hej Kasiu, dzięki :)
No, ja zdecydowanie jestem zielona :mdr:, tak naprawdę, to tylko te idee tak w 100% do mnie nie przemawiają :D
Lecę szykować się do pracy :)
Wersja do druku
hej Kasiu, dzięki :)
No, ja zdecydowanie jestem zielona :mdr:, tak naprawdę, to tylko te idee tak w 100% do mnie nie przemawiają :D
Lecę szykować się do pracy :)
Ja tez wole dyskutowac o zyciu niz o ideach. Bo zycie i moje i innych jest mi wazniejsze...:)
Ja tez spadam do lazienki! Bo juz pozno a ja jeszcze w gatkach od pizamy:beurk:
Hej
fajne to Kasiu, może nie do końca prawdziwe ale dające do myslenia.
Poranny wpis Agi bardzo optymistyczny więc i ja patrzę dobrze na dzisiejszy dzień
choc jakiś ból mi sie wdał upierdliwy w plecy, no ale cóz jak wszedł to i wyjdzie
dieta u mnie jes zerowa no ale może wkońcu się zbiorę w sobie
apropo mam dziś ryz
Dzień dobry tutejszym mieszkańcom.
Jestem TinnGO(Teresa). Na forum już ładne parę lat, od czasu Dukana.
Znam was wszystkie pośrednio poprzez Kasięogrodniczkę, z którą się przyjaźnię. No naszą znajomość określam tym ważnym słowem.
Mam nadzieję , że Kasia też tak ją traktuje.
Oj nie zawsze "jemy sobie z dziobków", bywają dni z "przepięciami".
Kasia wczoraj mnie zachwyciła tym nowym pomysłem na Dukana.
Obsypałam ją pochwałami , ale okazuje się , że to od jej koleżanek Zawziętasek ten pomysł przyszedł.
No to postanowiłam wejść i podziękować osobiście, wyrazić podziw dla ciągłych poszukiwań drogi ku szczupłości.
http://pu.i.wp.pl/k,ODQwNjkzOTQsNTEx...11_hq_orig.gifChylę czoła i ponieważ też "jestem zielona" to mam poczucie wdzięczności.
Szczególne pozdrowienia ślę do poznanych osobiście dziewcząt z waszego wątku: Krysi (no rozmawiałyśmy krótko , ale jakże ciepło), Joli (przyjaciele Kasi jak sie okazuje są "ludźmi znającymi Józefa" jak to było określone w książce L.M.Montgomery) i widzianych w przelocie Agnieszki (odbierała Kasię ode mnie jadąc na zlot do Gdyni i była baardzo szczupła) i Maniusi (widzianej w styczniu z okien pociągu w Częstochowie- nie wiem po co taka ładna i zgrabna kobieta się odchudzać chce).
Ja do tygodniowej wersji Dukana przymierzę się od następnego tygodnia.
No i ważne, nareszcie będę miała bodziec do "ruszenia odwłoka" w kierunku gimnastyki bo - Dukan zaleca.
Dobrowolnie tylko i dla przyjemności uprawiam nordic walking, ale zdecydowanie trzeba zagęścić wyprawy.
Wszystkiego dobrego koleżanki sąsiadki, na co dzień piszę na Celownikuhttp://pu.i.wp.pl/k,ODQwNjkzOTQsNTEx...03_Mm_orig.gif.
oj, jakie miłe odwiedziny
az się zaczerwienilam za ten niezasłuzony komplement, niemniej bardzo dziękuję :)
Zapraszam częsciej na nasz watek w imieniu moim i kolezanek :)
Cześć Teresko , zapraszamy serdecznie :) Ja też Cię pamiętam i odniosłam podobne wrażenie w sprawie Twojej szczupłości :money:
Dzień dobry :)
Byłam tu już wcześniej i zostawiłam ślady swojej bytności ale ponieważ czytałam na smartfonie to pisać mi się nie chciało ha ha:he: więc teraz nadrobię zaległości:mdr:
Krysiu przeszłaś 8.5 km wczoraj i za to należą się wielkie gratulacje, pewnie, że to może niewiele przy odległościach jakie pokonuje Agnieszka z kijkami ale jakby nie było tyle kilometrów robi wrażenie, ja dawno takiej odległości na pieszo nie pokonałam więc chylę czoło przed tobą:yes:
ja niby latam częściej bo mam dużo czasu ale dzisiaj np. zrobiłam niecałe 4 km, niby dobre i to i tez się cieszę:mdr:
Masz racje - od poniedziałku u nas na forum znowu dietetycznie :) a ty co wybierasz kochana? długie przerwy w jedzeniu? tez dobra metoda :)
Maniusiu takie złomowisko tylko w mniejszej skali jest mi znajome bo J. prowadzi skup złomu ale tylko metali nieżelaznych więc ma tego mniej ale bałagan i sterty różnych metali są !!! kiedyś można było na tym naprawdę dobrze zarobić ale teraz niestety nie:cry: no ale na życie ma, jakoś dociągnie te 3 lata do emerytury :beurk: ma o tyle dobrze, że ma ten skup obok swojego rodzinnego domu gdzie mieszka jego mama i czasem większość czasu przesiedzi w ciepełku w domu czytając gazety i szperając w Internecie jak nie ma klientów:beurk:
Krysiu mam nadzieję, że załatwiłaś coś w tych Tychach:heart:
Agnieszko fajnie wyszło z ta twoją koleżanką, kiedyś ty byłaś zdecydowanie szczuplejsza a teraz ona :) ale nic to - sprężysz się i wkrótce będziesz ważyć tyle co ona, ty to potrafisz bo jak nie ty to kto???:mdr:
Jolinko no właśnie? gdzie jesteś? my jesteśmy tutaj głównie to i ciebie tu zapraszamy :)
Kasiu i jak? trzymałaś dziób na kłódkę w pracy?
Maniusiu fajnie podeszłaś do tego swojego upierdliwego bólu - przyszedł to i pójdzie :) mam nadzieję, że już poszedł:D
Witaj TinnGO czyli Teresko :)
tego nowego Dukana to ja wyczaiłam i od dzisiaj wprowadzam w życie :mdr:
rano twarożek wiejski bo nie miałam otrąb i z planowanych placuszków jakie jadałam kiedyś na starym Dukanie nic nie wyszło, na obiad pierś z sosikiem z serka wiejskiego z chrzanem a na kolację planuję rybkę wędzoną, jutro można warzywka do tego więc już będzie lepiej i tak codziennie coraz lepiej:p
Z ciekawości zrobiłam sobie test Dukana na jego stronie, powiem po cichutku, że ważę teraz 86 kg !!!! :cry: i jest to moja najwyższa waga w życiu ( o to też tam pytają) a jako wagę docelową podałam 70 kg:beurk: i sprawdziłam kiedy teoretycznie powinnam te wagę osiągnąć, obliczenia są dla starego i nowego sposobu tej diety, według starego Dukana powinno to nastąpić w połowie lipca mniej więcej a według nowego chyba tydzień później, różnica niewielka a o ile łatwiejsza wydaje się ta druga metoda...pożyjemy zobaczymy...w cuda nie wierzę ale kto nie próbuje a je tyle co ja ostatnio to tyje, nie ma innego wyjścia.
No- ja to bym sie KasiaO nie nazywala ...gdybym potrafila trzymac dziob na klodke...:bad:
Malo tego, na sam koniec zebrania glos mi sie zalamal i przy wszystkich oczy napelnily sie lzami... Katastrofa!:beurk:
No... ja sie juz nie zmienie niestety. Bo kto to widzial, zeby 50 (ponad!) letnia baba plakala w pracy...:arf:
A wszystko dlatego, ze ktos mnie pozalowal...no i ja w takiej sytuacji rozplywam sie jak snieg na wiosne...
Trudno. Stalo sie i nie odstanie. Nie wiem co szefowa o mnie teraz mysli. Cale tylko szczescie, ze ona nie z tych racjonalnych i hardych w obyciu...
Tinnus- fajnie, ze do nas zagladnelas tutaj na Zawzietaski. Mowilam ci, ze i tu sa bardzo fajne dziewczyny. Nie umniejszajac oczywiscie nic tym z Celownika. Ale po sasiedzku zawsze mozna wpasc na pogaduszki-co nie?:money:
Sabinko- ja tez zaczelam dzisiaj dzien od wiesniaka. Potem jednak zjadlam troche salatki z wedliny drobiowej, z dodatkiem oliwek i kilku pomidorkow.
I tak sobie mysle, ze nie wiem czy dam rade robic te poniedzialki calkowicie proteinowe. Moze na poczatek zaczne z dwoma dniami PW, bo te choc kilka warzywnych dodatkow dodaje mi animuszu i sprawia dobry humorek.
Na kolacje mam tez zaplanowana rybke.:)