Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
krysiapysia
Trzymam za słowo w sprawie ujawniania się i zaglądania. Dodam, że być może u nas przewaga psiarek, ale przynajmniej dwie właścicielki kotów też są. I ogólnie panuje raczej wielka życzliwość dla czworonogów wszelakich .
Dzień dobry. No staram się słowa dotrzymać.
Ale powiem wam dziewczęta, że odwykłam od tak pełnego wigoru wątku , chodzi mi o ilość osób i średnią ilość wpisów dziennie.
No bo zanim się człek odezwie dobrze jest się zapoznać z bieżącą sytuacją, no tym co się u kogo zdarzyło.
Ponieważ ja znam Was lepiej niż Wy mnie to postaram się w kolejnych odezwaniach jakiś akapit o sobie napisać.
No nie za dużo, żebyście nie zostały przeze mnie zalane potokiem zwierzeń.
W tym roku przeszłam na emeryturę.
Bałam się bardzo, ale okazuje się, że niepotrzebnie.
Umiem sobie znaleźć zajęcia, nie wsłu*****ę się w swoją hipochondryczną naturę (http://pu.i.wp.pl/k,ODQwNjkzOTQsNTEx...06_jb_orig.gif to jest okropna cecha, a ja ją posiadam w stopniu zdecydowanie wysokim) i nie straciłam umiejętności snucia marzeń, planowania, cieszenia sie na przyszłość.
Bałam się, że osaczy mnie uczucie nieprzydatności, życiowego autu no, że wpadnę w czarną dziurę.
Podoba mi się, że u was panuje duch walki z wagą, a ten znaleziony przez Sabinkę nowy wariant Dukana bardzo mnie ucieszył.
Każdy ma swoje upodobania, to co jednego przeraża(mnie np wielogodzinny post) innemu wychodzi śpiewająco-Agnieszka.
Ale zacznę od poniedziałku, muszę się troszkę żywieniowo przygotować i wyjeść to co mam.
Bardzo nie lubię wyrzucać, marnować jedzenia.
Agnieszka napisała o swojej wadze w liceum. Ja akurat teraz mam prawie taką wagę jaką miałam w III LO 68 kg. Ale wiele, wiele trudu włożyłam w powrót do takich gabarytów.
Jako nastolatka byłam grubasem, później byłam jeszcze grubsza, później się zakochałam i schudłam, później rzuciłam palenie i znowu utyłam, później poznałam dietę Dukana- a teraz jest TERAZ - 68,8 kg.
Miłego popołudnia i wieczoru życzę, już się ciesze na jutrzejszą lekturę waszych wpisów http://pu.i.wp.pl/k,ODQwNjkzOTQsNTEx...01_bB_orig.gif.
PS.Jutro wyjaśnię o co chodzi z tymi psami i kotami.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witam TinnGO:)
czasem zaglądałam na Celownik,kiedyś dużo częściej,ale pamiętam,że jesteś miłośniczką kotkow,chyba nawet 3:):great:
Cieszę się,że będziesz do nas zaglądać konkretniej:)
Sabinko
brawo za nowe otwarcie,może ten zreformowany Dukan to jest właśnie to:)Strogonoff ,nawet dukanowski, brzmi nieżle:great:
Trzymam mocno kciuki:)
Wiosną powiało też w trendach dietetycznych:)
Dukan jak komuś służy to daje dobrego kopa na początek,czego dukankom bardzo życzę:)
Dietę 8-godzinną (wariant optymistyczny-tyle czasu można jeść:)) czy 16-godzinną(tyle jeść nie można:() kiedyś przerabiałam i jestem bardzo ciekawa waszych efektow i jak wam przypasuje.
Agnieszce chyba nieźle,bo też pamiętam,ze już podobnie jadla.
U mnie na razie brak jakiegoś kierunku,postawię na początek na ruch,a potem się zobaczy....
Maniusiu
mnie też na bark w sumie najbardziej pomógł ruch,ciężko bylo na początku,trochę trwało,ale teraz jest ok.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie :)
Gruszko, to naprawdę baaaardzo piękne życzenia :money:. Dziękuję, chociaż troszku nie wiem w jaki kąt się teraz schować :oops:. Do głowy przychodzi mi tylko – ojejku! Bo nic nie zrobiłaś i jak najbardziej rób to dalej! :he: W żaden sposób nie poczułam się „nie ten tego” oglądając dedykowane filmiki. Znam je, Nosowską lubię i wydawało mi się, że odebrałam wszystko zgodnie z Twoją intencją, a już na pewno z przymrużeniem oka ;). Bardzo podoba mi się jej dystans, więc dlaczego miałabym mieć cokolwiek przeciw? Nie mówiąc już o gangu grubasów :mdr:. Wracając do życzeń - prawdą jest, że zdrowie zaczyna być czymś co naprawdę zaczynamy zauważać i doceniać. Dodatkowo bardzo optuję za tym zdrowo mniejszym rozmiarem :wink2:. Rozumiem niechęć do propagowanego kultu młodości i też chętnie mu się przeciwstawiam. Kończąc temat – nawet nie próbuj powstrzymywać się przed pisaniem tego, co żartobliwie przychodzi Ci do głowy :). I jeszcze raz dzięki za wszystkie dobre słowa :money:.
Fuksjowa wełna brzmi bardzo obiecująco i być może nawet jakieś jej odcienie i mnie by przypasowały ;).
Agnieszko, nie wiem czy to dobrze, ale wygląda na to, że będziemy się wspierać nie tylko w formule szesnastogodzinnej (też już zaczęłam), ale i w dolegliwościach krzyżowych :(. Rzeczywiście trudno się z tego cieszyć. Doszło do tego, że po każdym wstaniu muszę sobie dać czas na rozruch kręgosłupa :cry:. Słowem beznadzieja. Piszesz o ćwiczeniach, które włączyłaś. Masz jakieś bardziej sprawdzone? Z poglądem na temat warzyw i owoców trudno się nie zgodzić. Też miałam poczucie ładniejszej cery, kiedy zrobiłam pełny post.
Maniusiu, czyli Ciebie z przyjemnością wyrzucam z naszej grupki barkowej :D.
Sabinko, aż z ciekawością zobaczyłam co to takiego ten Strogonow :confused: :). Brawo, że się trzymasz swoich ustaleń.
Kasiu, książkę jak już wiesz mam. I na razie tyle. Wzięłam ją do przekartkowania, ale jeszcze mnie nie ciągnie do czytania. Przeczytam jednak na pewno, zwłaszcza po tym, co napisałaś. Naprawdę jestem ciekawa, jakie myślenie we mnie uruchomi. Trochę mi teraz wygląda na to, że może to być taki ukryty szkodnik relacji :confused:. Szustaka chętnie posłucham :).
Tereniu, myślę że szybciutko się przestawisz :). Również na ilość, zwłaszcza że w większości nas znasz i kojarzysz, a więc będziesz wiedziała do kogo piszesz. Nawet nie wiesz, ale już na samym początku zadziałałaś pocieszająco. Bo nie jest wykluczone, że i ja będę musiała niedługo myśleć o emeryturze, co wywołuje we mnie niepokój. Fajnie, że umiałaś się tak odnaleźć. To napawa optymizmem. Za osiągnięcia wagowe i trwanie w nich naprawdę duże gratki.
Jolu, też myślę że fakt iż nie przybrałaś nadmiernie jest jakby nie było Twoją zasługą. Dlatego spojrzyj jednak trochę łaskawiej na swoje naddatki i po prostu działaj na ile się da :).
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
krysiapysia
Maniusiu, czyli Ciebie z przyjemnością wyrzucam z naszej grupki barkowej
jeszcze nie Krysiu, jest lekko lepiej, ale podniosłam rękę i zmów łupnęło
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Maniusiu, no to kiepsko! :(
Opiszę jeszcze moją wizytę w szpitalu. Macie poczucie niejasności, ale też je mam i to z godziny na godzinę coraz większe. Szpital stary, wyraźnie niedofinansowany. Kilka godzin przeczekałam na izbie przyjęć, po czym bardzo miły pan doktor powiedział, że nie rozumie, dlaczego zostałam skierowana do nich. Świadczą dokładnie takie same usługi, jak mój szpital. Pojawił się więc motyw spychologii. Zadzwonił jednak do specjalisty od mojego przypadku, żeby spytać co ma robić. Po dłuższej wymianie zdań specjalista powiedział, żebym podeszła do niego na konsultację. Lekarz, który mnie przyjmował uprzedził jednak, że to będzie konsultacja płatna, więc muszę podjąć decyzję, czy chcę. No cóż, w takiej sytuacji chciałam. Miła pielęgniarka przeprowadziła mnie przez zawiłe korytarze oraz piętra i nagle znalazłam się niby w tym samym, ale jednak w zupełnie innym szpitalu: ładnym, nowoczesnym, wypasionym. Po kilku minutach wyszła do mnie sekretarka i powiedziała, że specjalista jednak nie będzie mnie mógł przyjąć, ponieważ ma bardzo dużo pacjentów. Tu trochę się zaparłam, więc wróciła do niego i za chwilę zostałam wprowadzona do gabinetu pana doktora. Potwierdził to, co mówił wcześniej, że mają takie same uprawnienia, więc nie ma pewności, czy wytnie co ma wyciąć. Ale może spróbować. Ucieszyłam się, on podał orientacyjne termin sekretarce i do tego nie wziął pieniędzy. Pani sekretarka wyciągnęła kajet, po czym go zamknęła mówiąc, że w tym momencie nie da rady wyznaczyć terminu. Poprosiła o telefon i … na tym póki co skończyła się moja historia. Dwa dni minęły i zero odzewu. Próbowałam się dodzwonić, ale również bez skutku. Czy będzie jakiś ciąg dalszy? Nie mam pojęcia.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Krysiu
rzeczywiście dziwna historia,jakby szpital w szpitalu.Wcale się nie dziwię,że jesteś taka skołowana.Bardzo jestem ciekawa dalszego ciągu.
Dolegliwości krzyżowych bardzo współczuję.A czy ten długi marsz w jednym kawałku(brawo:)) nie pogorszył trochę bólu?U mnie długie chodzenie odbija się właśnie na krzyżu.
oby wam te wszystkie bolaki minęly:)
1 załącznik(ów)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Załącznik 41704
Jestem:D
Z ręką na sercu chciałam wczoraj popisać wieczorem,ale po prostu padłam-tak to bywa po wizycie dzieciaczków.Niby nie są niegrzeczni...no choć Szymkowi zdarza się fochy strzelać,ale są absorbujący czasami.Wczoraj mąż był w domu,bo ma wolne do jutra,to też się z nimi bawił,a mnie kazał się trochę położyć.Mimo wszystko,jak poszli do domu o 20.30 to padłam.Cały dzień była na wysokich obrotach-rano poszłam do mamy.Miałam myć okna,ale się rozpadało.Wybierałyśmy więc dla nie na allegro firanki...ech te firanki.Powiedziałam jej,że musi już wybrać...bo inaczej kupię jej te najbrzydsze;):pMoja mamuśka wybiera te firanki od jakiś 3 tygodni i nie może się zdecydować....a i zasłony jeszcze.Ciężko było,ale w końcu udało się:D
I tak w drodze powrotnej zakupy-wracam o 12tej zawsze.Potem obiad,potem jadę o 13.30 po dzieciaki-wracam godzinę później i siadamy do obiadu.Chwilka dychu i lekcje z Gabi,potem zabawa,podwieczorek,zabawa,kolacja jeśli są do późna.
A swoją drogą co do lekcji,to wierzcie mi,że czasami bardzo dużo ma moja kruszynka zadane.Przecież to dopiero połowa pierwszej klasy,a zdarza się siedzieć jej nad lekcjami godzinę i więcej.Wczoraj akurat wystarczyło 20 min,ale kiedyś siedziałam z nią półtorej godziny,Rączka ja bolała od pisania,to i przerwy trzeba było krótkie robić.Była cała strona A4 do pisania w ćwiczeniach do kaligrafii plus 3 zadania w ćwiczeniach z polskiego,do tego cała strona w zeszycie działań z matematyki,czytanka-codziennie ma czytać 20 min i jeszcze oczywiście w zeszytach szlaczki.
Teraz sobie jeszcze leżę w łóżku-przespałam 10 godzin:DZa godzinkę jakieś śniadanko i zbieramy się z mężem do Obi,może po drodze i do Auchana.Trzeba wykorzystać,że oboje mamy dwa dni wolne i nadrobić też różne zaległości.
Idę po herbatkę....ciąg dalszy nastąpi;)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witaj Jolu! Witajcie dziewczynki!
Dzieki za czwarkowa kawke Jolinko, w blekitnej jak niebo filizance...:money:
Mialam ja juz ja stawiac ale wdepnelam najpierw na fb i troche mi zeszlo...
Cieszy mnie twoj dobry humor. Bardzo masz te swoje dzionki wypelnione-dobra z ciebie corcia i zona i matka i babcia...:)
Ze swej strony przestrzegalabym jednak przed zbytnim prowadzeniem dziecka przy lekcjach. Moje trzykrotne doswiadczenie macierzynskie podpowiada mi, ze nalezy dawac dzieciom wiecej wykazac sie samodzielnoscia i pozwolic skosztowac co to znaczy odpowiedzialnosc za swoje czyny. Wiem, ze sa rozne poglady w tym temacie...ale ja jestem dumna ze swych dzieci, ze nigdy z nimi nie musialam odrabiac lekcji. Ich sukcesy szkolne byly wiec ich sukcesami,a porazki...wlasnymi porazkami.
Pomagalismy im oczywiscie sporadycznie, gdy bylismy o to proszeni-np przed klasowka czy egzaminem...ale nigdy nie na codzien.
Mnie rowniez tak wychowano i udalo mi sie skonczyc studia, zatem powielilam jako matka ten sam model postepowania.:money:
Krysiu- ze zgroza przeczytalam twoj wczorajszy wpis... No coz. Wlos sie na glowie jezy...:bad: tak mysle co bym zrobila na twym miejscu... Chyba odczekala jeszcze jeden dzien i probowala jednak telefonicznie sprawe wyjasnic.
Trzymam kciuki by wszystko przyjelo dobry obrot...
Co do mej sytuacji w pracy... to nie jest to temat zamkniety. Spotkania z mediatorem maja trwac nadal. Kolejne bedzie po Wielkanocy. Ano zobaczymy. Duzo jednak dzieki tej sytuacji ostatniej zrozumialam o sobie i za to jestem losowi wdzieczna.:)
Dobrego dnia dziewczyny!
https://www.facebook.com/AnimalWorld...92262100/?t=17
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry :)
Nie mam za bardzo czasu, więc nie odniosę się w tej chwili do waszych postów, zrobię to innym razem.
Dalej boli mnie kręgosłup szyjny i ponieważ podejrzewam, że to od siedzenia przy kompie i telefonie, to troszkę muszę spasować z pisaniem .
Tylko do Krysi- mam super ćwiczenia na kręgosłup- znów zaczęłam ćwiczyć i dziś jakby ciut, ale naprawdę ciut lepiej :)
https://www.youtube.com/watch?v=SMkccyjsPDQ
dobrego dnia :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Hej
Ja też wpadłam w wir roboty, bo sobie uświadomiłam, że jest połowa marca i zostały dwa miesiące na sporządzenie sprawozdania zatem zabrałam się do roboty ostro .
Pozdrawiam kochane zawiętaski