Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzien dobry dziewczynki!
Dzieki za podwojna kawke z rana. Dobrze mi zrobi, bo obudzilam sie z bolem glowy. U nas szaro i mgliscie. Ale cieplo! na ten weekend mamy miec okolo 11 stopni na plusie!:money: Czekam ciagle z wycinaniem roz, ale chyba sie za to juz dzis wezme, bo widzialam juz pierwsze kwitnace forsycje, a to znak, ze juz czas na zajecie sie rozami.
Agnieszko to horor co przyzywalas z tym kregoslupem- czy wiadomo z jakiego powodu mialas az takie bole? :(
Co do odpuszczania sobie przed swietami- Terenia zapewne nie miala na mysli podejscia: a co tam! zyje sie raz... a raczej nie spinanie sie teraz, bo to kolejna chustawka pt szybki sukces-szybka porazka...:arf: I przez to sprzyjajaca chandrze.
https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net...12&oe=5B2AC1AC
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Jolu- chcialam jeszcze napisac cos o Gabi. To wspaniale, ze pokonuje swoje wlasne male demony. To bedzie procentowac na cale zycie! Moj Alek odwazyl sie walczyc ze swoja niesmialoscia dopiero w liceum gdy wstapil do grupy teatralnej.
A ona taka malutka a juz dzielna jak czterej pancerni...
Okularki...no coz. Dobrze, ze wada zostala odkryta juz teraz. U naszej Madzi bylo to dopiero w okresie dojrzewania. Ale za to od razu z podwojnym wynikiem jak wasz...:beurk:
Pamietam jak u okulisty myslelismy, ze sie wyglupia nie mogac odczytac tych prawie najwiekszych literek z tablicy do badan:aww:...
U niej wada wzroku sie nie zmniejszyla...Moze kiedys zdecyduje sie na laserowa korekte...ale to ponoc powinno sie zrobic po pierwszej ciazy dopiero.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Kobiety wciąż kontrolują swoje ciało. Cellulit, zmarszczki, waga. A może ono nie potrzebuje kontroli? Tylko miłości
Takie mam oto motto na weekend:)Mnie się bardzo spodobało:love:
I niech tak będzie - pokochajmy swoje ciało choćby na 1 weekend:)
Dzisiaj Maniusia mi dzielnie towarzyszy w pracy:)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Witajcie!
Agnieszko, dziękuję za zdjęcie. Poduszka i wałek - spróbuję zastosować. Na razie stosuję leżenie na plecach z uniesionymi nogami. Na efekty pewnie przyjdzie poczekać, oby tylko chciały przyjść. Jestem na lekach, więc na ten moment jest nieco lepiej. Mam nadzieję, że Twój kręgosłup odpuści dużo szybciej. Dziękuję za słowa wsparcia i za to, co napisałaś o nasileniu dolegliwości na przedwiośniu. Już mi pomogłaś, bo rzeczywiście czuję się trochę przygnębiona, a swoim wpisem zadziałałaś jak balsam uspakajający. Wspomniałaś o jeździe samochodem, kiedy miałaś takie duże (a właściwie przeogromne) problemy z kręgosłupem. M. chciał mnie w piątek zawieźć do pracy i to właśnie sobie od razu uświadomiłam – żadnego samochodu! Nie wiem, jak to rozwiążemy na święta.
Maniusiu, zainteresował mnie motyw akupunktury. Jakby co, to może zacznę od niej. Chciałam Cię pożałować za taki pracowity dzisiejszy dzień, ale myślę że płaszczyk wszystko Ci wynagrodzi :).
Tereniu, pisałaś o prostym i skutecznym ćwiczeniu, które pokazał Ci pan doktor od pleców. Oczywiście od razu jestem go bardzo ciekawa i chętnie spróbowałabym po kuracji lekowej.
Gruszko, zastanowiło mnie to, co napisałaś o ciele – „może ono nie potrzebuje kontroli? Tylko miłości” To temat, z którym zetknęłam się już niejednokrotnie na różnych warsztatach czy spotkaniach. Ciekawy, taki do przegadania.
Jolu, przepisów na jakieś wyjątkowe babki wielkanocne nie mam, ale przestudiowałam polecanego przez Agnieszkę ambasadora i potwierdzam - to może być to. Co więcej, mam w planach upiec go na święta. Słuchałam też wieczornej audycji, gdzie akurat mówili o babkach. Tam z kolei bardzo wychwalali babki drożdżowe. Więc może coś z tego by Ci przypasowało?
Kasiu, dobrze że macie już dosyć ciepło. Myślę, że słoneczko i ogródek będą najlepszym lekarstwem na Twoje smuteczki, dlatego mam nadzieję, że od już będzie to stały punkt Twoich codziennych wędrówek.
Agnieszko już pisałam i pewnie w okolicach wyjazdu znowu to potwierdzę - bardzo podoba mi się Wasz pomysł na te święta. Ciekawe, czy (a mam nadzieję że tak) będziecie potem chcieli powtarzać ten eksperyment. Tym bardziej, że masz tak chętną do tego wyjazdu mamę. U nas byłoby to nie do przejścia.
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Dzień dobry:)
trochę zalatana znowu dzisiaj jestem a na 15:00 idę na 85 urodziny mamy Janusza więc muszę się zaraz wyszykować:) Ale sama - bez pomocy tapicera :)
A tak w ogóle to kupiłam kwiaty, zrobiłam zakupy, zrobiłam pierogi zrobiłam mielone, pierogi robiłam z surowego mięsa, pyszne wyszły, polecam:), odkurzyłam, powycieralam kurze, polatałeam trochę na szmacie ( jak to się mówi) i tak mi dzisiejszy dzień zszedł na razie...
I zejdzie do wieczora na imprezowaniu pewnie :)
I weź tu człowieku schudnij :):(
Chorowitkom i obolałym życzę zdrówka a szczególnie Krysi bo bidulka bardzo cierpi na pewno.
Moja córka za to straciła głos, rozmawiałyśmy dzisiaj na Skype to tylko cichutkim szeptem mówiła :(
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Chyba przydałby mi się jakiś dobry tapicer albo inny fachowiec bo moje wyjściowe spodnie coś ciasne się zrobiły... beznadzieja jaka gruba jestem :(
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Cytat:
Zamieszczone przez
Agnieszka111
Miałam dziś paskudne sny, śniły mi się rodzinne groby, jakieś czarne zwiastuny śmierci...bardzo złe sny, które bardzo chciałabym zapomnieć, ale są zbyt realistyczne mam nadzieję, że to tylko efekt ostatnich pracowitych dni w pracy i bólu pleców.
moja babcia zawsze mówila że śni się na odwrót, więc powinno by dobrze
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Ja już po pracy,a Maniusia pewnie jeszcze liczy...
Krysiu
takie spanie pamiętam ze szkoły rodzenia,i nogi w górze oparte o ścianę też.Mnie bardzo to pomagało,szczegolnie pod koniec jak dużo utyłam:arf:Miały właśnie odciążać kręgosłup.Motto to tytul prasowy,ale bardzo mi się spodobał,bo bywam bardzo zmęczona tą koniecznością skupiania się tym co na zewnątrz a ciągłym niedocenianiem zalet umysłu i duszy,różnych życiowych umiejętności.
Jak specjalista facet o czymś mówi to nikt się nie zastanawia ile waży i ile ma zmarszczek.A my jesteśmy zobowiązane mieć wiedzę i koniecznie a właściwie przede wszystkim jeszcze wyglądać.To takie dołujące.
Agnieszko,jakiś forumowy zlot w Ustce na Święta:)Fajnie ci:)
U mnie to też nierealne,ale bardziej z powodu pracy niż układów rodzinnych.Z resztą od lat przygotowuję wszystko przed świętami,a potem to już tylko goszczę się ze wszystkimi.Każdy robi co lubi,je co lubi i kiedy lubi:)
Sabinko
po prostu czas tych spodni minął,czas na nowe:)najgorzej dopasowywać się do za małych ciuchów....
U mnie na święta co roku przepisy niepowtarzalne,bo poprzednich nie pamiętam.A wszystko do jedzenia klaruje się od czwartku wieczorem,czasem menu powstaje dopiero w sobotę:)Z wyjątkiem nieśmiertelnego łososia:)
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
I bluzka też przyciasna....musiałam ubrać inną...
Odp: Zawziete po 40-tce- Wirtualna Grupa Wsparcia
Napisałam posta i poszedł w eter
skończyłam jestem zadowolona bo szybko poszło, a miałam niemałą "działkę bo 5 regałow po 4 poziomy każdy i na każdym poziomie 53 palety