zleciał ino mig
i od papierów gnam do papierów, ale życie...
zleciał ino mig
i od papierów gnam do papierów, ale życie...
A ja dalej pod gabinetem - od 13.
Tęsknię za moim ryżem![]()
No ryż zjedzony z warzywami, ale byłam głodna
A u lekarza wariactwo : lekarz przyjmował od 14:00, ludzie czekali od 11:00 a nawet i wcześniej, no istny horror, rejestrują bez podania godziny, teściowa starsza mocno osoba po osiemdziesiątce i tyle godzin trzeba było czekać, mnie trudno było wysiedziec a co dopiero jej...
To ci się trafił dzień Sabinko...
Wiosną też tak miałam,jak mama miała zaćmę robioną.Ale już po,ale ci potem ryż smakował
U mnie na kolację też z warzywami -ze szparagami,koperkiem i czosnkiem niedżwiedzim.Solenie bardzo symboliczne- już na talerzu
Całkiem dobre.
Coś jest na rzeczy z pozbywaniem się wody,bo choć nie piłam jakoś dużo to latam co chwila.A mówią,że od węgli nabiera się wody,widocznie od innych
Krysiu
u mnie też mieszkanie małeI niby na bieżąco pozbywam się wielu rzeczy,wydawało mi się nawet,że na tym froncie jest całkiem ok.Tymczasem mała,ale gruntowna rewolucja pokazała jaki ze mnie zakonspirowany chomik
Wynioslam dziś 2 worki.
Agnieszko
jak tam glodomór,pokonany?
Dzień się wprawdzie jeszcze nie skończył,ale przydzial jedzenia wyczerpany
Jako dobrą wróżbę zrobię podsumowanie
Ryż 350 g 1250 kcal
Dzemy 250g 500 kcal
ananas 200g 100 kcal
szparagi 250g 50 kcal
Razem ok.1900 kcal - zgodnie z planemw 3 posiłkach
Teraz tego nie zepsuć![]()
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html
apropo niepotrzebnych rzeczy zapomniałam napisać jak bardzo mi się podobały określenia Agnieszki![]()
Czołem Chińczyki i Niechińczyki
No więc tak- zjadłam nie dwie, a trzy torebki ryżu, bo byłam głodna, a postanowiłam głodna nie być![]()
Dwa razy z dżemem, raz z warzywami i raz z tuńczykiem i w końcu po czwartej porcji poczułam, że prawie nie jestem głodna
Ale coś jest na rzeczy, bo ja też Gruszko często latałam do toalety- nawet na kijkach musiałam szukać krzaczka
No i jeszcze coś, po kijkach, gdy wyszłam spod prysznica wlazłam na wagę-(tak, tak, Jolu, mnie też to się zdarza, szczególnie wtedy, gdy wypróbowuję nową dietę ) i na wadze miałam kilogram mniej niż dziś ranoczyli dieta działa. Co prawda, przez sobotę i niedzielę bardzo nagrzeszyłam- najpierw na stypie, potem w pizzerii i kawiarni, ale jednak . Wygląda na to, że jutro mogę mieć nawet dwa kilogramy mniej
A zjadłam grubo ponad 1700 kcal
Super
'''''''''''''''''''''''''''''''''''''''
a propo's wyrzucania...Krysiu, wiesz czego ostatnio powyrzucałam najwięcej? koców, starych kołder, poduszek i pościeli. naczyń, obrusów, firanek. Część odłożyłam na stancję dla Kuby, a resztę bez sentymentów wyrzuciłam.
Ostatnio edytowane przez Agnieszka111 ; 19-02-2018 o 20:29
Witam ryżowianki. Bardzo wspieram w trwaniu. No i od razu przyznaję, że przypasowało mi to „pospolite ruszenie”
. Mam teraz trzy dni dłuższych wyjazdów i związanych z nimi przygotowań, wobec czego chwilowo zanikam. Ale na spokojnie, bo ze świadomością, że będziecie miały bardzo konkretne (ryżowe
) zajęcie.
O porządkowaniu, wsparta Waszym dobrym przykładem i brakiem sentymentów, pomyślę znowu za kilka dni. Trzymajcie się.
WitajcieWstałam dziś wcześniej, bo muszę ugotować sobie ryż, a wcześnie wychodzę, bo to mój długi dzień pracy.
Ja po wczorajszym dniu cały czas jestem w szoku. Po dzisiejszym ważeniu okazało się, że zleciało ponad półtora kilograma, więc warto
Tak więc do dzisiejszej
wtorek2.jpg
jeszcze porcja
images (4).jpg
Udanego dnia wszystkim życzę
-------------------------------------------
i w ogóle, życie jest piękne, lecę do pracy, wracam o 17
![]()
Ostatnio edytowane przez Agnieszka111 ; 20-02-2018 o 08:29
Wczorajszy dzień mogę uznać za udany.I to tyle.Nie ważyłam się,nie odtrąbiam sukcesu,bo takie pojedycze dobre dni już się zdarzaly.
Poczekam tydzień,jeśli będzie z czego to wtedy zacznę się delikatnie cieszyć
Dzień minął bez większych trudności,glodna nie bylam,po kuchni mnie nie nosilo
Krysiu
wielka szkoda,ze znikasz,ale mus to mus
Rzadko przysiadam się do twojej wieczornej herbatki,czasem to nawet już wtedy śpięale za to mam mily poranek
Czekam cierpliwie
Agnieszko
to masz porządnego kopa na początek
Jak reszcie poszło na ryżuNikt się nie wykrusza?A może ktoś dołączy
![]()
Nowa wiosna- nowe zadanie
Zaciskanie paska - na początek 6 cm.
Docelowo 20cm do zgubienia
http://www.jestemfit.pl/forum/tylko-...izacja-42.html