mój wczoraj zjadł czubaty talerz zupy ryzowej i tylko skomentował że za dużo w niej zielska, ale dużego marudzenia nie było.
Zielsko czyli marchew pietruszka i seler w korzeniu
Wersja do druku
Cześć koleżanki ryzowe i nie tylko oczywiście:p
Podliczyłam ile wczoraj zjadłam i wyszło mi około 1500 kcal ale jak to ja - zaczęłam trochę kombinować i na śniadanie zjadłam płatki ryzowe na wodzie z mlekiem + dżem i były pyszne, banan, na obiad znowu taki jakby suchy ryż z warzywami ( mrożonka bo lubię), a na kolację coś w rodzaju sałatki z ryżu, kurczaka z gyrosem, papryki, cebuli i cukinii. Byłam najedzona bo chyba ten ryz mnie zapycha:)
Dzisiaj na wadze mniej ale szału nie ma:(
Wczoraj kupiłam tez ryż do risotto ( arborio ale innej firmy niż Gruszka ) i dzisiaj będę robiła risotto z brokułami :)
Maniusiu doskonale znam to "jem bo jem" - tez tak mam i tez wpadam w cug obżarstwa i to mnie najbardziej gubi, powodzenia na wo a potem zapraszamy do naszej grupy miłośniczek ryżu :)
ale musu nie ma, nie twierdzimy przecież, że to jedyna słuszna droga, każdy ma prawo wyboru i to w sobie cenimy:mdr:
Wczoraj polatałam 1,5 godziny i dzisiaj też mam zamiar, postanowiłam około godziny co najmniej chodzić codziennie, no chyba, żeby pogoda zupełnie mi na to nie pozwoliła, systematyczny ruch to jest to :) co niejednokrotnie słyszałam i czytałam i sama na sobie się przekonałam, mam przerwę w gimnastyce ale nie z mojej winy a z powodów obiektywnych - ferie a teraz sanatorium naszej instruktorki ( podobno sanatorium bo to młoda osoba) no ale trudno...ale chyba od jutra już znowu będą zajęcia, musze się dowiedzieć:mdr:
Krysia uprzedzała, że jej nie będzie trzy dni z powodu nawału pracy ale mam nadzieję, że zajrzy wcześniej bo trzy dni bez Krysi to trudno wytrzymać, zresztą bez każdej z was:mdr:
A Kasia mam nadzieję, że się nie rozchorowała bidulka bo cos pisała o jakimś paskudnym bakcylu, jeżeli tak to szybko wracaj do zdrowia Kasiu, no i do nas:)
Ja już polatałam,choć dziś raczej tak noga za nogą:arf:Dobrze ,że był mus pójść,bo inaczej bym polegla.....
Zgadzam się Sabinko w 200%-regularny ruch wymiata i jest dobry na wszystko.Trzeba się tylko przemóc mimo jakiś bolakow i zaczynać od małej dawki.
Ciekawa jestem tego ryżu,jak sprawdzisz to daj znać.Właśnie zamówiłam sobie 5kg:eek::shocked: mojego ulubionego basmati,ale ze mnie optymistka:)
Gruszko 5 kg ryżu???? Chociaż jak dobrze policzyć to nie tak dużo - dziennie zjadasz około 300 g to starczy ci raptem na 50 dni :beurk::mdr:A jaki to twój ulubiony?
a ja mam zastęstwo na kasie to ruch mam zapewniony latam po schodach góra dól jak się klient trafi :)
Oj chyba coś źle policzyłam bo policzyłam jakbyś kupiła 15 kg ryżu a ty kupiłaś tylko 5 kg :)
No zobacz Sabinko ja łatwo zrobić z AŻ 5 kilo TYLKO 5kg:rofl::wink2:
Ulubiony to basmati Tilda
Witajcie kochane Zawziętaski :). Dzięki, że o mnie pamiętacie i dzięki Sabinko, że dowyjaśniłaś moją nieobecność :money:. Miałam dłuższe wyjazdówki w pracy, do których musiałam się dodatkowo przygotowywać. Czas upłynął szybko, ale niestety pod znakiem słodkości :bad:. Z jednej strony pojawiły się kuszące okazje, a z drugiej stres dołożył swoje. Ale to nic, szukam motywacji i zaczynam pilniej przyglądać się Waszym zmaganiom dietkowym. Podczytałam mniej więcej, co napisałyście. Z kaloriami u Was różnie. Dużo widzę u Gruszki (około 2 tys), mało u Joli (nieco ponad tys), więc ciekawe, jak to się przełoży na efekty, które (wnioskując zwłaszcza po wpisach Agnieszki) naprawdę chyba mogą się pojawić :D. Częściowo nastawiłyście się na oczyszczanie, ale głównie jednak na odchudzanie. I wcale się nie dziwię, ponieważ (mimo zapewnień Sabinkowych ;) ) jakoś tak ryż bez soli też by mi się nie widział. Staracie się w miarę możliwości pisać co jecie, ale nie umiem sobie jeszcze wyrobić jakiegoś ogólnego wglądu. Najbardziej przekonuje mnie chyba wersja Papowa, którą w większości stosujecie. Nie potrafię się jednak rozeznać, jaka ilość ryżu w ciągu dnia będzie najbardziej właściwa. Mam nadzieję, że to wszystko wyjdzie w podsumowaniu tygodniowym. Bardzo jestem ciekawa efektów :confused:.
Załącznik 41575
W zastępstwie Krysi, serwuję wieczorną herbatkę :)
Wróciłam z kijów i odpoczywam :)
Dziś kupiłam sobie kozi jogurt i drugą porcję ryżu zjem jutro własnie z nim. Strasznie mi się chce nabiału- nie jem go już prawie dwa miesiące :(, ale muszę przyznać, że ten stan zdecydowanie mi służy . Ciekawe jak zareaguje skóra na kozi nabial.
Dziś za dużo zjadłam i czuję się jak balon, jutro zrobię trzy porcje ryżu :)
Ja najbardziej lubię ryż arborio, nie mam ulubionej firmy.
Aga, zielska nie lubi mój syn, mąż zjada wszystko :)
Widze Krysiu, że pisałyśmy w jednym czasie :)