Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

Pisałam,że sprawdzałam ofertę Sabinki.
65 zł/os/noc,czy jest opłata za sprzątanie to nie wiem,jest jeszcze jakaś opłata miejska 10 zł i chyba jest doliczana dodatkowo.
Jest tylko kwestia lokalizacji.
City on foot jest w samym centrum, Asapart jest lekko na obrzeżach i trzeba doliczyć dojazdy.Liczylam 7 osób bo Kalahari też się zdecydowała.
i wyszło po 149/os/2 noce.
Poza tym niewiele jest do wyboru.Tam gdzie są rozsądne ceny są głównie podwójne spania:arf:.Po uwzględnieniu naszych życzeń z 400 ofert robi się 28 z czego większość to ponad 200/os/2noce
Pozostałe tanie oferty to głównie noclegi pracownicze i mają fatalne opinie.
Ja się dostosuję,ale nie ukrywam,że lekko skłaniam się do tej oferty w centrum:)

Pomyślałam jeszcze o innym wariancie.Niektóre z nas będą jechały pewnie samochodem.Gdyby mialy,moglyby zabrać dmuchane materace ,pościel będzie na miejscu i wtedy rozmnożymy sobie pojedyncze łóżka.:)Mogę spokojnie spać na materacu:)

Witam,

W nawiązaniu do rozmowy przesyłam propozycję mieszkań we Wrocławiu:

Mieszkanie Kamienna - mieszkanie 3 pokojowe z aneksem kuchennym, łazienką, balkonem, wifi, opcja parkowania w pobliżu, na sąsiedniej ulicy.

Cena 65 zł za dobę za osobę przy 6 osobach.

Mieszkanie Korzeniowskiego - mieszkanie 2 pokojowe, aneks kuchenny, łazienka, 2 balkony, wifi, opcja parkowania pod budynkiem, dojazd do Rynku komunikacją ok. 10 minut

Cena 70 zł za dobę za osobę przy 6 osobach.

Proszę o informację czy któreś z mieszkań będzie Państwa interesować?

Pozdrawiam,

Paulina Jarząbek

To jest wiadomość dot.oferty Sabinki

Na Korzeniowskiego jest za malo łózek,poza tym jest ciekawsze.

Gruszko przedstawiając oferte pisałaś o 6 osobach, ale to nic, przy 7 osobach cena wraz ze sprzątaniem to 1090 zł czyli na osobe 156 zł, faktycznie jeśli doliczymy dojazdy to różnica w cenie szybko się wyrówna, zresztą pamiętamy z Gdyni, że dojazdy potrafią być upierdliwe, w takim razie znów jestem za propozycją Gruszki, tylko w tym przypadku trzeba podac nymer karty lub zaplacić paypalem od razu

ciao, proponuje jak najblizej centrum..bedie malo czasu ,zeby jezdzic i dojezdzac

Witajcie walentynowo-popielcowo albo raczej popielcowo-walentynkowo, bo to chyba u nas bardziej właściwa kolejność :confused: (ostatecznie walentynki, to całkiem niedawna tradycja :) )

Maniusiu, sama pisałaś, że jesteś ostatnio bardziej zajęta, więc te dodatkowe zajęcia w fundacji (cokolwiek by to nie było) są jednak kosztem czegoś :heart:.

Madziu sorry, ale podejrzewam, że Twoja zima nie za bardzo zrobi na nas wrażenie :p. Mamy dosyć swojej, zwłaszcza że zapowiadają dalsze ochłodzenia. Ale trochę rozumiem, że możesz się cieszyć :). Też zawsze na początku grudnia prawie z utęsknieniem wyczekuję śniegu (to, że potem szybko mi mija, to już inna sprawa ;) ).

Kasiu, rozumiem Twoje zaniepokojenie związane z córcią. Tak już mamy my mamy :arf:. Ale prawda jest taka, że obecne pokolenie ma zupełnie inny pogląd na życie. Trudno to oceniać w kategorii lepszy, czy gorszy. Po prostu dają sobie więcej czasu na dorastanie. W jednym na pewno masz rację - trzeba po prostu wierzyć, że to ważne po prostu w którymś momencie samo ją znajdzie.

Madziu, czekamy jeszcze na Twoją ewentualną propozycję :confused:.

Na razie tyle, bo mam bardzo dużo pisania. Jeszcze tylko serduszko, ale to już na grupce :D.

kurczę nagotowałam sobie zupy pokutnej na jutro bo muszę cos zacząć robić, żeby nie popłynąć zupełnie, apetyt mnie nie opuszcza niestety:cry:
Agnieszko kiedyś próbowałam diety ryżowej, bardzo bardzo dawno temu...ze sto lat i o ile pamiętam to nawet mi dobrze szło i waga spadała ale teraz nic mi nie wychodzi...sorry...obżarstwo wychodzi mi pięknie:bad:
Kalahari no u was snieg to pewnie atrakcja ale u nas bywa częściej, chociaż nijak mu do zimy stulecia, pamiętam jak jechałam dobę z Poznania bo zachciało mi się do domu, do chłopaka, pociąg utknął w szczerym polu, długo czekaliśmy w nieogrzewanym pociągu na inną lokomotywę, która nas popchała czy pociągnęła ale nie do mojego miasta tylko do innego miasteczka i ostatnim PKS który wyjechał w trasę dojechałam do domu...ach to były czasy...młodość:beurk:
Kasiu spokojnie, twoja córcia jeszcze młodziutka jest, teraz młodzi nie bardzo spieszą się do ustatkowania i wiązania się na dobre i złe ale zobaczysz że jak miłość nadejdzie to i twoja córcia znajdzie na nią czas:mdr:
Agnieszko w pracy masz Armagedon jak wspomniałaś gdzieś tam:p to życzę ci aby szybko minął i żeby kolejne dni były spokojniesze:)
a co to znaczy bal dla setki dzieci to doskonale wiem ale tak dawno nie miałam z takimi atrakcjami do czynienia, że prawie zapomniałam:beurk:ale pamiętam, że to było czasem hardkorowe przeżycie:beurk:

ciao, rozmawialam z moja kolezanka mieszkajaca we wroclawiu, jesli chcecie to mozemy poczekac ze 2 dni na to co ona powie. obiecala sie popytac. ona pracowala na UW. i od razu zaproponowala akademik, ktory w tym czasie staje sie hotelem. no nie wiem... powiedzialam, ze chcemy 6 lozek-prywatnosc itd. dowie sie o szczegoly i o inne mozliwosci pobytowe.

zima-jak zima, ale u mnie po 8 latach przerwy proszyl snieg. a zime stulecia w pl. pamietam jak wczoraj... :)

ps. sniegu juz nie ma, ale pobliskie gory sa white!!!

Magda hostele w akademiku odradzam, mieszkałam z Martą w takim i jak dla nas było ok, ale warunki tam sa kiepskie jak to w akademiku i wspólne prysznice i toalety no i hałas bo ludzie tam mieszkają rózni

jasne maniusi, ale moze tam sa oddzielne mieszkanka z lazienka i kuchnia, inaczej nie wchodzi w gre rzecz jasna.

Sprobuje jeszcze raz wrzucic ten link do propozycji Gruszki City-on-foot, ktora dzisiaj omawialismy na grupie whatsappowej...

https://www.booking.com/hotel/pl/cit...s=1&#hotelTmpl