Agnieszko, jak miło usiąść przy aromatycznej herbatce.
Utknęłam chwilowo przy dietce, więc trochę jeszcze o niej.
Gruszko, ryż risotto to chyba z jakimś tłuszczem? Ale rozumiem, że u Ciebie z wodą? Masz najbardziej kaloryczne porcje, więc tym bardziej ciekawe, co z tego wyjdzie.
Chociaż tak właściwe Agnieszko to te Twoje trzy torebki ryżu też zrobiły wrażenie. Dobrze, że powoli zaczynasz sobie radzić z głodkiem.
Sabinko, pomysł z dżemem do ryżu zdecydowanie mi się podoba. Też wyczaiłam jakiś czas temu te 100%. Są smaczne. Zajrzałam od razu do proponowanej przez Ciebie Olgi Smile i nadziałam się na jakąś sałatkę z jajkiem. Chyba od tego zacznę, bo nabrałam smaka.
Maniusiu, jak ja niestety rozumiem to Twoje „jem bo jem”. W ostatnich dniach miałam mistrza, więc nawet nie próbuję wejść na wagę. Ale ryżem bez soli dla psa to rozwaliłaś mnie totalnie
. Już nie wspominając o filmiku dla Kasi, tego z psem pianistą
. Odkopałaś się już zza sterty papierów?
Jolu, chyba jednak nie oparłabym się tym faworkom. A chleb? Przejeżdżałyśmy wczoraj wieczorem z koleżanką koło piekarni. Oczywiście skusiłyśmy się na chlebek - świeżutki, gorący, pachnący. Wyjadłam po drodze chyba z pół swojego bochenka
. Dziękuję za podpowiedź dotyczącą soli. Niestety jednak, zamiast nazwy wbiły mi się jakieś tajemnicze krzyżyki
![]()
. No i teraz już absolutnie jestem ciekawa, co to za sól
. A jak Twoja noga, bo nie napisałaś o niej za dużo?
Kasiu, Kasieńko, co z autkiem? Mam nadzieję, że bakcylowe paskudztwo jednak odpuściło i nie jesteś chora? Bo tak jakoś … mało a właściwie malutko tu Ciebie.