Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

[Agnieszka111]

Dzieciaki szaleją, ja mam przerwę na herbatkę

Mówię Wam jakie pyszności jadłam

Sabinko, tak serio, to bardzo współczuję Ci tego bólu i rzeczywiście odpocznij dziś. Swoją drogą, ciekawe skąd biorą się takie rzeczy ? Pesel, nie ma tu żadnego znaczenia.

[krysiapysia]

Witajcie powrotnie . Aleś tu Maniusiu zaraz z rana naszykowała pysznych soczków! No nic, bierzemy się za nie jutro .

Do Maniusi jak wiecie dotarłyśmy karnie wszystkie. Ja późno, bo czekanie u lekarza przeciągnęło się do kilku ładnych godzin. Nie dojechałabym, gdyby nie M. który dzisiaj też miał wyjazd, ale nieco później, więc przeczekał ze mną i dowiózł na dworzec. Bynajmniej jednak nie namawiał do wejścia do pociągu. Wręcz przeciwnie . Na miejscu, oprócz uśmiechniętych buziaczków, czekał stół zastawiony pysznościami, którym nawet nie próbowałam się oprzeć. Zresztą podejrzewam, że nie na wiele by się to nie zdało (same widziałyście ). Z tego wszystkiego zapomniałam pochwalić tapczan, który przecież był niejako przyczyną naszego niespodziewanego spotkania. Robię to teraz i dodaję jeszcze zachwyt nad drzwiami, które szeroko otwierają się wprost na taras i ogródek. Wymarzone miejsce na letnie posiadówki, ze śniadaniem, obiadem, kolacją włącznie (i z wygrzewającymi się tuż obok psem i kotem)

Sabinko, zawsze mnie zadziwia jak ładnie potrafią się bawić Twoje dziewczynki. Tylko ciekawe co to będzie, jak to młodszej zechce się być mamą

Kasiu Ty już pewnie po powitaniu z Karusią. Dodam więc tylko, że u Maniusi też dwa przeurocze sierścichy. Kotek, którego macie okazję zobaczyć na zdjęciach i który z pełnym godności spokojem tolerował naszą obecność oraz bardzo przyjazny wszystkim piesek. A Karusia pewnie oszalała z radości?

Na dzisiaj wrażeń starczy, a jutro pewnie ruszymy znowu sprawę wyjazdu. Dobrej nocy dziewczynki

[Agnieszka111]

Dzień dobry w niedzielę Udanego dnia

niedziela.jpgpobrane (8).jpg

[sabinka57]

Dzień dobry
Agnieszko kochana jesteś, że tak dbasz o nas pomimo tego, ze więcej teraz dziewczyn w naszym drugim miejscu spotkać ale może dlatego, że wczoraj z powodu spotkania dziewczyn tyle się tam działo i fotki były
wydaje mi się, że umawiałyśmy się na początku, że będzie to głównie miejsce do wrzucania fotek i bardzo prywatnych spraw a stało się tak, że czasem tam jest większy ruch...dla mnie pierwszym i najważniejszym miejscem naszych spotkań i rozmów pozostaje cały czas forum

[sabinka57]

Mój nerwoból już prawie mnie opuścił, wczoraj wzięłam dwa paracetamole i zostałam nasmarowana ketonalem, nie wiem co pomogło ale jest zdecydowanie lepiej, może i bez medykamentów by przeszło????

Dziewczyny super miałyście spotkanie, bardzo wam zazdroszczę ale dla mnie za daleko zdecydowanie było

Co do moich planów wakacyjnych to najprawdopodobniej będę zajęta od 23 lipca do 6 sierpnia a potem może i w drugiej połowie sierpnia ale to tak palcem na wodzie pisane, zresztą tego pierwszego terminu też jeszcze na 100 % nie jestem pewna...ciężko będzie nam się zgrać ale ja podchodzę do tego tak, że jak większości będzie pasował termin który mi nie pasuje to będzie mi bardzo szkoda ale zrozumiem, że przy 6-7-8 osobach spotkać się w komplecie będzie trudno
Cały czas jednak mam nadzieję, że jakoś się uda

[Agnieszka111]

Ja też żałuję że nie mogłam być , wiec sprobujmy tak zgrać termin wakacyjny żebyśmy mogły w komplecie albo prawie sie spotkać .
Sabinko

[Agnieszka111]

Jestem w drodze do mamy. Mąż prowadzi, ale już dojeżdżamy , jeszcze taz udanego dnia dziewczynki

[gruschka]

Sobota okazała się bardzo imprezowa,a na pewno nie dietetyczna właściwie dla wszystkich,cała nadzieja w Sabince,że była grzeczna.

U mnie grzecznie nie było,zdecydowanie raczej grzesznie,ale wiadomo lepiej grzeszyć i potem żalować....Choć na razie nie ma we mnie ani odrobinki żaluBo na wagę nie wchodziłam.....
Przyjęcie bardzo się udało,jedzenie które zostało zmieściło się na 2 talerzykachA tym razem miałam poważne obawy,że jest zdecydowanie za dużo i co ja z tym wszystkim zrobię.
Wszystko znikalo błyskawicznie,ale hitem był tort bezowy.Nawet gdybym chciała go zjeść to nie miałam szansyW 5 minut po deserze nie bylo śladu.Gdybym tego nie widziała,to nie uwierzylabym.A takie miałam obawy co ja zrobię z tą częścią co zostanie.
Zdjęcia porobiłam,z wklejaniem nie wiem jak będzie...

[sabinka57]

Gruszko i tu cię rozczaruję - u mnie było wczoraj dobrze ale na pewno u ciebie nie też było dobrze ale za to pysznie w co nie watpię
ja wczoraj nie tylko pojadłam za dużo tego co mi wolno ale i wieczorkiem zjadłam dwie pyszne drożdżówki z serem z Lidla, które uwielbiam a które przywiózł mi J. na moją zresztą prośbę bo ja wczoraj obolała nigdzie nie wychodziłam, drożdżówki były pyszne i to jest dobra wiadomość a zła, że były na pewno kaloryczne mocno no i kaszel mi się bardziej odezwał - gluten chyba???

[sabinka57]

Agnieszko ty nam życzyłaś miłego dnia dzisiaj a ja ci życzę udanych ferii bo jak napisałaś, że jedziesz do mamy to mi się przypomniało, że jedziesz tam różne sprawy pozałatwiać ale mam nadzieję, że i na odpoczynek też się w ciągu tych dwóch tygodni załapiesz