Czekam na pana od mebli i czytam sobie rożne rzeczy...wiecie, że trzeba jeść dużo gruszek, bo jako jedne z niewielu owoców mają w sobie dużo jodu :)
Kasiu, najlepsze życzenia dla męża Załącznik 41469
Wersja do druku
Czekam na pana od mebli i czytam sobie rożne rzeczy...wiecie, że trzeba jeść dużo gruszek, bo jako jedne z niewielu owoców mają w sobie dużo jodu :)
Kasiu, najlepsze życzenia dla męża Załącznik 41469
Agnieszko,ale tobie zdarza się na tej diecie przechodzić na większe ilości jedzenia i kalorii:)A to chyba nie jest przypadek Sabinki....
Ja tak mam po brokulach i w ogóle wszelkich kapustnych,na tej diecie staram się unikać.A najgorszy to chyba wege bigos z kapustą ,cebulą i jabłkiem....Wolę jakieś coś do pogryzania z piekarnika albo soki zapijane ciepłą wodą.
Marti odkryła genialny sposób na wytłoczki pozostale z sokow.Próbowałam to naprawdę świetny przegryzko - zapychacz:great:
A poza tym jesteś z odpowiadaniem szybka jak błyskawica,a ja ostatnio zaczynam pisać i często edytuję,bo jakiś chochlik mi posty porywa, i dopiero się rozkręcam:)
Wszystko przez pogodę,miało być morze i marsz a jest smętne wyglądanie przez okno....
Gruszki uwielbiam,mam ich zawsze dużo pod ręką,częstujcie się śmiało:)
Podobno genialne na cerę,bo nawilżają całe ciało od środka zaś jablka lekko wysuszają.
Trzeba się tylko przyzwyczaić,bo na początku rozsadzają lekko brzuch z powodu komórek kamiennych,ale jak się je codziennie to cialo się przyzwyczaja.I pięknieje:)
Moje chyba też pięknieje albo wzrok mi się nieco pogorszył:p bo M zrobił grupowe zdjęcie z imprezy i na nim się sobie naprawdę podobam:rofl:
Niech będzie,że że rzeczywiście pięknieję po gruszkach:wink2:A może z wiekiem rośnie tolerancja dla własnych niedoslonałości z zaczyna się je lubić:wink2::happy:
Cokolwiek to jest,zdjęcie bardzo poprawiło mi nastrój,jak mi się uda je przerzucić to wkleję na apce wraz z jakąś potrawą.
Słońce wyszlo,uciekam na powietrze:)
Wam też życze słońca,jak nie na niebie to chociaż w duszach:)
Dzien dobry dziewczynki!
Po wczorajszym dniu bylam tak padnieta, ze ledwo ciagnelam noge... kolano mi spuchlo i kazdy krok powodowal paskudny bol.
Nie wiem co to bylo-prawdopodobnie przeciazenie. Na szczescie dzis jest lepiej. Szkoda tylko ze te wszystkie zabiegi w Jaworzu nic nie pomogly. A mialam i laser i krioterapie. Moze za krotko? A potem zaraz dlugie marsze na kijkach i dluga podroz ze zgietym kolanem no i ta wczorajsza przeprowadzka... Chcialam narobic troche punktow u szefowej , zostalam wiec po godzinach i zapakowalam praktycznie sama cala kuchnie.:beurk:
A wieczorem musialam jeszcze upiec mezowi do pracy urodzinowe ciasto, bo mnie o to poprosil... Dzisiaj ma swoje 56 urodzinki, ktorych wyjatkowo nie obchodzimy w utarty sposob-tylko przesuwamy na wiosne. Chcemy wtedy zrobic party ogrodowe bo ugoszczenie okolo 20 osob w domu to juz wysilek i stres ponad moje sily. W zwiazku z tym od rana odbieram telefony i smsy i wyjasniam sytuacje.:money:
http://pozytywna.pl/media/thumbnail/...20c971739c.jpg
Krysiu- sprobuj zrobic tak jak proponuje Maniusia- moze faktycznie maja jakies duplikaty. To niemozliwe bys musiala robic wszystko od poczatku.:( Trzymam kciuki by sie udalo...
Malinko- wspolczuje kochana klopotow...Szkoda, ze nie masz juz whatsappa-ale rozumiem-sytuacja jest jaka jest.
Terenia-TinnGo tutaj niesmialo zaglada do nas...wiecej odwagi kochanie! Ujawnij sie prosze...wiemy juz z Krysia, ze sympatyzujesz Zawzietaskom.:)
Agnieszko- szanuj sily kochanie... zeby ich starczylo na jak najdluzej...:money:
Wszystkim zycze dobrego dnia!
I prosze...traktujmy i forum i grupe jednakowo. Obie te rzeczy nas i nasza przyjazn cementuja w rownym stopniu...:love:
Dzień dobry i dziękuję za kawę Agnieszko i Maniusiu, ta druga taka wypasiona i z pierniczkiem ale napiję się tej od Agnieszko bo przecież muszę zgubić co nieco do soboty:mdr:
Krysiu ale lekarz pewnie wpisał te twoje skierowania do karty pacjenta lub do komputera, może można by uzyskać duplikaty, tak jak było w przypadku Maniusi?
Agnieszko książkę już zamówiłam w bibliotece ale jestem trzecia w kolejce:beurk:
Malinko fajnie, ze zajrzałaś, niech i u ciebie się dobrze dzieje:love: i zaglądaj proszę częściej.
Gruszko u mnie dalej wieje i to jakoś tak, że wyjątkowo słychać i u mnie, w nocy żałowałam, że nie mam stoperów do uszu....
co do mojej diety bo pytałaś i ty i Krysia to tak raczej do Dukana jej bliżej, jem duuuużo warzyw i trochę białka, jakoś same warzywka mnie zniechęcają, chociaż je bardzo lubię:p
Brawo za dwukrotne odwiedzenia morza, na pewno bardzo zburzone było bo chyba jest sztorm? nie wiem, z jakiej strony wieje? kiedyś pojechaliśmy do Mielna, u nas wiało bardzo mocno a tam spokojnie było.
Z waszych obserwacji wynika, ze róznie reagujecie na wo, jedna ma spłaszczony brzuch a inna wręcz przeciwnie :mdr: ja kiedyś stosowałam 11 dni, schudłam 3,7 kg ale szybko nadrobiłam zgubione kilogramy i to z nawiązką, wiem, ze trochę zawaliłam obżarstwem po diecie ale jakoś się zniechęciłam:beurk:
a gruszki ( Gruszki) bardzo lubię ale nie wszystkie gatunki:beurk:
Poproszę o zdjęcie:)
Kasiu nasz mały podlizuszku:p pracowałaś na dodoatkowe punkty u szefowej? ale ty na pewno solidnie pracujesz na bieżąco, nie widzę innej opcji:mdr:
współczuję bolącego kolanka:heart:
Tereniu zaglądaj może trochę śmielej, zapraszamy:)
Krysiu pisze o tym dopiero teraz ale trzymam kciuki od rana:heart::love:
o tak tak- zgadzam się z tym Kasiu, nawet bardzo się zgadzam :D :D
Malinko, zaglądaj częściej :) i Tereskę też serdecznie zapraszamy :)
Upiekłam pączki, zjadłam 4 :beurk:, syna zgonił z góry zapach, więc też jest po trzech, dobrze, że zaraz przyjedzie córka, muszę myśleć, że powinnam jej zostawić, a i mąż jeszcze nawet nie spróbował...
Załącznik 41470
O matko i corko! Zlituj sie Agnieszko! jakie pysznosci! Zaraz bym z 10 pewnie zjadla!
U mnie dzis tez bedzie ciezko-bo zrobilam mezusiowi tiramisu wiec na pewno tez sprobuje-a ide jutro na spotkanie WW i chcialabym utrzymac ten kilogramowy spadeczek...:beurk:
Staram sie jesc mniej tak jak jadlam na diecie 1500kcal ale kalorii nie mam ochoty liczyc wiec nie wiem czy cos z tego wyjdzie. Probuje tak troche trzymac sie zalecen WW czyli duzo bialka i warzyw a malo wegli.
Może to jest dobry moment,żeby napisać trochę więcej.
Najlepiej napiszę jak ja to rozumiem.
Grupa powstała jak o miejsce bardziej prywatne po tym jak się poznalyśmy w realu.Miała być do zdjęć i trochę bardziej osobistch rzeczy.Jako dodatek.I uważam ,że to jest super.Mam poważne trudności z pisaniem z komórki,szczegolnie,że robię to lewą ręką.Podobnie jest z smsami.I mimo prób niewiele się tu zmienia.Zupełnie nie radzę sobie z dłuższymi wypowiedziami,liczne błędy zaczynają mnie irytować,coś mi znika,muszę zaczynać od nowa.Kombinuję jak max skrócić tekst i pojawiają się dziwne rzeczy,często żle rozumiane.
To są względy techniczne i nie mam siły z nimi walczyć.Nawet ostatnio,mimo wszelkich starań Sabince wysłałam morze zamiast kwiatka na urodziny,a potem nie ten kwiatek:sarcastic::winktongue:ale już odpuściłam.
To są względy techniczne dla których zdecydowanie wybieram forum.
Wiele razy pisałam o tym,jak ja odbieram prywatność i że jest ona dla mnie bardzo ważna.Przywiązuję spore znaczenie do zasad raz ustalonych.I zdarza mi się sprzeciwiać przeciwko ich łamaniu.Nie protestuję jednak nigdy przeciwko komuś personalnie tylko w obronie raz ustalonej zasady.I bardzo mnie boli,kiedy czytam, że nie chcę jakiejś bardzo miłej osoby.Bo to w ogóle nie chodzi o tę osobę.Już się zorientowałam,że wszystko w każdej chwili może się zmienić albo bez mojego udzialu albo poza mną.
Piszę to wszystko absolutnie nie jako zarzut,ale stwierdzenie faktu.Ja takie akurat zmiany znoszę źle.Już pisałam,że mam kilka różnych swoich światów i ich nie mieszam.Coś o czym rozmiawiam w jednej grupie w niej tylko pozostaje,poza mało ważnymi ogólnikami.
Teraz grupkę poza forum traktuję jako miejsce równie otwarte jak forum.Bardzo lubię tam zaglądać,ale skoro mam do napisania to samo co na forum to ze względów technicznych wolę forum.
I nie ma to nic wspólnego z osobami które są tu czy tam.
Bywa ,żę posty na forum odbieram bardzo personalnie,czasem mnie wywołują u mnie niezbyt przyjemne odczucia,ale każdy ma prawo napisać co uważa i nie zakładam niczyjej złej woli,jedynie spojrzenie na rzeczywistość zupełnie inne od mojego.
Trochę tak odbierałam posty Joli i zaczęłam się wycofywać.Nigdy nie napisałam o niej złego słowa,nikogo do niej nie zniechęcałam,nigdy nie negowałam jej przyjażni z innymi.
Do wyjaśnienia sprawy użyłam prv,bo to było jakieś nieporozumienie między nami dwoma.To,że zaproponowałam Joli koleżeństwo i pokojowe współistnienie na forum zamiast przyjażni to żadna zbrodnia.Tym bardziej,że mam wrażenie,że to działa w obie strony.
Bardzo mnie zabolało to co zadzialo się niejako poza mną i ale dotyczy bezpośrednio mnie.Jestem tym naprawdę zmęczona nie chcę podziału na grupę tam i tu.
Apke traktuję jako bardzo przyjazny dodatek do forum ,tak miało być z założenia i u mnie tak zostanie.
Jest to też super miejsce do kontaktu ,kiedy jest się poza dostępem do komputera.
Wiem,że Kasia ma szerokie serce i każdego chciałaby widzieć wszędzie:)Taka jest i nie ma w tym nic złego.Ale nie każdy jest tak otwarty i fajnie byłoby znaleźć w tej kwestii więcej zrozumienia.:)