Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry. Oj tylko emerytka ma czas na forum.Buuuuuuuuuuuuuu
Milczenie Kasi mnie niepokoi.http://pu.i.wp.pl/k,ODQwNjkzOTQsNTEx...08_LC_orig.gifAni nawet na swoim wątku się nie odzywa, ani tutaj, ani na Celowniku. Dobrze, że jutro piątek to może ją telefonicznie złapię.Pisała, że ma doła. Nie sądziłam, że takiego głębokiego.
Moja waga po wczorajszym uśmiechu w dół poszybowała do 69 kg. No ale trudno. Sama sobie nagrabiłam .
Nie wiem czy u was też tak jest , że na początku jak sobie pozwolić na drobne odstępstwa to niby nic, waga nie wzrasta, człowiek coraz śmielej idzie w przyjemnostki.
No i dzieje się duże BUM, a przegnać te kilkadziesiąt nawet dkg wcale nie jest prosto.Niby wiem, ale zawsze daję się nabrać.
Moja przemiana materii jest katastrofalna, a jeszcze ostatnio dołożyłam sobie brak ruchu. No nic dziwnego, że jest jak jest.
Dzisiaj idę do pracy na pożegnanie koleżanki, kierowniczki kadr. 22 lata z nią pracowałam, ona mnie przyjmowała do pracy.
No ale wszystko przemija nawet najdłuższa żmija.
A dni na emeryturze biegną jak szalone.Narka.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Przysiadam się z czarną ,gorzką,smolistą:)
Krysiu
ale co ci nie pasuje - termin czy klinika jako taka?
Ja tak sobie myślę,że bardzo na wiosnę czekamy i trochę ją zaczarowujemy,że jak już przyjdzie to będzie tylko pięknie:)A tym czasem przenikliwe i bezlitośnie szczere wiosenne słońce odsłania to czego nie lubimy....i nie chcemy widzieć - nowe zmarszczki,nowe kg:cry:,szarawą skorę bez powietrza w zimie,nieruchawość,brak kondycji i parę innych atrakcji:p
I przy całej radości budzenia się wszystkiego do życia mnie mój własny obraz co roku lekko studzi wielki,trochę nieracjonalny optymizm.
Pozostaje tylko pokiwać życzliwie głową,trochę się nad sobą użalić i do roboty!Czas na lekką renowację:)
Tinngo(mnie się to bardzo podoba,fonetycznie to trochę "na przód szczuplaczku":))
i stąd moje odkryte rok temu schody.Zima jakoś nie chciała odejść,na rower nie miałam szans,a kapcaniałam coraz bardziej.I wymyśliłam,żę mam przecież świetne miejsce do budowania kondycji.Parkowe schody.Z jednej strony przyjazne,niezbyt strome,tzw.emeryckie:wink2:174, z drugiej takie bardziej młodzieżowe,strome,241:oh:
No i chodzę sobie po tych schodach,głównie emeryckich i rozmyślam szlifując lekko formę na rower.Próbowalam maszerować,ale przy dłuższych odcinkach(pow,3km) w jednym kawałku kręgosłup bardzo się buntuje,i stopy też:p
Chodzę zazwyczaj sporo,ale w krótkich częściach,np.1,2 km na rynek,zakupy i powrót,itp.Dla mnie schody są trochę jak rower,mój ukochany,i jak tylko odpuścił śnieg ( tam się właściwie nie odśnieża a taki mikroklimat,że zima trzyma się długo) to ja myk na schody:)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Tinngo
pisałyśmy razem:)
Przyjemnego wydarzenia towarzyskiego życzę:)Pewnie będzie troszkę sentymentalnie....
To prawda,że z wiekiem te niepostrzeżenie przybląkane gramy i kg coraz trudniej przegonić:cry:I nie działają 3 dni dietki i płaski brzuch....Pozostaje tylko bardziej przylożyć się do profilaktyki,ale jak to zrobić jak apetyt na różne smakolyki rośnie i rośnie....
U mnie na razie bez większego problemu wdrażam ruch,ale już widzę,ze to o wiele za mało i przyszła pora na przycięcie tego i owego:(
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
U mnie jest cudnie- świeci słońce, + 3 stopnie, z ziemi wychodzą krokusy, śpiewają ptaki :)
Idę pieszo do pracy, będzie przyjemne z pożytecznym :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
U mnie też robi się całkiem wiosennie,zaraz ruszam w plener na sprawy i może uda mi się schody też odwiedzić,oczywiście na razie tylko emeryckie:)
Weselszych nastrojow wszystkim życzę, u Agnieszki już chyba lepiej być nie może:)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Usiłuję was zarazić i nic...:mdr:
Naprawdę wiosna przyjdzie :mdr:, a póki co, cieszmy sie tym co mamy :money:
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry:)
Agnieszko zapomniałam, że ty na święta wybywasz i tym razem nie będziesz piec, gotować i szykować tylko inni za ciebie to zrobią:) Fajnie masz, ja też tak nietypowo bo pierwszy dzień świąt spędzę z rodzinką Janusza bo będą córki z towarzyszącymi im dwiema dziewczynkami i jednym partnerem bo drugi nie przylatuje. A potem wybywam już w drugi dzień świąt i też specjalnie szykować w tym roku nie będę:)
Krysiu no te twoje rozmowy ze szpitalem a w zasadzie ciągłe oczekiwanie na telefon bo jedna pani drugiej pani nie przekazała i tak dalej to do kabaretu się nadają ale mam pytanie - Czy oprócz tego szpitala masz jakąś inną opcję?
Tinngo masz rację - dni na emeryturze pędzą jak szalone, nie tylko dni ale i tygodnie i lata, ja też emerytka od wielu lat bo przeszłam na wcześniejszą emeryturę nauczycielską a w tej chwili mam lat 61:(
Gruszko masz rację z tym, że wiosną widzimy w sobie więcej niedoskonałości, zrzucamy grube i ciężkie ciuchy, ubieramy się lżej i czasem okazuje się, że te ciuchy z poprzedniego sezonu coś skurczyły się w szafie:( poza tym skóra twarzy też już nie taka, trochę szara z braku słoneczka.. Ale nic to, po zimie przychodzi wiosna a po wiośnie lato i mam nadzieję do lata wyglądać już choćby troszkę lepiej i tego będę się trzymac :)
Co do pogody to u mnie niekoniecznie, niby jest trochę powyżej zera ale spadło coś w rodzaju śniegu z deszczem, nie jest zbyt przyjemnie ale nie poddaję się i pędzę na gimnastykę, wczoraj polatałam w sumie około pięciu kilometrow, tak że ruszam tyłek z kanapy i walczę, ja w przeciwieństwie do Gruszki mogę chodzić i dłuższe dystanse tylko najgorsze to ruszenie tyłka i rozpędzenie się to wtedy mogę chodzić i chodzić :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
A dzisiaj powinnam polatać i poćwiczyć trochę więcej bo wczoraj byliśmy na rocznicowej kolacji i pojadłam sobie oj pojadłam, zresztą nie tylko ja, Janusz też pękał w szwach :) a do tego było grzane winko:) pyszne:)
ale co tam - warto było :)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry. Macham do was...
U nas snieg za oknem nowy pada, wrocilam wlasnie z pogrzebu i to smutne pozegnanie wcale nie poprawilo mi nastroju. Zloszcze sie sama na siebie za to rozmemlanie, za te czarne mysli, za ten olow w sercu.
Nie mam powodow wlasciwie do tej nowej fali depresji ale wlasnie to wcale mi nie pomaga, a wrecz odwrotnie.
Bo wstyd mi za sama siebie.:bad:
Ach nie bede juz marudzic...
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Sabinko
no ale jak nie świętować:wink2:
Żeby jeszcze mieć tyle rozsądku i siły woli,żeby przed planowaną imprezką,choć troszkę ze 2 dni popościć i przyoszczędzić na kaloriach.....
Cytat:
Zamieszczone przez
kasiaogrodniczka
Zloszcze sie sama na siebie
A może raczej użal się nad sobą jak dziecko,kiedy rozbije kolanko:)polamentuj zamiast się katować samooskarżeniami.
Ja już po 2 treningach:)Schody były emeryckie 2x i nawet nie wyplulam płuc:)
Coraz bardziej utwierdzam się w przekonanu ,że ruch w grupie 50+ i okolicach prawdziwym i najlepszym przyjacielem jest:)
Agnieszko,zarażaj,zarażaj:)
Sabinka już trochę zarażona:)