Strona 2137 z 3048 PierwszyPierwszy ... 1137 1637 2037 2087 2127 2135 2136 2137 2138 2139 2147 2187 2237 2637 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21,361 do 21,370 z 30477
Like Tree69314Lubią to

Wątek: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

  1. #21361
    Awatar kasiaogrodniczka
    kasiaogrodniczka jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    30-11-2010
    Mieszka w
    Frankfurt am Main
    Posty
    13,164

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Wpadlam na te Tereskowa herbatke... pogoda u nas dalej pod zdechlym Azorkiem, wiec z przyjemnoscia sie goracej herbatki napije...
    Oj tak, oj tak... jak to mowia kazdy ma swoj pakiecik do dzwigania...
    Przytulam was wszystkie i te z zycia zadowolone i te strapione i te obolale-na ciele czy na duszy...
    Sabinko- kolejna rocznica z twoim serduszkiem. Boze jak ten czas leci. mam wrazenie, ze dopiero co byla ta poprzednia...
    Wielu, wielu takich rocznic jeszcze wam razem zycze!

    Krysiu- masz ty sie teraz bidulko, oj masz z tymi chorobami... i widze, ze to nie tylko jeden organ, ktory w chwili obecnej domaga sie uwagi i konkretnego dzialania... A moze to sygnal po prostu od calego organizmu i wolanie o odpoczynek?
    Lodz troche od ciebie daleko...ale moze to nieglupi pomys skorzystac z pomocy dobrego specjalisty?

    A Jolinka niech faktycznie siebie pucuje tym mleczkiem a nie meble!

    U mnie jakby dzis ciut lepiej. Mialam dobry dzien w pracy. Po raz pierwszy chyba mialam przeswiadczenie, ze bylam kompetentna w tym co robie. Powoli nabieram sprawnosci i rutyny w moich pracowych zajeciach...Lubie gdy tak sie dzieje, nie znosze sytuacji gdy mam wrazenie, ze sobie z czyms nie radze. Bardzo mnie to doluje.
    Zawsze nalezalam do osob, ktorych krytyka nie motywuje do dzialania. Nie ma we mnie zaciecia- czekajcie-ja wam jeszcze pokaze!
    Rozkwitam przy pochwalach. I tych zewnetrznych i tych wewnetrznych... od samej siebie...
    Tylko ja tak rzadko sama siebie chwale. Szybciej jestem skora do przygan niz powiedzenia sobie czegos milego.
    Tutaj masz racje Gruszko- poglaskanie siebie samej byloby jednak bardziej rozumnym bo ulepszajacym sytuacje rozwiazaniem.


  2. #21362
    krysiapysia jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Posty
    2,691

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Witajcie, odłożyłam porządki na ostatni tydzień, no i teraz pewnie niewiele zrobię z tego, co sobie założyłam .

    Agnieszko, dostałam częściowo podobne zalecenia. Byłam u lekarza ogólnego. Zapisał leki, które chyba powinny rozluźnić mięśnie i nie zalecił rehabilitacji. Ale nic więcej. Spróbuję więc to, co napisałaś – leżenia z nogami pod kątem prostym. Chętnie też wypróbowałabym leżenia na boku tą specjalna techniką. Tylko nie mam pojęcia na czym ona polega
    Po świętach mam planową wizytę u ortopedy. Wprawdzie z innego powodu, ale mam nadzieję, że nie będzie się tego trzymał (bo u nas do specjalisty - u was pewnie też - można jednorazowo iść z tylko jedną, przepisaną dolegliwością).

    Maniusiu, dziękuję za propozycję. Będę ją trzymała w pamięci i do ewentualnego wykorzystania. Agnieszko, Twoją też, chociaż z wielką nadzieją, że nie będzie potrzebna.

    Kasiu, cieszę się, że Terenia rozbroiła trochę Twoje smuteczki. Dobrze, że udaje Ci osiągać poczucie kompetencji w pracy. To ważne. Najwyższy czas, żebyś zaczęła chwalić samą siebie. Masz rację pisząc o sygnałach z organizmu. Dokładnie to samo sobie pomyślałam przy swoich bólach. Mam teraz do podjęcia decyzję, która jest dla mnie trudna. Wszystko we mnie chce ją odrzucić, natomiast rozum widzi to zupełnie inaczej.

    Gruszko, po swoim długim marszu czułam się naprawdę dobrze. Problemy zaczęły się sporo przed tym spacerem. Niestety muszę się zgodzić z Tobą, że obecny stan to nie nagła sprawa, tylko efekt czegoś trwającego już o wiele dłużej.

    Jolu, przykro z powodu syna. Myślę, że przedwiośnie sprzyja niestety dołowaniu się. Natomiast Gabi - zuch . Nie jest ważne, że się nie dostała. Ważne, że pokonuje swoje słabości. To na pewno z czasem zaprocentuje. No i cieszy to, że starasz się dużo uśmiechać. Co do ciast, to ja tylko takie bardzo tradycyjne .

    Tereniu, nie ma to, jak poczuć się dobrze w swojej skórze. Super, że tak właśnie było na spotkaniu pracowym. No i fajnie z tą nową pracą. Super, że ją przyjęłaś. Miło poczuć się docenionym i na pewno dasz sobie radę. Co do wspóluzależnienia, to myślę że wszystkie wiemy co to takiego, więc w ogóle nie może być mowy o jakimkolwiek osądzaniu. Trochę szkoda, że tak mało kalorii spala się w czasie sportu, ale nie to w końcu jest w nim najważniejsze. Dzisiaj rehabilitantka opowiadala mi o swoich treningach, które rozpoczęła po latach zaniechań. Zaparła się i teraz mięśnie ma jak ze stali. Wiem, bo ”macałam” Ich siłę sprawdziła w wyprawie na bardzo stromą górę. Dobry pomysł na siebie.

    Sabinko, mam nadzieję, że wieczór z kuzynką upłynął Ci szybciutko i bardzo miło .

    Gruszko, pomysł z facefitness bardzo mi się podoba. Pamiętam, że kiedyś już coś o tym pisałyśmy. To zajęcia, które mogłoby zainteresować nas wszystkie, więc będę ciekawa komentarzy. Zajęcia na kręgosłup to coś bardzo interesującego, ale chyba na ten moment głownie dla mnie, więc raczej nikogo nie będę kusiła. Ale dzięki za pomysł .

    Maniusiu, myślę że lampka u bardzo otyłych osób zapala się już wcześniej, ale nie pamiętają o tym, kiedy dopada ich kompulsja. Przeważa wtedy myślenie – zacznę coś z tym robić jutro. Dopiero bycie na krawędzi, często życia i śmierci, staje się czasami impulsem do zmian. No i zauważ, że te osoby są naczęściej po traumatycznych przeżyciach, które blokują zmiany. Dopiero praca terapeutyczna pomaga ruszyć w końcu do przodu.

  3. #21363
    Awatar Jolinkaa
    Jolinkaa jest nieaktywny Sławny na forum
    Dołączył
    08-05-2010
    Mieszka w
    Zagłębie
    Posty
    10,495

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Wpadam wieczorkiem na chwilę dobranoc Wam powiedzieć...rano,mogę na dzień dobry nie mieć czasu,bo wybieram się do mamy
    Chcę umyć jej okna,bo od poniedziałku ma u nas padać...oby nie.

    Cytat Zamieszczone przez Agnieszka111 Zobacz posta
    Później pracujemy tylko do środy, a w piątek wyjazd nad morze...rany ja się cieszę
    Agnieszko cieszę się,że....Ty się cieszysz na ten wyjazd .Odpoczniesz od dnia codziennego i od...garów

    Cytat Zamieszczone przez krysiapysia Zobacz posta
    Teraz siedzę w temacie kręgosłupa. Nie daje mi spokoju. Próbuję trochę rozchodzić, ale stąpam strasznie usztywniona. Przestałam sobie radzić nawet ze zwykłym wkładaniem butów. To bardzo dołujące. W ramach rehabilitacji mam ćwiczenia, a poniewaź zostawiają mnie na sali samą, to staram się robić coś tez na te plecy.
    Krysiu niedobrze z Twoim kręgosłupem.Miałaś kiedyś rtg kręgosłupa?Warto zrobić i zobaczyć co tam się dzieje.Mojej mamie robiono dwa zdjęcia,bo jedno nie ujmowało całego kręgosłupa.Dobrze,że sama starasz się ćwiczyć,ale w tym przypadku sądzę,że to specjalista powinien pokazać Ci jak ćwiczyć,żeby sobie samej krzywdy nie zrobić.

    A jak tam Agnieszki Wasze bóle?

    Cytat Zamieszczone przez maniusia72 Zobacz posta
    Wczoraj oglądałam historie wielkiej wagi na TLC, i tak się zaczęłam zastanawiac, jak to jest że ludzie doprowadzają się do takiej wagi, że żadna lampka się wcześniej nie zapala.
    Często oglądam ten program i zadaję sobie takie samo pytanie-jak można doprowadzić się do wagi ponad 200,a nawet i 300 kg.Często są to ludzie młodzi i waga robi z nich kaleki.Dla mnie taki program jest ostrzeżeniem.

    Cytat Zamieszczone przez sabinka57 Zobacz posta
    do Jolinki - na pewno masz w domu czysto i daj sobie spokój z tym pucowaniem mebli mleczkiem itp i innymi "atrakcjami" i zadbaj o siebie i zrób coś dla siebie
    Sabinko dziękuję za troskę Aż tak w domu czysto nie ma-jest kudłaty pies i mamy piec w piwnicy i z tego powodu w domu okropnie się kurzy( szparami wszystko w górę idzie,bo podłogi...stropy drewniane i zawsze jakieś szpary są.Jest tak,że jednego dnia kurze zetrę,a następnego dnia znowu warstewka jest.A meblom dwa razy do roku mleczko się należy

    A propos mleczka czy jakiegoś balsamu do ciała-możecie coś fajnego polecić w rozsądnej cenie?Do całego ciała-kończy się okres grzewczy,a skórę miejscami mam jak pergamin,szczególnie na nogach i dłoniach.Do rąk fajny krem mam,ale chciałabym coś głęboko nawilżającego do całego ciała.

    Cytat Zamieszczone przez kasiaogrodniczka Zobacz posta
    A Jolinka niech faktycznie siebie pucuje tym mleczkiem a nie meble!
    No nie wiem czy mojej skórze posłuży mleczko do mebli

    Cytat Zamieszczone przez krysiapysia Zobacz posta
    Jolu, przykro z powodu syna. Myślę, że przedwiośnie sprzyja niestety dołowaniu się. Natomiast Gabi - zuch . Nie jest ważne, że się nie dostała. Ważne, że pokonuje swoje słabości. To na pewno z czasem zaprocentuje. No i cieszy to, że starasz się dużo uśmiechać.
    To nie tylko przedwiośnie,ale tym razem to co się dzieje chcę zachować dla siebie . Ja,mąż i syn ...nasza trójka zachowuje to dla siebie i walczymy.Wierzę,że damy sobie radę sami.
    Z Gabi jestem dumna ,bo powoli się zmienia i łamie pewne bariery.No ale...ciągle problemy z jedzeniem wracają i od początku szkoły kilogram schudła.We wtorek ma wizytę u gastrologa.No i nie pisałam Wam,ale okazało się,że mała musi nosić okulary.W zerówce nikt tego nie zauważył,w domu też,bo dobrze czytała i na nic się nie skarżyła.W szkole higienistka robiła badanie i stwierdziła,że jedno oko gorzej widzi.Córka zaraz nią poszła do okulisty-dla dzieci nie bardzo jest do kogo iść na NFZ.Coś nam nie pasowało i zapisałam małą do okulistki do której chodzimy my z mężem,moja mama,kiedyś tata.Ona pracuje w Klinice Okulistycznej w Katowicach.To świetna specjalistka,niestety na NFZ tylko dorosłych przyjmuje,więc zapłaciłam za małą.No i ma wadę-lekarka się dziwi,że tylko w jednym oku i tylko szkoda,że wcześniej jej nie wykryto,ale trudno było skoro jedno oko zdrowe.Wada sięga nawet +2,ale mała dostała +1 szkiełko,bo danie większego mogłoby spowodować,że oko dalej by słabło.Drugie dostało mały cylinder,żeby dużej różnicy nie było.Miesiąc ma się przyzwyczajać do okularów,a potem córka ma godzinę dziennie zastawiać jej zdrowe oko,żeby to słabsze więcej pracowało.Kontrola za pół roku-istnieje szansa,że kiedyś nie będzie musiała okularów nosić.
    Obawialiśmy się jak Gabi to przyjmnie i....hmmmm....ona się cieszy z tych okularów.Na pewno nie do końca zdaje sobie sprawę,że czasami będą jej przeszkadzać,że musi bardziej uważać.


    Hello....nikt babki nie piecze?
    Dostałam dwa od Kasi.ale chętnie jeszcze inne bym poznała.

    Ostatnio edytowane przez Jolinkaa ; 24-03-2018 o 00:12

  4. #21364
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Cytat Zamieszczone przez TinnGO Zobacz posta
    Ja nie jestem abstynentką, ale przez wiele lat nienawidziłam i sama nie mogłam brać do ust alkoholu bo uważałam go za powód swojego nieszczęścia
    Wiesz Tingoo, miałam i mam nadal tak samo, u mnie dodatkowo było to, że córka bała się jak ja coś piłam...

  5. #21365
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Cytat Zamieszczone przez krysiapysia Zobacz posta
    Zapisał leki, które chyba powinny rozluźnić mięśnie i nie zalecił rehabilitacji
    Krysiu, oby te leki pomogły, Sucharek też najpierw miał leki rozluźniające i akupunkturę na roluźnienie i dopiero mu lekarz nastawił kręgosłup
    Agnieszka111 and sabinka57 like this.

  6. #21366
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Cytat Zamieszczone przez gruschka Zobacz posta
    Tak sobie pomyślałam,że na naszym spotkaniu mogłybyśmy się rozejrzeć za jakimiś zajęciami typu facefitness lub coś dla kręgosłupa.Np.w sobotę przed południem.Klubow jest tam mnóstwo i dla chętnych może by się udało coś zorganizować,żeby przygotować ciało na nocne szaleństwa
    Jeśli dziewczyny będą chętne to czemu nie, mi tez się coś na kręgosłup przyda

  7. #21367
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Jolu po swiętach też można sprzątać
    Aga, podziwiam Cię za energię i trochę zazdroszczę tak pozytywnie, ale jesteś naszym wzorem i motywacją

  8. #21368
    maniusia72 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    07-08-2010
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    7,240

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    29617.jpg
    Dziewczyny stawiam kawę w sobotę i lecę do pracy
    tak, tak, niestety dziś pracuję bo mamy inwentaryzację na życzenie właścicieli , na szczęście dodatkowo płatną i na ta okoliczność mam zamiar sobie zakupić wiosenny płaszczyk.
    Próbuje nadrobić zaległości na wątku ale jest tyle wpisów, że trochę mi zejdzie.
    No i mam jeszcze dwa dodatkowe sprawozdania do zrobienia, o których zapomniałam, że termin jest do końca miesiąca a są dość ważne, no cóz, trzeba dać radę .
    Pogoda sprzyja , słonko świeci, to az się chce cos robić

  9. #21369
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    images (15).jpg

    Witajcie w sobotę
    Miałam dziś paskudne sny, śniły mi się rodzinne groby, jakieś czarne zwiastuny śmierci...bardzo złe sny, które bardzo chciałabym zapomnieć, ale są zbyt realistyczne mam nadzieję, że to tylko efekt ostatnich pracowitych dni w pracy i bólu pleców.
    Kręgosłup boli mnie nadal, choć dużo mniej. Staram się po pracy dużo leżeć tak, jak opisałam to Krysi, bo to uśmierza ból.

    Krysiu leżenie/spanie na boku, przy takim bólu jak twój, powinno wyglądać tak

    images.jpg

    Zapomniałam, że pytałaś mnie o to dokąd wyjeżdżamy- do Ustki.
    Z Twojego postu, pomimo, że bardzo się starasz , wygląda nieśmiało przygnębienie sytuacją zdrowotną, w której się znalazłaś.Wiesz, przedwiośnie, to taki czas, w którym bardzo dają o sobie znać wszystkie nasze dolegliwości. Jest coś takiego, że w tym okresie wyłażą wszystkie choroby, a ich uciążliwość daje nam się bardzo we znaki. Wiem to z własnego doświadczenia.Jeśli tylko mogę Ci w czymś pomóc, pisz.



    Jolinko, dobrze dobrane okulary w niczym nie będą Gabi przeszkadzać, są bardzo modne i cieszcie się, że mała jest zadowolona, że je nosi
    Ja piekę ciasta co tydzień, ostatnio wrzucałam wam przepis na pysznego ambasadora- to taka czekoladowa babka
    Masz rację, bardzo ciesze się na ten wyjazd, bo po raz pierwszy od prawie dwudziestu lat, ktoś inny niż ja przygotuje święta, a potem będzie po nich sprzątał. My w przyszłym tygodniu sprzątniemy,w piątek zamkniemy dom i już po południu będziemy śmigać brzegiem morza. A potem wrócimy do czystego domu Cieszymy się my, cieszy mama- jak bardzo świadczy to, że już jest prawie spakowana

    Kasiu, dobrze, że lepiej się czujesz, bo bardzo długo już trwa u Ciebie ten stan przygnębienia i smutku. Nie wiem czemu mając tyle zalet, jesteś z siebie często niezadowolona Każda z nas coś ma, a czegoś nie, coś umie i nie, w czymś jest dobra, w czymś gorsza lub całkiem beznadziejna i co z tego? Po prostu tak jest.
    Natomiast jeśli chodzi o odchudzanie, to jestem innego zdania niż Tereska, że skoro idą święta, to można sobie odpuścić. Mnie takie właśnie postępowanie doprowadziło kiedyś do wagi ponad 80 kilo i nigdy więcej tak nie zrobię. Owszem, odpuścić w święta, bo nimi mamy się cieszyć, ale do świąt trzeba spiąć poślady żeby po nie było 5 kilo do przodu , ale to tylko moje doświadczenie, Wasze może być zupełnie inne

    Teresko, Maria Czubaszek, była niezwykle uważną obserwatorką naszej rzeczywistości, a jej porównania, powiedzonka, niezwykle celne .

    Gruszko, no było u mnie dramatycznie z kręgosłupem. Wtedy własnie ten rehabilitant z Łodzi postawił mnie na nogi. Juz nie pamiętam dokładnie, ale on chyba przyjmuje na drugim pietrze w wysokiej kamienicy i wejście tam zajęło mi ponad godzinę, bo na zmianę maż mnie niósł, albo ja szłam na czworaka. Gdy wracaliśmy, to mąż jechał 40 km na godzinę, bo ja krzyczałam z bólu na każdym podskoku samochodu. No to był koszmar. Później bardzo o kręgosłup dbałam, potem znów sobie odpuściłam, a teraz kolejny raz przyrzekłam sobie, że teraz już znów będę o niego dbała.

    Diety w tym tygodniu nie trzymałam, zbyt dużo się działo, zbyt dużo było bólu, ale nie jest źle, bo waga stoi, ostatecznie podam jak z nią jest w poniedziałek.
    W poniedziałek trzymajcie kciuki, bo synuś jedzie na finał konkursu matematycznego ( ze swoją drużyna są na 10. miejscu w Polsce) . Nie liczą na wygraną, ale chcą zająć jak najlepsze miejsce, więc przydadzą im się dobre myśli

    Udanej soboty wam życzę

  10. #21370
    Awatar Agnieszka111
    Agnieszka111 jest nieaktywny Znany na forum
    Dołączył
    27-01-2015
    Mieszka w
    łódzkie
    Posty
    7,652

    Domyślnie Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia

    Cześć Aga, pisałyśmy w tym samym czasie
    maniusia72 and sabinka57 like this.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •