już się pewnie nie pozbierasz,tyle nieszczęścia na jedną osobę,jakie to życie jest trudne,ale nośmy nasz krzyż z godnością.
    Gosia mówi:
    No rzeczywiście sytuacja jest ciężka,ale nie z takich opresji już wychodziłaś,dasz radę będzie dobrze,spojrzmy na to z innej strony,może nie jest jednak tak źle.

    I teraz wszystko zależy od tego czego Ania tak naprawdę potrzebuje.Jeśli wspólnego lamentowania,żeby ktoś się nad nią porządnie użalił to uzna,że tylko Zosia ją rozumie,a Gosia bagatelizuje jej problem i niczego nie rozumie.
    Jeśli zaś potrzebuje światełka w tunelu ,to za bratnią duszę uzna Gosię,a o Zosi pomyśli,że potrafi tylko lamentować.

    Dlatego myślę,że najważniejsze jest wiedzieć czego tak naprawdę potrzebujemy.Obie koleżanki chciały jak najlepiej,robily to co uznawały za dobre dla siebie,żadna nie chciała Ani dokopać,a jedna teoretycznie właśnie tak się stalo.
    Jestem bardzo ostrożna,w ocenianiu ludzi dla nas toksycznych,bo u mnie okazalo się,że w rzeczywistości rozwiązaniem okazało się caLkiem co innego niż sądziłam na początku.
    Ale to wszystko działa i przynosi bardzo dobre efekty.
    Nie bez przyczyny podałam już ,że jestem teraz w o wiele lepszej kondycji ogólnej,niż kiedyśI teraz wiem co znaczy cieszyć się życiem.A po pewnym burzliwym cz sie,wszystkim nam zyje się lepiej
    Ostatnio edytowane przez gruschka ; 04-01-2018 o 08:25
    Nowa wiosna- nowe zadanie
    Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
    Docelowo 20cm do zgubienia
    http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html

  3. #19913
    Awatar kasiaogrodniczka
    kasiaogrodniczka jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    30-11-2010
    Mieszka w
    Frankfurt am Main
    Posty
    13,164

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Cytat Zamieszczone przez Agnieszka111 Zobacz posta

    Kasiu, powiem Ci, że zastanowiły mnie te słowa, bo przecież Ty sama czasem masz inne zdanie niż np. któraś z nas tu na forum. Ciekawe więc dlaczego więc masz problem w drugą stronę? Ja np. ponieważ zdarza mi się mieć inne zdanie niż ktoś inny, to pozwalam też na to, by i on miał swoje zdanie, a już broń boże nie obrażam się na to Niezbadane są mechanizmy rządzące nami ludźmi
    Witam w czwarteczek...

    Agnieszko...ano niezbadane sa te mechanizmy...niezbadane...
    Bo ja nie jestem szczesliwa gdy mam inne zdanie niz inni. Czuje dyskomfort i czuje sie "nielubiana" w tym momencie...rozumiesz? Dlatego wlasnie tak zaintrygowala mnie teza psychologii Adlera.
    To mnie raczej uraza niz obraza...
    Gdzies dotyka mego slabego punktu. Szczegolnie gdy dotyczy grupy ludzi a nie pojedynczego czlowieka. W przyjazni zas na pierwszym punkcie stawiam lojalnosc i wrecz poswiecenie dla drugiego czlowieka. Bo sama jestem takim wlasnie przyjacielem.
    To bywa jednak czesto bolesne, bo bardzo zle znosze rozczarowanie, gdy ktos siebie a nie mnie stawia na pierwszym miejscu.
    Dlatego bardzo chcialabym to zmienic...
    Dla wlasnego dobra ale i dla dobra innych, bliskich mi ludzi. Dac i sobie i im wiecej "wolnosci"... w kontaktach miedzy nami.
    Kiedys myslalam, ze nic sie nie da tutaj zrobic, bo ten typ tak ma...I bylam wrecz dumna z tej swojej cechy charakteru.
    Po lekturze jednak tej ksiazki zrozumialam, ze to mnie nie determinuje i ze to ja mam sznurki w swym reku...

    Wczoraj bylam na spotkaniu WW i kolejny raz mna ono potrzasnelo...Postanowilam przez ten tydzien do nastepnej srody planowac rano lub wieczorem poprzedniego dnia co bede jadla i trzymac sie tej rozpiski. Zobacze co mi to da...


  4. #19914
    Awatar gruschka
    gruschka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    14-01-2009
    Posty
    4,560

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Cytat Zamieszczone przez kasiaogrodniczka Zobacz posta
    Kiedys myslalam, ze nic sie nie da tutaj zrobic, bo ten typ tak ma...I bylam wrecz dumna z tej swojej cechy charakteru.
    Kasiu,nawet nie wiesz jak bardzo wstrzeliłaś się tym zdaniem w to co pisałam.
    W końcu doszłam do tego,że skoro nie jestem szczęśliwa,a nawet jestem nieszczęśliwa,to może mój sposób myślenia na temat własny i otoczenia (bardzo umacniany i broniony jak twierdza przez moją mamę) nie jest tym najlepszym...

    Wprawdzie zjadłam wczoraj za duzo pierogów,za to spałam jak dzeckoI choć wstałam wcześnie to jestem wyspana!
    No i teraz dylemat - uroda czy dobrostan?
    Jakby tuto zgrabnie połączyć
    Nowa wiosna- nowe zadanie
    Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
    Docelowo 20cm do zgubienia
    http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html

  5. #19915
    Awatar kasiaogrodniczka
    kasiaogrodniczka jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    30-11-2010
    Mieszka w
    Frankfurt am Main
    Posty
    13,164

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Nie ma zimy za oknem, ale ten obrazek i tresc jaka niesie tak mi sie podoba, ze ja tutaj zamieszczam...


  6. #19916
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Swoim ostatnim wpisem Kasiu, poruszyłaś we mnie najczulszą strunę. Przypomniałaś mi coś, co zdarzyło się ponad 10 lat temu i co zweryfikowało mój pogląd na przyjaźń, a właściwie od tego czasu wiele się skończyło i wiele zaczęło.

    Zaczęłam pracować z koleżanką. Znałyśmy się dość luźno, ale byłyśmy jak gdyby nieco na siebie skazane, dość szybko odkryłyśmy, że mamy wiele wspólnych zainteresowań, wiele nas łączy, rozumiałyśmy się w lot. Zaczęłyśmy się spotykać prywatnie, poznałyśmy swoje rodziny, zbliżyłyśmy się na maksa. Wiele razy ja niosłam jej swoją pomoc- różnorodną, łącznie z byciem świadkiem na jej rozwodzie, ona służyła mi radą, bo to bardzo mądra osoba. Ponieważ byliśmy wkrótce po przeprowadzce, brakowało mi przyjaciół, przylgnęłam do niej bardzo ją polubiłam, zaprzyjaźniłyśmy się. Spędzałyśmy ze sobą 8 godzin w pracy, chodziłyśmy na wspólne imprezy , jeździłyśmy na zakupy, no słowem robiłysmy wszystko to, co robią ze sobą przyjaciółki, znałyśmy swoje najintymniejsze sprawy, zwierzałyśmy się sobie ze wszystkiego.

    Po czym okazało się, że ona ma swoje drugie ja- ma przyjaciółkę, z którą w tajemnicy przede mną chodzi na spotkania z innymi, spotyka się z nią beze mnie, robi dokładnie to samo co ze mną.
    Gdy dowiedziałam się o tym, przeżyłam to strasznie, wpadłam w depresję, rozchorowałam się, jak napisała to Gruszka, dosłownie całe ciało odmówiło mi posłuszeństwa. I nie dlatego, że ona miała kogoś takiego, tylko, że przez wiele lat nic mi o tym nie powiedziała. Dla mnie to była skrajna nielojalność. Ja myślałam, że jestem dla niej najważniejsza, bo ona taka była dla mnie. W tej chwili jest moją koleżanką, chyba najbliższą mi w pracy, ale zupełnie straciłam do niej zaufanie, nie liczę na nic poza zwykłym koleżeństwem.

    Od tamtej pory jestem bardzo uwrażliwiona na słowo przyjaciel, nie obdarzyłam takim zaufaniem już nigdy nikogo więcej.Nie zaprzyjaźniłam się z żadną dziewczyną bojąc się porażki. Mam bardzo dobrą koleżankę poza pracą, w tej chwili zaprzyjaźniam się z dziewczyną z którą chodzę na kijki, bo wiem, że jest ze mną szczera- wiem z kim się przyjaźni, z kim jest blisko, nie ukrywa tego przede mną, a mnie dzięki temu łatwo jest ją lubić.
    Wy wiecie o mnie najwięcej, ale prawie wszystko o mnie wie tylko mój mąż i przepraszam, ale jego jednego jestem w stanie nazwać swoim przyjacielem, bo on zawsze stoi po mojej stronie, choćbym nie wiem co głupiego zrobiła lub powiedziała i on nigdy mnie nie zawiedzie i nigdy nie dowiem się, że ma jakąś "przyjaciółkę". o której nie wiem. I może to nieco naiwne, ale wiem to na pewno.

    Sorki za tak długi post, ale przypominałaś mi to wszystko i nie mogłam się powstrzymać.

    Aha i jeszcze jedno...chyba mimo wszystko łatwiej mi jest teraz, gdy wiem, że życie, przyjaźń potrafią rozczarować, chyba mniej zaczęłam po prostu oczekiwać

  7. #19917
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Witajcie
    w czwartek ?
    zdziwiona jestem bo ja już czwartek przeżyłam wczoraj
    mój Sucharek tez, oboje ze zdziwieniem patrzyliśmy na zegarek, że jednak dziś jest czwartek nie wczoraj
    no cóz, dzień świstaka...
    Ciesze się że Kasia poruszyła temat asertywności, na pewno wielu nam pomoże zrozumieć siebie, jeśli choć przez chwilę o tym pomyślimy, a niektóre może głębiej w temat wejdą / mam nadzieję, że ja tak.
    Ja jestem z tych osób co Kasia, swoim bliskim przyjaciołom oddałabym, całe serce kosztem siebie, swoich potrzeb itd. Czy to jest docenione ? Myślę że tak, ale z czasem zauważyłam, że jest to traktowane jako coś oczywistego. Wiadomo, że Agnieszka rzuci wszystko i pobiegnie na pomoc.. I to trochę boli

  8. #19918
    Awatar gruschka
    gruschka jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    14-01-2009
    Posty
    4,560

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Cytat Zamieszczone przez maniusia72 Zobacz posta
    swoim bliskim przyjaciołom oddałabym, całe serce kosztem siebie, swoich potrzeb itd
    Gotowość takiego poświęcenia jest bardzo piękna,ale czy bliscy tak naprawdę tego od nas oczekują?

    Ja jestem z tych,co większość spraw przegadują sami ze sobą.Mam kilka różnych światów i one rzadko się ze sobą łączą.I nie uważam ,że powinnam kogoś bliskiego wprowadzać we wszystkie sfery mojego życia.
    Wręcz przeciwnie,sama odczuwam czyjeś całkowite poleganie tylko na mnie(wyjątkiem oczywiście są dzieci) za zbyt duże dla mnie obciążenie i poczucie odpowiedzialności za drugą osobę zaczyna mnie przytłaczać.Co nie oznacza,że nie lubię pomagać.Ale nie kosztem siebie,bo to ostatecznie nie jest dobre dla nikogo.
    Nie mam żadnego problemu z pomaganiem tym,ktorych nie lubię,choć robię to bez entuzjazmu.
    Mnie wystarczy,że w mojej ocenie ktoś potrzebuje pomocy i właśnie ja mogę to zrobić.

    I tak to jest,że jesteśmy różni ale wcale nie gorsi czy lepsi.Wszystko zależy od perspektywy i naszych oczekiwań.
    Mam przyjaciółkę,ktora bardzo dużo podróżuje,ma swoje inne grono znajomych i mnie to bardzo cieszy.
    Ona jest za to zawsze bardzo dotknięta,jak ja gdzieś jadę,nawet na krótko,w miejsce dla niej mało atrakcyjne,dla mnie bardzo.I nawet trochę się naburmuszaSzybko jej to przechodzi
    Ale ja się nie uginam i nie zabieram jej ze sobą,bo wiem,że obie nie byłybyśmy szczęśliwe.Bo moje spotkania z siostrą,przyjaciółką,znajomymi ze studiów i innych światów mają znaczenie i magię tylko dla mnie.I nie uważam tego za żadną nielojalność,bo ilekroć ona mnie potrzebuje to jestem

    Bardzo się cieszę,że taka dyskusja nam się tu urodzila,łatwiej nam siebie poznać i zrozumieć.
    Taki trochę "freak" w bardzo konserwatywnej rzeczywistości też człowiek
    Ostatnio edytowane przez gruschka ; 04-01-2018 o 09:47
    Nowa wiosna- nowe zadanie
    Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
    Docelowo 20cm do zgubienia
    http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html

  9. #19919
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Cytat Zamieszczone przez gruschka Zobacz posta
    Nie mam żadnego problemu z pomaganiem tym,ktorych nie lubię,choć robię to bez entuzjazmu.
    Mnie wystarczy,że w mojej ocenie ktoś potrzebuje pomocy i właśnie ja mogę to zrobić.
    - też tak mam, nie zastanawiam się nad tym, tylko działam.

    A propo's Krysiu twojego dylematu filmowego...dziś, gdy nie mogłam spać, oglądałam na tvp Kultura dyskusję krytyków filmowych, którzy podsumowywali mijający rok własnie pod tym kątem. Gadało tam z dziesięć osób i wszyscy uznali, że filmem, który wszyscy powinni obejrzeć jest Cicha noc. Z kilku powodów, ale dwa są najważniejsze- doskonały i obiecujący debiut reżyserski, ale przede wszystkim znakomity, dobry film. Ja się pod tym podpisuję .Choć równocześnie uważam, że tego typu filmy świetnie, a może nawet lepiej ogląda się w zaciszu domowym.

    Cytat Zamieszczone przez gruschka Zobacz posta
    Ale ja się nie uginam i nie zabieram jej ze sobą,bo wiem,że obie nie byłybyśmy szczęśliwe.Bo moje spotkania z siostrą,przyjaciółką,znajomymi ze studiów i innych światów mają znaczenie i magię tylko dla mnie.I nie uważam tego za żadną nielojalność,bo ilekroć ona mnie potrzebuje to jestem
    Świetne są te zdania. Ja w tej chwili też tak myślę, ale wtedy dla mnie był to koniec świata. Teraz już nie. Moja koleżanko- przyjaciółka, psycholożka, o której wielokrotnie Wam pisałam żyje własnym życiem. Oddzielnie wyjeżdżamy, ona ma swoje grono znajomych, ja swoje, choć mamy też wspólne. Ona lubi tych, których ja niekoniecznie i odwrotnie. Ale wiemy, że w 100% możemy na siebie liczyć, zawsze.

    Lecę na zakupy, a później do pracy

    Miłego dnia
    krysiapysia and sabinka57 like this.

  10. #19920
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Cytat Zamieszczone przez gruschka Zobacz posta
    Nie mam żadnego problemu z pomaganiem tym,ktorych nie lubię,choć robię to bez entuzjazmu.
    ja też nie mam, jak trzeba to się pomaga i tyle
    gruschka and sabinka57 like this.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •