Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Zaraz zbieram się do fryzjerki bo zarosłam strasznie a i odrosty mam siwiutkie...oj siwiutkie:cry:
Mam dwie koleżanki które nie farbują włosów i jedna wygląda świetnie, modnie obcięta, krótkie włosy, jednym słowem ok a druga postarza się bardzo takim kolorem, dodatkowo nie maluje się wcale, no taki styl ma po prostu, ładna dziewczyna ogólnie ale trochę mogłaby się podkolorować tu i tam:beurk:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
No własnie Sabinko mi przypomniałaś, że tez powinnam pomalować włosy, no a teraz musze trochę plan oszczędnościowy wprowadzić, bo styczeń to dla mnie straszny miesiąc jeśli chodzi o wydatki, zbiega mi się OC auta, domu, a w tym miesiącu dodatkowo musiałam zrobić dużą aktualizację programu księgowego i az mnie w dołku kluje jak pomyślę ile za to zaśpiewają , a dziś mam nadzieje już komputer będzie zrobiony. No i duża awaria w zebach mi się wdała, niby nic nie widac a maleńkie dziurkiw trzech zebach przy samych dziąsłach się zrobiły. No ale niestety na włosach tez nie bede oszczędzac, bo po co dzieci straszyć :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
sabinka57
miały być do nowego dowodu osobistego i tak skutecznie je schował, że nijak nie może ich znaleźć a do fotografa chodzić nie lubi
w kwestii chowania, tak zęby się nie zgubiło jestem mistrzynią. Pisałam już o skierowaniu mamy na operacje, a ostatnio zgubiłam STAKO, a wyszedł mi przegląd a bez tego ani rusz zrobić ( auto z instalacją gazową ) , na szczęście szczątki mojego uroku osobistego podziałały i diagnosta przyjął do wiadomości, że rok temu u niego przegląd robiłam i widział ten dokument. Miał to zanotowane w komputerze , więc przegląd klepnął.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
Agnieszka111
, Pan doktor powiedział że mam piękne zdrowe piersi i teraz tym będę sobie poprawiała humor w razie gdyby ktoś mnie wkurzył . Nazwę tabletek w
Agnieszko to teraz powinnaś kupić coś ładnego z dekoldem :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
gruschka
en przepis,który podałaś to chyba 200%kalorii w jednej kalori
Gruszko pierwszy raz to jadłam, a dla mnie tak jak dla Krysi zbyt skomplikowany :) więc nie będzie pokusy :)
Dla mnie szczytem skomplikowanego ciasta są te którego upiekłam dla dziewczyn :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cześć popołudniowo :)
Wróciłam, kupiłam sobie dwie sukienki jeszcze z przecen, rozejrzałam się po nowościach i w dobrym nastroju wróciłam do domu. Moje dzieciaki własnie gdzieś w chmurach, mam nadzieję, że szczęśliwie dolecą .
Jak to dobrze, że nie zaczęłam wo, bo na jutro umówiłam się z przyjaciółką i koleżanką na winko u mnie w domu. Zrobiłam dwie sałatki, kupiłam sery, oliwki, jutro upiekę kurczaka i nareszcie sobie pogadamy. Umawiamy się już od dłuższego czasu i ciągle coś nam stawało na przeszkodzie.
Cytat:
Zamieszczone przez
maniusia72
Agnieszko to teraz powinnaś kupić coś ładnego z dekoldem
Aga, sukienki niestety z malutkim dekoltem :D, muszę poczekać na lato :)
Zobacz, a u mnie styczeń, to jeden z tych miesięcy, w których udaje mi się zaoszczędzić pieniądze. Od trzech lat prowadzę rodzinną księgowość z rozbiciem na opłaty, żywność, chemię, ubrania i różne, i to jest trzeci rok, w którym styczeń jest bardzo dobry finansowo- pewnie dlatego, że trochę jest pomrożonego jedzenia, którego nie muszę dokupować, zapas chemii, bo więcej kupowałam przed świętami no i nie kupujemy ciuchów, bo też zwykle przed Bożym Narodzeniem się obkupujemy.
No ja też jestem mistrzynią chowania tak, żeby skutecznie nie znaleźć :D Kiedyś schowałam książeczkę pko z dużą ilością pieniędzy razem z zapasowymi kluczykami od dwóch samochodów, które znaleźliśmy po dwóch latach za pralką- sama je tam schowałam, gdy wyjeżdżaliśmy na długie wakacje .Teraz na szczęście jest konto i nie trzeba już martwic się takimi rzeczami :D
Sabinko, ja też jutro idę do fryzjera, ale tylko podciąć , chociaż farbowanie też by mi się przydało, ale chce trochę przetrzymać.
Kasiu, może adwokat całkiem o Tobie zapomniał...fajnie by było :D
Gruszko, u mnie bezsenność nie ma związku z jakimiś myślami, chociaż pewnie wtedy, gdy coś tam niedobrego siedzi mi w głowie, to nie pomaga, ale bardzo często jest tak, że nie mam żadnych kłopotów, negatywnych myśli, problemów, a i tak nie śpię. Myślę, że pan Freud miałby tu coś do powiedzenia :D Moja mama też bardzo źle spała całe życie, a teraz bez tabletek nie uśnie w ogóle.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie :)
Kasiu, biureczko masz naprawdę całkiem, całkiem i na pewno dasz radę :money:. Może więc nie spiesz się tak bardzo z jego opuszczaniem po urlopie. No chyba, że znajdziesz coś w swoim ukochanym zawodzie. A jeżeli chodzi o zaangażowanie w jego porządkowanie, to może zapunktowanie u szefowej gdzieś tam się mgliście pojawiło, ale ja pamiętam Ciebie z domku nad morzem :mdr:. Wulkan energii i pomysłowości. Żadna szefowa nie była potrzebna, żeby zagonić Cię do zmian i przestawiania :D. Jakoś tak podejrzewam, tym razem było całkiem podobnie i tylko śmigałaś. Różnica taka, że chęci takie same, a ciało mówi hola, hola, mniej i wolniej. Tak a propos, mam nadzieję, że z kolankiem już lepiej?
Agnieszko, też powinnam poprowadzić taką rodzinną księgowość. Zbieram się już od dawna, i w końcu będzie to nieuniknione. Czemu tak późno? No właśnie :arf:. Jak się nie zaczęło czegoś na początku drogi, to potem trudno przewalczyć.
Gruszko, faktycznie też mi się przypomniało, że pisałaś o bardzo gorzkich, ale podobno skutecznych ziółkach :). W takim razie szukaj, a my czekamy na sprawozdanie z efektów ;).
Maniusiu, to przykre, ale chyba się nie da za wiele zrobić. To znaczy nie poprzez tłumaczenie. Póki sąsiadka nie znajdzie w sobie gotowości do zmian, to niewiele zdziałasz :arf:. Najpierw musiałaby zacząć pracować nad innym postrzeganiem siebie, a to jest proces. Może macie jakieś grupy wsparcia? To mógłby być jakiś początek
Sabinko, jestem przyzwyczajona do Twojego koloru włosów i pewnie trudno byłoby mi się przestawić. Ale eksperyment z ich zmianą mógłby być ciekawy ;). Podałaś przykład swoich dwóch siwych koleżanek i trochę zaczęłam się zastanawiać, gdzie mnie byś umieściła, zwłaszcza że też się w zasadzie nie maluję :confused:. Ale poczekam z tą oceną do lata :). Na razie trzymam się optymistycznie słów Kasi, która była bardzo życzliwa dla mojego „naturalnego blondu”.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
No...nareszcie w biurze wszystko funkcjonuje jak trzeba. E-maili bylo ponad 100 ale sobie poradzilam jakos i z grubsza je posortowalam. Do moich obowiazkow nalezy obslugiwanie kilku adresow mailowych i stad to wszystko. Bylam dzis na rozmowie u mojej pani psycholog, ktora mnie pochwalila i zapytala czy ja tez to widze, ze wszystkie moje obawy byly plonne i ze swietnie sobie w pracy z nowymi obowiazkami radze?:beurk:
No moze i faktycznie- jestem taki troche Boidudek i ciagle widze stojace przede mna wymagania jako wielkie gory, a gdy je juz pokonam to umniejszam je do pagoreczkow i nie potrafie byc sama z siebie dumna ze swych osiagniec..:arf: Dopiero jak mi je ktos inny pod nos podstawi i uslysze z obcych ust pochwale to je zauwazam...:bad:
Dzis zdalam tez sobie sprawe z nietypowego charakteru mej pracy biurowej. Zwykle gdy rozpoczynamy nowa prace to przez miesiac czy dwa przyuczamy sie do swych obowiazkow. Moja praca to w kazdym miesiacu nowe zadania wynikajace z kalendarium, wiec ja bede przyuczana przez caly rok. Dopiero po zakonczeniu biezacego rocznika uczestnikow, czyli w sierpniu-moje zadania zaczna sie powtarzac i nabierac rutyny. W praktyce to oznacza, ze ja co tydzien -dwa musze uczyc sie czegos nowego...i ledwo sobie z czyms poradze i idzie mi to szybciej- zas przychodza do mnie z czyms nieznanym.
Dzis np-musialam wrzucac w chmure internetowa zapotrzbowanie na materialy dla prowadzacyh rozmaite workshopy. A czemu w chmure?-ano by to bylo dla wszystkich jednakowo dostepne...a nie tylko w moim komputerze. Nie bylo to wyjatkowo trudne, wiec szybko to pojelam-wiecej stresu robia mi zadania, ktore wiaza sie z odpowiedzialnoscia finansowa-jak np terminowe buchowanie osrodkow szkoleniowch dla kilkudziesieciu uczestnikow i wszystkie umowy czy rachunki powiazane z organizacja tych szkolen.
Cieszy mnie jednak to, ze sytuacja interpersonalna sie znacznie po Nowym Roku poprawila- a szefowa jest naprawde ok.
Dzis przyszla tez po raz pierwszy kolezanka z ktora siedze w pokoju. To jedyna starsza ode mnie osoba w naszym biurze. Zajmuje sie wylacznie ksiegowaniem wiec raczej nie dzielimy obowiazkow- bedziemy sie zreszta widywac tylko raz w tygodniu, bo ona pracuje 2 razy w tygodniu-dorabia sobie do renty. W pozostale dni bede narazie siedziec sama.:money:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Agnieszko, takie wieści, jak po usg, to jak najczęściej proszę :D.
Przeczytałam przykazania dotyczące skutecznego planowania zmian. To na pewno też coś dla mnie. Teraz jeszcze, żeby tylko chciało się chcieć ;).
Sabinko, co do zdjęć J. to wcale bym się nie zdziwiła, gdyby leżały gdzieś u Ciebie :mdr:. Może mały przegląd?
Maniusiu, od razu mi lepiej, że nie tylko ja unikam trudnych przepisów. A Twoje ciasto na spotkaniu tylko udowodniło, że proste może być równie smaczne :).
A o co chodzi z tą aktualizacją programu księgowego :confused: To w pracy nie pokryją CI kosztów za jej zrobienie?
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Ale fajnie, że czasami jesteście też o tej porze :D.
Kasiu, oczywiście że sobie poradziłaś. Straszny niedowiarek z Ciebie :beurk:. Zresztą widzę, że nie tylko ja nie miałam co do tego wątpliwości. Trochę chyba nie do końca cieszy Cię ta ciągła potrzeba przyuczania do czegoś nowego, ale myślę, że to jest dobre. Inaczej szybko byś się znudziła. A wyzwania jednak chyba Cię napędzają :). Szkoda tylko, że będziesz siedzieć sama. No chyba, że masz ruch i ktoś tam ciągle z różnych powodów zagląda.