Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry:)
trochę mnie nie było ale jakieś smutki mnie dopadły, spać nie mogę pomimo moich tabletek, tak się zastanawiam czy poprosić o zmianę tabletek lekarkę która już mnie zna i wie o co biega czy zmienić lekarza, może jakieś świeże spojrzenie na moje problemy potrzebne??? Musze się nad tym zastanowić....
Poza tym obżarstwo mi się włączyło straszne, w zasadzie mogę powiedzieć, że waga wyjściowa z mojego suwaka jest aktualna, powtarzam "wyjściowa"!!!!, kolejny raz wielkie obietnice, ładne kilka czy kilkanaście dni i do dooopy, wróciłam do punktu wyjścia i co gorsze na razie nie widzę nawet nikłego światełka w tunelu:cry:
Ładnie pisałyście o przyjaźni, przyjaciołach a w zasadzie przyjaciółkach, zawodach jakie czasem was spotykały z ich strony ale i pięknych chwilach kiedy mogłyście i możecie na nich polegać...pięknie napisałaś Agnieszko o swoim mężu, tylko pozazdrościć takiego przyjaciela, zresztą nie raz i nie dwa przy okazji naszych rozmów podkreślałaś, że jest świetnym człowiekiem i zawsze możesz na niego liczyć.
Ja jakoś nie miałam i nie mam prawdziwych przyjaciół, czy nawet przyjaciółki, generalnie jestem typem samotnika, który sam leczy swoje rany, zamyka się w sobie, nie uzewnętrznia, nawet jak miałam problemy ze swoim eks to nikomu o tym nie opowiadałam, nie żaliłam się, nie wypłakiwałam na czyimś ramieniu, tłamsiłam to w sobie i stąd pewnie moje różne problemy ze sobą, z bezsennością, ze swoją niską samooceną, pesymizmem i szukaniem dziury w całym, bo przecież nie może być za dobrze.
Moja "piwna" koleżanka jest mi najbliższa, znamy się kupę lat ale to zwykle ona coś mi opowiada, zwierza się, narzeka na swojego męża czasami...ja jestem wydaje mi się dobrym słuchaczem i słucham, czasem próbuje doradzić, otworzyć jej czasem oczy na pewne sprawy ale niestety swoje problemy zostawiam dla siebie, sama próbuję sobie z nimi poradzić, nie "sprzedaję" ich innym, zresztą w przypadku tej właśnie koleżanki to mam wrażenie, że nie bardzo mnie słucha i czeka tylko na moment, żeby znowu zacząć nadawać a ja zbyt rozmowna nie jestem, lubię ją, lubię spędzać z nią czas chociaż jest zupełnie różna ode mnie ale to raczej nie jest przyjaźń....
Za to doceniam J., wiele trudnych chwil miał ze mną, szczególnie na początku naszego "związku" i wiele razy przekonałam się, że to świetny człowiek i zawsze mogę na niego liczyć, wiele przeszedł w życiu i teraz bardzo trudno wyprowadzić go z równowagi ale bywało na początku naszej znajomości różnie, dowalałam mu strasznie, byłam okropna, po nieudanym małżeństwie i okropnym eks nie wierzyłam, że może być inaczej.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko ja taki tryb oszczędnościowy jak ty włączasz sobie czasami chyba mam teraz ale długotrwały, lenistwo, brak jakiegokolwiek działania, niezdecydowanie, niezorganizowanie, totalny tumiwizm jakiś mi się właczył, żyję z dnia na dzień na zasadzie - jakoś to będzie...
tylko o jedzeniu nie zapominam na nieszczęście ale może w ten właśnie sposób odreagowuje te moje dołki i smutki:cry:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Pieknie Sabinko napisalas i opisalas co czujesz w serduszku...
Dobrze, ze trafilas na tego swojego J. :love:
Przytulam cie mocno...
http://animalsy.pl/upload/4eb86d033e...79be216844.jpg
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko
widocznie jest w tobie ,wbrew temu co osobie myślisz,coś tak dobrego i cennego,że J chciał o ciebie zawalczyć:)
Ja mu się nie dziwię,też bym walczyła:)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie!
Sabinko, bliskie mi jest to, co napisałaś o zamykaniu się przy problemach. Odnajduję się też w opisie Twojej relacji z piwną koleżanką. Cieszy to, co napisałaś o J. Dobrze, że na siebie trafiliście.
Agnieszko, mam nadzieję że z tym piątkiem to tylko mały kryzysik wynikający po prostu z dużej przerwy.
Kasiu, też czekam na wiosnę. Piękne to kwiatowe pole.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzięki dziewczynki za dobre słowo :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko,generalnie mogę się z czystym sumieniem podpisać pod Twoim postem, jesteśmy bardzo podobne :), nawet facetów mamy podobnych :mdr:jedno chyba nas różni- staram się nie poddawać nastrojom. natychmiast podejmuję jakieś działanie żeby tylko nie poddać się złym myślom. Wychodzę z domu na kijki, jadę do galerii handlowej choćby tylko pochodzić, gotuję coś bardzo pracochłonnego, gdy przychodzi noc biorę tabletkę żeby szybko usnąć. Zwykle po dniu, dwóch mija mi ten nastrój. Ale kiedyś tak nie było. Dlugo dzieliłam włos na czworo, wszystko analizowałam- teraz też mi się to zdarza, ale krótko, bo staram się szybko wyrzucić złe myśli z głowy- aż sama jestem zdziwiona, że tak dobrze mi z tym idzie :D
wiem dlaczego- przestałam oczekiwać cudów, czekać na niewiadomo co, musi mi wystarczyć to co mam.
Też dużo biorę tabletek nasennych. Ostatnio miałam dwa tygodnie że codziennie. Potem zawzięłam się, dwie noce przemęczyłam, nie spałam wcale, ani minuty. Miałam dłuższą przerwę, ale wiem, że znów przyjdzie moment, gdy będę musiała je brać codziennie.
Moja lekarka przepisała mi dwa rodzaje, nie pozwala za długo brać tych samych. jedne mam takie, że śpię po nich długo, a drugie są na wybudzanie- gdy np.obudzę się około 2 w nocy i nie mogę usnąć, to mam wziąć właśnie ją, bo ona działa tylko 4 godziny, więc akurat do godziny, o której chcę rano wstać.
Krysiu, z tym piątkiem, to był taki żarcik :D
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
A w ogóle, to właśnie wróciłam z kijków i było super :) Jutro znów idziemy :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Namówiłam M na piwo,dla mnie porterek,przy mojej słabej głowie lepiej będzie jak popiszę rano:wink2:
Na klopoty ze snem u mnie sprawdza się martwe ciało z jogi:)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko, fajnie że znalazłaś podobne sobie miłośniczki kijków. I cieszę się, że tylko żartowałaś z tym piątkiem :D. W takim razie tak trzymaj.
Gruszko, ta pozycja z jogi to jak rozumiem leżenie do góry brzuchem ;)
A to na dobry sen :) https://www.youtube.com/watch?v=deQYc7BVVvE